Witajcie!
Wczorajsza konferencja Reebok dotyczyła najnowszej kolekcji Zseries. Inspiracją do materiałowych wykończeń była technologia, jaką wykorzystuje się do produkcji opon. Samochody poruszają się z prędkością ponad 240km/h, dlatego buty Zquick, które testowaliśmy zapewniają komfort podczas nagłych skrętów i zwrotów. Co prawda ćwiczyłam w nich tylko na wczorajszej konferencji, jednak czasem mam tak, że przymierzając buty w sklepie od razu wiem, że nie są dla mnie, bo są zwyczajnie niewygodne. Tutaj czułam się komfortowo i przede wszystkim buty są lekkie! :)
Oprócz obuwia miałam okazję poznać nową kolekcję ubrań z linii One Series. Koszulka i spodenki wykonane w technologii BareMOVE, która ma zapewniać oddychanie i ochronę. Z pierwszych wrażeń mogę powiedzieć tyle, że koszulka prześwituje, przez co nie czuję się w 100% komfortowo, bo noszę czarny stanik sportowy ;) Za to spodenki od pierwszego dotknięcia zdobyły moje serce, są miłe w dotyku i nie krępują ruchów. No i są SZARE! :D
Z Pauliną :) |
Całe wydarzenie miało miejsce w boksie Reebok CrossFit ELEKTROMOC przy ulicy ul. Żeromskiego 17 w Warszawie. Jeżeli któraś z Was jest z tamtych okolic to serdecznie polecam- trening prowadzony przez trenerów i współwłaścicieli Łukasza Wysockiego i Sebastiana Pietrowicza był na wysokim poziomie, chłopaki zwracali uwagę na technikę, nie stali w miejscu, ale cały czas przemieszczali się po sali wspierając uczestników radą, a także przypominali, że to zabawa i aby nie przedkładać ilości powtórzeń nad technikę.
To właśnie Łukasz i Sebastian oraz ich box crossfitowy. |
Trening, który wykonaliśmy działał na nasze ciała wielopoziomowo.
Na początek rozgrzewka- dwie "tabaty" pierwsza z biegiem w miejscu, druga z pajacami. Następnie ćwiczenia w parach :)
Zbiórka, kolejno odlicz :D |
Trening główny (WOD):
Trening zespołowy – uczestnicy podzieleni na 5 zespołów (trening na zależnościach: jedna osoba ćwiczy jeżeli reszta zespołu wykonuje zadanie dodatkowe)
Trening zespołowy – uczestnicy podzieleni na 5 zespołów (trening na zależnościach: jedna osoba ćwiczy jeżeli reszta zespołu wykonuje zadanie dodatkowe)
5 X 4min AMRAP (as many reps as possible) + 1min przerwy
1. Szybkość: double/single unders (podwójne/pojedyncze skoki na skakance), reszta zespołu trzyma talerz 15kg panowie/10kg panie nad głową
2. Zwinność: WallBallShots (przysiad i wyrzut piłki lub przysiad ATG, ale do piłki :D) - reszta zespołu oparta o ścianę w pozycji krzesełko
3. Przyczepność: RingRows - reszta zespołu zwis na drążku
Pamiętajcie, uśmiech to podstawa! :D |
4. Zwrotność: bieg wahadłowy przez opony (10-14 opon małych) - reszta zespołu GHD Back Extention HOLD (czyli plank :D)
5. Przystosowanie: 2 osoby przy jednej sztandze (50 kg) robią martwe ciągi – podczas zmian osób ćwiczących sztanga nie może dotykać ziemi
Następnie cool down i rozciąganie- czyli to, czym każdy trening powinien się kończyć :)
Było nas sporo osób ćwiczących, bo 5 zespołów po 6/7 osób to spory
tłok. Dlatego zadanie główne każdy z nas wykonywał dość krótko, a
zadania podrzędne nie były szczególnie wymagające (chociaż przy zwisie na drążku, czy
ostatniej rundzie, gdzie akurat mój zespół robił plank było już
ciężko). Na sali były osoby mniej więcej w moim wieku, a także
starsze osoby, dlatego trening nie mógł być wykańczający, był raczej
właśnie świetną zabawą, z domieszką rywalizacji między zespołami. :)
Bardzo podobało mi się to, że zaproszeni prowadzący nie byli tylko na
początkowej części konferencji i na treningu nie stali obok, czy nie
poszli już do domu, ale aktywnie i z zaangażowaniem uczestniczyli w
treningu!
Ogromnie nie tym zaskoczyli, bo może na wielu
konferencjach jeszcze nie byłam, ale kilka rzeczy już widziałam- dlatego
tak Agnieszka Więdłocha, jak i Maciej Dowbor zrobili na mnie wczoraj
pozytywne wrażenie :)
Po treningu zdjęcie grupowe i pyszny obiad :)
Łosoś, sałatka z rukoli z serem, suszonymi pomidorami i orzechami włoskimi, cukiniowe placuszki i duszone warzywa. |
W wydarzeniu uczestniczyli trenerzy, fotoreporterzy i kilka innych osób. Oprócz mnie były Paulina z iLoveFit, oraz Mary z Aktywnego Życia. Miałam okazję poznać również Jah-stinę i jej brata :)
Nie, nie każda z nas dostawała taki sam zestaw :) Mary ma inną koszulkę, niektóre dziewczyny miały krótkie spodenki takie, jak Agnieszka (w szare moro).
Ja, Paulina i Mary :) |
Na koniec już pokażę Wam jeszcze kawałek swojego jedzenia, które zabrałam :) Więcej o tym, co zabrałam przeczytacie we wczorajszym wpisie o lunchboxie :)
Mam nadzieję, że moja przydługa relacja Was nie znużyła! Było energetycznie i bardzo mi się podobało.
Crossfit to zdecydowanie mój żywioł :)
Pozdrawiam,
Natalia :)
28 komentarzy
Widzę, że zabawa była przednia, pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńOdtworzę sobie ten trening któregoś pięknego dnia, więc fajnie, że go opisałaś. Tylko gdzie ja tyle opon znajdę? :D
Oj była, na serio- dobra zabawa to najlepsze określenie :) A ponadto dzisiaj czuję, że wczoraj byłam aktywna i to jest najlepsze!
UsuńSąsiadów popytaj, pewnie zimówki będą zmieniać niedługo hahaha :D
Tyyy, dobre! Mam nadzieję, że wzbudzę ich zaufanie na tyle, że mi je "pożyczą" :D
Usuńświetny trening i zazdroszczę treningu z Agnieszką :) uwielbiam ją :)
OdpowiedzUsuńJa ją kojarzyłam, ale przez to, że bardzo rzadko oglądam telewizję nie wiedziałam jak się dokładnie nazywa :)
UsuńNatalia, ale świetnie wyglądałaś!!! Ty promieniejesz!!! I jakiego masz niesamowicie długiego kucyka (nie udało mi się go zobaczyć podczas maratonu).
OdpowiedzUsuńW tych kolorach bardzo Ci do twarzy!!!
Dawno nie uczestniczyłam w crossfit'owych zajęciach, ale kiedy tylko będę miała na to więcej czasu i przede wszystkim siły- trzeba się wybrać we Wrocławiu. Jeśli będziesz miała ochotę- zabiorę Cię w jedną, naprawdę świetną crossfit'ową miejscówkę :)))
Karolina dziękuję Ci kochana :)
UsuńZapuszczam włosy do poziomu spodni (brakuje mi jakoś 2/3 cm), ale niestety końcówki już dawno powinny być podcięte ;) Faktycznie podczas maratonu miałam je zwinięte w kok :) Tym bardziej nie wyobrażam sobie ćwiczyć w rozpuszczonych włosach :D
Jak tylko i ja będę miała więcej czasu to bardzo chętnie poznam to świetne miejsce :D
Aleś ty malutka przy tamtych dziewczynach, wydajesz się taka drobna :)
OdpowiedzUsuńFaaaaajnie faaajnie :)
To nie ja jestem malutka (chociaż do wysokich też nie należę :D mam 164cm wzrostu), tylko Mary wysoka :D
UsuńNaprawdę fajnie było znowu się spotkać :) Trening był super, ale podobnie jak i Tobie, drążek dał mi w kość :) Nie mogłam dzisiaj zrobić normalnie treningu, ach te zakwasy :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy razem z Marcinem :)
:) Plecy i łydki u mnie dostały najbardziej :D
UsuńPozdrawiam!
Tylko pozazdrości ;)
OdpowiedzUsuńFajne spotkanie, firmy sportowe powinny więcej takich organizować.
OdpowiedzUsuńZgadzam się- nie każdy np. uprawia crossfit a tutaj była możliwość poznania nowej dyscypliny :)
UsuńNo i jeszcze bardziej złapałam zajawkę na takie event:D Energia,kolory,radość wszystko to można wyczytać i zobaczyć z Twojego opisu:)
OdpowiedzUsuńNa następny jadę i to bez zaproszenia!:D
:D Tak właśnie było- energetycznie i pozytywnie!
UsuńSpodenki i buty bardzo mi się podobają- i ogólnie cały event jest ciekawy.
OdpowiedzUsuńDziewczyny prezentują się cudownie- zgrabne, ładne i uśmiechnięte! Pyszne jedzenie & trening- czego chcieć więcej ;-)
Mi właśnie spodenki i buty najbardziej :)
UsuńUdało mi się Ci zrobić zdjęcie z podniesioną ręką?? Cały czas wydawało mi się, że za późno migawka działała!
OdpowiedzUsuńMi też się podobało, że zaproszeni goście w większości wzięli czynny udział w treningu!
To zdjęcie od agencji, od pana fotografa, który przyszedł kiedy stawałam na rękach :) Mój aparat faktycznie jest opóźniony i niestety wszystkie, które Ty robiłaś są kiedy jeszcze albo już ręki nie podnoszę :D
UsuńDokładnie, nawet fotografowie! :)
Gratuluję udziału, świetne zdjęcia, a jak ostatecznie oceniasz jakość ubrań? Koszulka się nie przykleja do
OdpowiedzUsuńCiała?
Dzięki :)
UsuńKoszulka jest w 15% z bawełny, a w 85% z poliestru, nie spociłam się na tym treningu na tyle, by móc ją dokładniej ocenić :) Postaram się ubrania wykorzystywać często i szybko napisać o ich jakości!
ja nigdy crossfitu nie próbowałam, chyba jednak moja kondycha jeszcze za słaba
OdpowiedzUsuńKażdy wykonuje trening dopasowany do jego możliwości :) Czyli prostsze wersje ćwiczenia, wolniej je wykonuje- na crossficie nie ma czegoś takiego jak za słaba kondycja :)
UsuńPod względem kolorystycznym genialnie ciekawi mnie jak gatunkowo.
OdpowiedzUsuń:) Na pewno dam znać
UsuńPozazdrościć Eventu ;) Kolorystyka ubrań podbiła moje serce :) Oczywiście nie omieszkam nie wspomnieć o tym,że świetnie wyglądasz :) W życiu bym nie powiedziała,że jesteś mamą,bo wyglądasz jakbyś była ze wszystkich najmłodsza - to miał być komplement :D :) Ja po raz 366543567 się podnoszę i powracam do ćwiczeń :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńhaha na blogu w komentarzach często mi dziewczyny piszą, że młodo wyglądam :D To kwestia minimalnego lub braku makijażu :)
Wracaj i powodzenia :)