Dzisiaj tak, jak obiecałam podsumowanie ogólne marca z tabelą :) Zacznę od podsumowania ostatniego tygodnia, a potem dodam tabelę :)
Nie wiem czy jest bardziej czytelna, niż wcześniejsze rozpiski- brakuje mi mocno chociażby linków do filmów- jak myślicie? :)
22 Marca- sobota
RANO: Brutal HIIT Ladder Workout Round 2 - Advanced Workout to Push Your Limits (świetny!!!)
23 Marca- niedziela
RANO: ? FB, ale nie pamiętam co dokładnie
24 Marca- poniedziałek
RANO: Tabata, czyli 4 minuty podczas których 20s wykonujemy ćwiczenie, a następnie 10s odpoczywamy. Czyli wykonujemy 8 rund.
TABATA (lekko oszukana ze względu na dobór ćwiczeń) :
20s przeskakiwane wykroki,
10s rest
20s brzuszki z kettlem
10s rest
20s przeskakiwane wykroki,
10s rest
20s pajace,
10s rest
20s brzuszki z kettlem,
10s rest
20s przysiady z kettlem,
10s rest
20s przyciąganie kolana do klatki piersiowej w lekkim opadzie
10s rest
20s przyciąganie drugiego kolana do klatki piersiowej jw.
10s rest
Timer
Wpis archiwalny na moim blogu o tabacie {klik}
Muszę napisać jego aktualizację :D
TABATA (lekko oszukana ze względu na dobór ćwiczeń) :
20s przeskakiwane wykroki,
10s rest
20s brzuszki z kettlem
10s rest
20s przeskakiwane wykroki,
10s rest
20s pajace,
10s rest
20s brzuszki z kettlem,
10s rest
20s przysiady z kettlem,
10s rest
20s przyciąganie kolana do klatki piersiowej w lekkim opadzie
10s rest
20s przyciąganie drugiego kolana do klatki piersiowej jw.
10s rest
Timer
Wpis archiwalny na moim blogu o tabacie {klik}
Muszę napisać jego aktualizację :D
Zrobiłam tabatę, bo jeszcze rano nie planowałam siłówki wieczornej.
WIECZOREM: siłowy 3 (przeczytaj o siłowym), który przeniosłam z piątku
25 Marca- wtorek
REST
26 Marca- środa
27 Marca- czwartek
RANO: Nie zrobiłam całego filmiku (dlatego nie ma go w tabeli), bo mi się nudziło strasznie ;)
Zakończyłam "swoimi" interwałami :)
Zakończyłam "swoimi" interwałami :)
28 Marca- piątek
WIECZOREM: siłowy 2 (przeczytaj o siłowym)A teraz tabela obejmująca cały miesiąc :)
Mój kalendarz ma 30 dni, bo wczoraj nie ćwiczyłam i bez sensu było dokładać kolejny wiersz :)
Podsumowując w marcu wykonałam:
- 12 treningów siłowych
- 9 treningów interwałowych/tabata
- 2 cardio
- 2 treningi poza domem (Fitness Maraton i Crossfit na zaproszenie Reebok)
- 6x rozciągałam się dodatkowo oprócz "normalnego" rozciągania po treningu
- 2x byłam rekreacyjnie na basenie z moimi chłopakami :)
+ 2x nie wiem dokładnie :D
Jednak ilość nie przekłada się na wyjątkowo długi czas treningu w ciągu dnia :) Rano ćwiczę zazwyczaj nie dłużej, niż 20/30 minut.
Jeżeli interesuje Was jak wygląda mój siłowy, co to były za treningi na konferencji i maratonie, czy ćwiczę przed śniadaniem rano oraz linki do filmików, które wykorzystałam zapraszam do poniższych postów i komentarzy do nich:
- {moje zdjęcia} Treningowe podsumowanie tygodnia (1)
- {moje zdjęcia} Treningowe podsumowanie tygodnia. (2)
- {moje zdjęcia} Treningowe podsumowanie tygodnia (3)
To był bardzo intensywny miesiąc (nie tylko treningowo), końcówka już nie tak bardzo dlatego, że dwie noce ze snem około 2/3h nie sprzyjają dwom treningom dziennie. Ponadto sobotnie przestawianie czasu bardzo mnie wybiło z rytmu.
Jak u Was marzec treningowo? Pochwalcie się ulubionym treningiem! :)
Pozdrawiam!
38 komentarzy
wow! super wynik :)
OdpowiedzUsuńja pierwszy tydzień ze względu na naukę i wyjazdy nieco spokojniej, ale potem już bardzo aktywnie - strzeliłam pierwszy raz dystans biegowy powyżej 10km :)
Dziękuję :)
UsuńOgromnie gratuluję! Jeszcze nigdy nie przebiegłam tyle jednym ciągiem ;) Trójka, czy piątka to dla mnie wyzwanie.
Świetny plan ;) U mnie marzec trochę kulał ze względu na wiele nowych obowiązków, ale już się odnalazłam w nowej sytuacji i kwiecień będzie już rewelacyjny ;) A tabate uwielbiam, 4 min. a potrafią człowieka straszliwie dojechać ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTrzymam kciuki i życzę powodzenia! :)
Zgadzam się co do tabaty :D taka z burpees jest miazgą ;)
Idealny plan! Życzę Ci, aby kwiecień był jeszcze lepszy!
OdpowiedzUsuńCo sądzisz o planie treningowym isanity?
I najważniejsze, czy jest on umiarkowaną aktywnością?
Ta, jak sama nazwa wskazuje.
UsuńAgnieszka
Dziękuję :)
UsuńInsanity to bardzo intensywne ćwiczenia :)
Ja zdecydowanie wolę te nie tabelkowe ze względu na linki:) Chociaż ta tabelka ładnie Ci wyszła,pewnie w Wordzie? Ja to jak próbowałam tam taką zrobić to krzywa wychodziła:D
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście bardzo aktywnie u Ciebie,chylę czoła za takie 2 razy dzienne hardcory:)
Dokładnie tak myślałam, że będą osoby rozdzielone na tych, którzy wolą tabelę i spis :D
UsuńNiebieski podkład robiłam w photoshopie, tekst i kolory pixlr.com- nie pytaj ile mi to zajęło, muszę opracować coś mniej czasochłonnego ;)
Dzięki, ale poranne treningi to tylko pobudka, nie zajeżdżam się :)
nooo 2 treningi dziennie to dla mnie też hardkor, ciekawe kiedy bym to robiła...o 5 rano chyba :D
OdpowiedzUsuńMam to szczęście, że czas, który normalnie wykorzystywałabym na dojazd do pracy mogę przeznaczyć na ćwiczenia :)
Usuńjezeli 15min dojazd do roboty rowerem można zaliczyć do treningu to czuję się wyjątkowa hehehe
Usuń15 minut zawsze coś! To tak, jak moja pobudka :D Oh no widzisz, jesteś wyjątkowa :D
UsuńWow! Pięknie to wygląda na tej rozpisce. Ja mam bardzo ambitne plany na kwiecień. Mam nadzieję, że im podołam.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Trzymam kciuki, koniecznie pochwal się jakie to masz plany, będziesz miała większą motywację by się ich trzymać :)
UsuńChyba opublikuję post na blogu, również z obecnym treningiem, bo parę osób o to prosiło, to tym bardziej czemu by nie. ;)
UsuńJa kiedyś publikowałam plany, ale teraz wybieram oprócz siłowego resztę spontanicznie ;)
Usuńświetnie i intensywnie, rewelacja ;)
OdpowiedzUsuńWidzę bardzo intensywnie! Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, dzięki! :)
UsuńChciałabym Ci dorównać :D Muszę serio zacząć zapisywać każdy trening, bo tak naprawdę nie wiem ile ich miałam.
OdpowiedzUsuńChciałabym utrzymać co najmniej taki wynik w kwietniu, ciekawe czy się uda :) To pierwszy taki miesiąc i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobało ;)
UsuńZapisuj, ja też jak nie zapiszę to mi ucieka, dlatego rano często wrzucam na FB- tam nie zginie :D
Pracowity miałaś miesiąc- jak zwykle :) Wszelkie tabelki zabierają mi mnóstwo czasu, musiałaś się napracować :)
OdpowiedzUsuńTak, zgadza się :) Jeszcze kilka dni i poza treningowo będzie odrobinę luźniej i mam nadzieję wygospodaruję czas na czytanie książek w końcu! :)
UsuńMi niestety tabelki również nie idą super sprawnie- ta zajęła mi dość czasu ale w kolejnym miesiącu będę miała już doświadczenie i szablon, więc mam nadzieję, że będzie szybciej :D
Twoje pierwsze zdjęcie- WOW! Bardzo dużo trenujesz i ciekawe są dwa treningi w ciągu dnia. Wyglądasz na rozsądną osobę: także podejrzewam, że te dwa treningi też są ćwiczone z rozsądkiem :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnes :)
UsuńOczywiście, że tak- o porannych ćwiczeniach już pisałam :
http://niebieskoszara.blogspot.com/2014/03/moe-zdjecia-treningowe-podsumowanie.html
tutaj, że to są pobudki, rozruszanie i w żadnym wypadku nie padam po nich na macie :) Tym bardziej, że nierzadko wieczorem czeka mnie siłowy- nie miałabym na niego siły ćwicząc 20, czy 40 minutowe interwały rano :)
świetnie :) jesteś inspiracją jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńDługi czas zastanawiałam się nad treningiem na czczo, bo czasem wypadają takie dni, że chcę wykonać trening, a wracam późno do domu, nie mam czasu itp. albo zwyczajnie wracam do domu i jestem tak wykończona, że nie mam na nic siły. Czytałam, że treningi na czczo ne są dobre ze względu następuje wtedy katabolizm mięśni (czy coś takiego ;P) i ogólnie nie jesteśmy wtedy w stane zrobić 100% swoich możliwości. Jak to jest z Panią? Myśli Pani, że jeśli będę wykonywać treningi na czczo przez dłuższy czas (np. miesiąc), to nie wpłynie to negatywnie na mój organizm?
OdpowiedzUsuńCzytałam, że treningi na czczo nie są dobre, bo następuje wtedy katabolizm mięśni* :D
UsuńNa organizm/zdrowie to nie wpłynie negatywnie, ale jeśli jest to ciężki, ambitny trening to będzie to wpływać negatywnie na wyniki. Największy wpływ na anabolizm potreningowy ma posiłek przedtreningowy, gdyż organizm potrzebuje trochę czasu na strawienie białek z posiłku. Posiłek potreningowy w "anabolicznej hierarchi" zajmuje drugie miejsce.
UsuńEliane jestem Natalia! :)
UsuńJa swoich treningów (poza niedługą jogą) nie wykonuję na czczo i raczej nie polecam.
Możesz zjeść coś lekkiego około godzinę przed ćwiczeniami (ale wtedy nie wiem jak to z pracą, o której zaczynasz i czy dałabyś radę to pogodzić).
super ten miesiąc był, jak zawsze z resztą intensywnie :) nie masz określonej ilości treningów, które wykonujesz w ciągu tygodnia? ćwiczysz, ile chcesz? :D bo ja tak mam ;) minimum to 3x a max 6x bo jeden dzień odpoczynku musi być (dość często aktywny odpoczynek w formie jogi :D)
OdpowiedzUsuńNie mam określonej liczby treningów oprócz siłowego, resztę ćwiczę jak chcę :)
UsuńWitam :-) i gratuluje. Śledzę Twoj blog od niedawna ale nadrabiam zaległości w czytaniu szybko. Również lubię fitness, zdrowy styl zycia, jestem mamą i pracuję. I przypuszczam ze podonie jak ty stawiam na dobrą organizację i priorytetowanie rzeczy do zrobienia. Przeważnie ćwiczę 4-5 razy w tygodniu, średnio 35 minut. Nie mam więcej czasu! Jak dajesz rade ćwiczyć 2 x dziennie!? Podziwiam i pozdrawiam! Katemi
OdpowiedzUsuńDokładnie, priorytety, robienie w miarę możliwości kilku rzeczy na raz i w tak zwanym międzyczasie :D
UsuńPracuję w domu :) Oszczędzam czas, który poświęcić musiałabym na "wyszykowanie" nas do wyjścia do pracy/przedszkola i dojazd :)
świetny miesiąc, zresztą jak zawsze:))
OdpowiedzUsuńa ja mam pytanie - jak dajesz radę pogodzić te wszystkie treningi z rolą mamy?:) ja zawsze staram się czekać, aż synek zaśnie na nocke, a czasami wtedy już nie mam siły ćwiczyć
Ćwiczę z synem (tylko siłowy jak on śpi) :) Sprzątam z synem, gotuję z synem, robię zakupy z nim ;) On się cieszy, że mi pomaga, ja się cieszę, że razem spędzamy czas i go uczę obowiązków, polecam! :)
UsuńJak był mniejszy ćwiczyłam podczas jego drzemki, zabawki od początku staram się go uczyć, że po zabawie razem sprzątamy dlatego nie biegam godzinę po jego zaśnięciu po domu i nie ogarniam bałaganu.
Super! Podziwiam, że tyle treningów w ciągu miesiąca! Ja także nie osiadam na laurach i staram sie ćwiczyć prawie codziennie (w tym miesiacu głównie spinning no i Jillian "Ripped in 30"). Waga leci powoli w dół, ale to wymiary się liczą i w tym miesiącu poleciało całe 15 cm z obwodów!
OdpowiedzUsuń