28 kwietnia 2014

Hantle, sztanga, kettlebell! Czyli domowa siłownia.

Witajcie!
Zapraszam Was dzisiaj w świat moich nowych zabawek i starych :D

Co już miałam?
Moim pierwszym obciążeniem były obciążniki na kostki (ważą chyba 2, czy 1,5 kg) używałam ich do chodzenia i ćwiczeń na dywanie. Słabe dawały efekty, ponadto można spotkać się z opinią, że negatywnie wpływają na stawy.
Potem od narzeczonego pożyczyłam hantle 2kg, ćwiczyłam nimi na samym początku i spisywały się o wiele lepiej od obciążników. Jak przestały mi wystarczać (a stało się to bardzo szybko) zakładałam na nadgarstki obciążniki, a w dłoniach trzymałam bitumiczne hantleki.

A potem...
Pod choinkę od narzeczonego dostałam w prezencie hantle bitumiczne, które sama wybrałam i sama zamówiłam sobie z allegro.
Mój zestaw to:
- 2 gryfy (około 2,5kg każdy)
- 4x 1,5kg
- 4x 2,5kg
- 4x 5kg
Czyli razem 2x20kg - 40kg obciążenia, którego nie byłam w stanie w pełni wykorzystać.

Dlaczego?
Kółka bitumiczne mają to do siebie, że są dość sporych rozmiarów. Tak samo jest z kettlem. Bitumiczny będzie większy od żeliwnego o tej samej wadze.

I tak moje kółka 5kg leżały w kartonie lub używałam ich do ZWOWów, w których przesuwa się w pozycji pompki obciążenie wzdłuż tułowia, suwając nim po podłodze. Czyli bardzo rzadko.

Poniżej na zdjęciu możecie zobaczyć, że krążek 1,25 bitumiczny jest mniej więcej takiej wielkości, jak żeliwne 2,5kg.

Muszę przyznać, że ostatnie dwa siłowe były nie na 100% właśnie ze względu na to, że obciążenie dla przysiadów było zbyt małe- o ile zakwasy, czy DOMSY w górnej części ciała są u mnie częste, tak dół potrzebuje dodatkowych powtórzeń.


Dlatego...
kupiłam sztangę i dodatkowe krążki! :) Pomyślałam, że sztanga będzie dobrym pomysłem i myślę, że faktycznie takim był. Chociaż mam nadal problem większości - nogi by mogły, a ręce nie dają rady tyle unieść ;) Ale teraz chociaż robię przysiad z 17/18kg, a nie 14 jak do tej pory. Może to nie jest dużo, ale robi różnicę :)

Sztanga ma 180cm i waży 8kg (wg producenta), albo 7, bo tyle mi wyszło w domu. Mogłaby być krótsza i podejrzewam, że gdybym przyniosła do domu dwie to wybrałabym 167 cm. Albo mi się tylko tak wydaje i jakbym zamówiła krótszą to wolałabym dłuższą :D
Jej max obciążenie to 120kg, które w domu raczej mi nie grozi ;)

Przy okazji kupiłam krążki 2,5kg żeliwne. 4 sztuki, żeby korzystać z nich na krótkich gryfach od sztangielek. I tak 5kg bitumiczne krążki znajdą zastosowanie przy ćwiczeniach ze sztangą. Tutaj nie ma większego znaczenia jakiej są one objętości.
A i sztangielkami z małymi krążkami 2,5kg ćwiczy mi się o wiele łatwiej.

Gryf (79,98zł) i krążki (15,50zł x 4) są ze strony Hop-sport. Ja walnęłam gafę i dlatego za przesyłkę musiałam zapłacić 2x. Jednak jakbyście decydowali się na taki zestaw to koszt 158,98zł.

Aha, jeszcze ostatnio wspominałam o tym, że w toku przeprowadzek zgubiłam gdzieś jeden krążek 1,25kg bitumiczny :D Przy okazji sobie go dokupiłam :)
Również przy okazji chciałam maty, aby zabezpieczyć podłogę przed uszkodzeniami, a rodzinę i sąsiadów przed odgłosami wieczornych i wcześnie rannych ćwiczeń, ale sprawdziłam allegro i to właśnie stamtąd maty zamówiłam. Jeden element maty ma 61cm x 61cm Teraz widzę, że najtaniej na allegro można je dostać za tyle, ile na stronie hop-sportu (68zł za 4sztuki). Ja zapłaciłam za dwa zestawy (8 sztuk) 106zł, czyli 47zł/zestaw i 12zł za przesyłkę. Trafiłam okazję :)

Tadaaaam!
Tak teraz wygląda cały mój zestaw, w sobotę wieczorem jak to ułożyłam to uśmiech sam pojawił się na mojej twarzy :)



Zdaję sobie sprawę, że dla większości z Was robienie siłowni z "salonu" to przegięcie, ale w przypadku kiedy mam ograniczoną możliwość korzystania z siłowni, trening nierzadko robię będąc sama z dzieckiem w domu lub w późnych godzinach jest to dla mnie jedyne wyjście. Ćwiczę w domu od wielu lat, ćwiczyłam też w fitness klubie i oczywiście każde z tych rozwiązań ma swoje plusy i minusy. 

Pochwalcie się swoimi zabawkami! :)
Pozdrawiam!

51 komentarzy

  1. Mam gryf w domu 175 cm, jest ok jak do treningu domowego, ale na siłowni wolę te długie. Trudno powiedzieć, który wybór lepszy :) ładna kolekcja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie ogólnie obciążenie masz w domu? :)

      Usuń
    2. 2x10 kg, 4x5 kg, 4x2 kg, 2x1 kg, hmm, coś mi uciekło, chyba, bo liczyłam z gryfem (10 kg) kiedyś 70 kg w sumie, no, ale mniejsza o szczegóły. Mam jeszcze dwa hantle bitumiczne 4 kg, od nich zaczynałam. Krążki mam żeliwne gumowane. Jakbym miała ławeczkę i stojak, to chyba bym się nie ruszała z domu, ale to może... Kiedyś, na swoim :) póki co lubię klimat na siłowni.

      Usuń
  2. Wow, niezła kolekcja :D Szkoda, że te bitumiczne krążki leżą i się kurzą, ale kto wie, kiedy się przydadzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) No właśnie już nie będą się kurzyć, teraz 1,25 będę dokładać do żeliwnych na hantelkach, a resztę 2,5 i 5 bitumicznych będę dorzucać stopniowo do sztangi :)
      Ponadto wczoraj mój narzeczony jak tak usiadł na kanapie na przeciwko tego zbioru stwierdził, że będzie w domu czasem ćwiczył (teraz głównie siłownia i sztuki walki w klubie) :D

      Usuń
  3. "w sobotę wieczorem jak to ułożyłam to uśmiech sam pojawił się na mojej twarzy :)" - jak zobaczyłam to zdjęcie, to na mojej też się pojawił :D Niezła kolekcja ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. No... kolekcja konkretna! daj znać od kiedy można wykupić karnet na siłownię do Ciebie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi sztangi powyżej 25 kg zakłada na plecy chłopak, unikam w ten sposób problemu słabych rączek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mi właśnie to wczoraj proponował, ale niestety nie zawsze jest w domu, kiedy ćwiczę :)
      Ale to świetny pomysł! :D

      Usuń
  6. Póki co mam trzy hantle po 10 kg z lekkimi gryfami, jeden cięższy gryf, talerz 5 kg i sztangę 10-kilogramową z talerzami o łącznej wadze 20 kg. Wystarczy na najróżniejsze kombinacje, kiedy robi się jedno po drugim ćwiczenia wymagające różnych obciążeń. Moja sztanga też ma 180 cm, na początku nie byłam pewna czy dobrze zrobiłam, wybierając taką długość, wydawała się taaaka wielka - ale kiedy już z nią poćwiczyłam, przekonałam się, że jest bardzo wygodna, z krótszą pewnie gorzej by mi się pracowało. Obciążenia zajmują mi pół pokoju, ale nie żałuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. no no niezła kolekcja :D super to wszystko wygląda :) moja powiększyła się już o hantle, obok leży mata do ćwiczeń, piłka oraz rękawice i wspaniale się na to wszystko patrzy :D reakcja niektórych po wejściu do mojego pokoju jest bezcenna "a co Ty tutaj mini siłownię masz?" hehe :) a zobaczymy ich minę, gdy moja kolekcja z czasem będzie rosła :D

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja wpakowałam dużo mądrych książek do plecaka i cisnę z nimi różne przysiadopodobne ćwiczenia (minus: trzeba uważać żeby jakaś mądra okładka nie wbijała się w plecy). Waży to całkiem dużo, 15,7 kg, na razie wystarcza ;)
    Poza tym mam 2x4kg hantle ("babskie", zieloniutkie, nieregulowane, pięknie wyglądają na półce! :P) i jakoś sobie z tym radzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry pomysł z tym plecakiem ;)
      Można z nim na plecach przysiady robić? Spróbuję.

      Usuń
    2. Z plecakiem, z dzieckiem, w butlą 5L wody/piasku, z wiadrem po farbie - wszystko co wymyślisz :D

      Usuń
  9. hihi mam wszystko w domu jednak nie lubię ćwiczyć w domu, a na mojej siłowni pojawiły się nowe zabawki <3

    OdpowiedzUsuń
  10. no wlasnie i dlatego biorę krótszy gryf jak 180.
    zestaw wygląda baardzo przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tez mam silownie w salonie :) tylko u mnie dodatkowo jest sztanga lamana i laweczka. Obciazniki na nogi tez mam i uzywam, po 5kg kazdy. I obowiazkowo lustro na scianie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja z innej beczki. Jadę na majówkę w góry. Śpimy w schroniskach na odludziu. Nie wiem nawet czy będziemy mieli dostęp do kuchni czy lodówki. Zastanawiam się co kupić do jedzenia. Odpadają wszelkie konserwy, pasztety, bo ani to zdrowe ani smaczne. Masz dla mnie jakieś rady? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na jak długo jedziesz? Może jakaś potrawka z ryżu w pudełkach?

      Usuń
    2. Na 4 dni. Ale nie będę miała gdzie tego przygotować, bo jadę do koleżanki i od niej ruszamy dalej. Pierwszy dzień cały spędzimy z plecakami, bałabym że zepsuje mi się to :(

      Usuń
    3. Ja bym zrobiła ciastka owsiane (upiekła, są suche i spokojnie nawet 2/3 dni nadają się do jedzenia).

      Jeżeli masz dodaj odżywki białkowej lub jajka - będziesz miała źródło białka - suszone owoce, orzechy będą węglami i tłuszczem. Do tego kanapki z pełnoziarnistego pieczywa z suchą kiełbasą, która się nie zaślimaczy po jednym dniu. Warzywa najlepiej umyć i nie dodawać do kanapek, ale zjeść osobno.

      Usuń
    4. Dzięki za pomysły! A ciasteczka z Twojego przepisu? :)
      Kurczę, tylko tak myślę, 4 dni na chlebie? :D

      Usuń
    5. Ostatnio robiłam proporcję jajko, banan i szklanka płatków, niezalewane wodą i niegotowane
      do tego dorzuciłam na oko suszonych drobno pokrojonych owoców, sezam i drobno posiekane orzeszki.

      Wyszły super :)

      Jeżeli na prawdę nie masz innego wyjścia to jakoś trzeba sobie poradzić. Są jakieś zupy instant białkowe dla sportowców, które zalewa się wodą. Lub te z marwitu, które wystarczy podgrzać, ale nie wiedząc jakie będziesz mieć warunki trudno doradzić ;)

      Jajko ugotowane nie wytrzyma dłużej niż dzień, ciastka to tak samo jakbyś batony zrobiła więc w zasadzie nie ma różnicy. Zupa w termosie w pierwszy dzień spoko, potem już będzie zimna i może się popsuć.

      Orzeszki jak weźmiesz fajnie, suszone owoce dodatkowo do ciastek też, może jakiś grill/ognisko Wam się trafi? :D To coś ciepłego wtedy zjeść :)

      Może trafisz w sklepie na niedojrzałe banany, które akurat na drugi, trzeci dzień dojrzeją- tylko musiałabyś je mieć w plecaku w jakimś pojemniku, żeby ich nie zgnieść, bo uszkodzone szybciej czernieją.

      Naleśniki lub omlet jeszcze mi przyszedł do głowy - przydałby Ci się próżniowy pojemnik, żeby dłużej zachowały świeżość. Naleśnik raczej dłużej wytrzyma niż jajko ugotowane na twardo.

      Albo jeszcze teraz myślę o muffinach czy cieście z fasoli - niekoniecznie na słodko, ale np. wytrawnie, że jak już masz ciastka z bakaliami na słodko, żeby Cię nie mdliło.

      Usuń
    6. Jesteś nieoceniona! Dziękuję za odpowiedź :*

      Myślę, że zrobię batony takie jak podałaś w komentarzu. Kupię suszone owoce, orzechy, banany, jabłka, może chleb chrupki Wasa (taki pełnoziarnisty) - wytrzyma cały wyjazd.

      Teraz też pomyślałam, że zamiast konserw mięsnych mogę kupić ryby w puszkach. Co o tym sądzisz?

      A jeszcze odnośnie tej suchej kiełbasy. Jaka najlepsza? Sucha krakowska?

      I jeszcze te muffiny - świetny pomysł. Wyszukałam takie:
      http://to-be-skinnyy.blogspot.com/2013/02/muffiny-jajeczne-pyszna-prostota.html
      http://www.sfd.pl/_LC_Babeczki_%2F_muffinki_jajeczne-t737075.html
      Czy lepiej tradycyjne na mące?

      Usuń
    7. Tuńczyk wsw z puszki może być, pewnie! :)

      W kauflandzie jest MACA, która w składzie ma tylko mąkę, wodę i suszone np. pomidory - tylko niestety nie pamiętam firmy, ale są chyba cebulowe, bazyliowe, pomidorowe i wszystkie mają dobry skład :)

      Do muffin nie dodawałabym pieczarek ani cebuli - mogą przyspieszyć psucie ;)

      Usuń
    8. A muffiny tylko z kurczakiem i papryką mogą być? Sera nie potrzebuję do tego, a inne warzywka mogę kupić ;)

      Wasa aż taka zła? Ostatnio kupiłam jedno opakowanie, żeby mieć do pracy i skład to: pełnoziarnista mąka żytnia, sól, drożdże. Wygląda ok :)

      Przepraszam, że tak męczę.

      Usuń
    9. Są różne składy, nie znam wszystkich :D Ten, co podałaś może być ;)
      Muffiny tylko z kurczakiem i papryką super :)

      Usuń
  13. Krótki gryf to zmora, gdy chciałabyś się pobawić w podnoszenie ciężarów. Rwanie, over head i back squaty są wtedy mega utrudnione (sama ostatnio próbowałam i był o wiele za wąski). Myślę, że ten jest akurat. Ale dziwi mnie, że to tylko 7 kg, na siłce mamy niemal identyczne i ważą 15. Fajnie wygląda ta Twoja siłownia :D Niestety ja mam za mało miejsca u siebie w mieszkaniu :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna kolekcja :D
    już niedługo wzbogacę się o swoje pierwsze zabaweczki :) hantle 2x10 kg - nie mogę się doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
  15. ''nogi by mogły, a ręce nie dają rady tyle unieść'' skąd ja to znam:D

    No i kombinowałam jak zarzucić na plecy sztangę z 25kg ale jak narazie doszłam do 20kg,z wyższym obciążeniem chyba potrzeba asekuracji:D

    U mnie kolekcja podobna ale nie tak pokaźna. Narazie mam hantle 2*20kg (4*5kg, 8*2.5kg tylko też nieraz mam problem jak rozłożyć te krążki. Na hantlach przydałoby się kilka ok. 1,25,a te 5 dobre na sztangę), sztangę 150cm ,hantelki 2*1kg i plecak z butelkami wody:D

    OdpowiedzUsuń
  16. ja mam silownie w sypialni :D teraz planuje dokupic kettlebell...te maty sa fajne..ja mam tylko maly dywanik i na niego rzucam hantle i sztange...

    OdpowiedzUsuń
  17. Też mamy z mężem małą siłownię w domu. Głównie z jego inicjatywy ale dziękuję mu za to każdego dnia kiedy robię trening siłowy. Jestem prawie pół roku po porodzie i tak jak Ty nie zawsze mam możliwość wyjścia sama z domu (a jeśli już to na 45 min żeby pobiegać...). Dodatkowo mamy jeszcze ławeczkę, wolnostojący drążek i worek. Baaardzo się to wszystko przydaje :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. O rany, nie wiedziałam że krucha kobiecość potrafi tyle udźwignąć. Widać, nie taka krucha. Ja tymczasem amatorsko, w roli hantli nadal siatki z zakupami lub w objęciach córeczka. To ostatnie przynajmniej choć wysiłkowe, to przyjemne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie taka krucha :D

      Robiłam kiedyś przysiady z młodym jak ważył 11kg :D

      Usuń
  19. Ja jak na razie ćwiczę z butelkami wody - 5 l i 2 l. ćwiczę głównie z fitnessblenderem bądź dodaję to obciążenie do zwykłych ćwiczeń.

    OdpowiedzUsuń
  20. No ładnie, też mam trochę sprzętu w domu ale myślę intensywnie nad zapisaniem się na siłownie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja się już od dłuższego czasu przymierzam do regulowanych hantli i sztangi i w sumie dobrze, że napisałaś, że obciążenie 2x20 kg na hantle to za dużo - na siłce przy 3 kg w każdej ręce czuję, że to na razie maks, który mogę udźwignąć np. przy rozpiętkach, a do domu to by się oczywiście chciało nie wiadomo co od razu kupować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tzn. za dużo, bo niewygodnie z bitumicznymi krążkami :) 3kg zależy w jakim ćwiczeniu - np. wznosy w bok w opadzie (na barki) w trzeciej serii 10 powtórzeń robię już na prawdziwym maxie tylko z krążkami 1,25 (same krążki trzymam) także to malusio - za to wyciskanie ze sztangą (razem z krążkami około 17/18kg) na piłce - kozak! :D

      Usuń
  22. Nie myślisz nad kupieniem jeszcze ławeczki ???? :)
    To moje marzenie, ale nie mam gdzie jej trzymać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo bym chciała, stojaki też i wyciąg haha ale to raczej odległe marzenia ;) Jak się osiedlimy na stałe gdzieś to wygospodarujemy na pewno pokój do ćwiczeń.

      Mam w salonie swoją siłownię, zajmuje ona 1/4 pokoju i jest raczej łatwa do przeniesienia. Z ławeczką już odrobinę większy problem. Chociaż są składane ;)

      Usuń
  23. No świetnie to wygląda! I do tego ta podłoga- prawie jak w porządnym crossfitowym klubie :) Polecałabym Ci jeszcze gryf łamany do kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
  24. Witam czy te hantle będą odpowiednie na początek bardzo zależy mi na twojej opinii http://www.tygertenis.pl/Pro%27s+Pro/hantle-6-kg-801.html są też http://www.tygertenis.pl/Pro%27s+Pro/hantle-10-kg-kolorowe-807.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście chodzi o prezent dla żony :)

      Usuń
    2. Powiem szczerze, że pierwszy raz widzę tego typu hantle i kompletnie nie wiem jakiej są jakości. Jedno, co przyszło mi do głowy, że 2x 10kg jest lepsze niż 6kg - to będzie szybciutko zbyt mało do siłowych treningów.

      Polecam zobaczyć na allegro zestawy hantli 2x10 czy 2x 15kg :) W zależności od budżetu bitumiczne lub żeliwne. Jeżeli tam nie będzie żadnego zestawu, który miałby fajny układ krążków (więcej małych do lepszego progresowania) to najlepiej będzie w sklepie skomponować swój zestaw (np. na stronie hop sportu)

      Gratuluję świetnego pomysłu na prezent! :D

      Usuń