OPAKOWANIE: To samo jak przy szamponie- napisy po niemiecku, z tyłu opis po polsku. Sama pomadka w plastikowym, powszechnym opakowaniu, wygląda trochę jak kosmetyk apteczny.
ZAPACH:Jak dla mnie nie ma żadnego zapachu, jakby się doszukiwać czegokolwiek i dobrze się "wwąchać" to pachnie podobnie do wazeliny, ale nie jest to mocny aromat.
KONSYSTENCJA: Sztyft nieodbiegający niczym od innych produktów tego typu.
WSPÓŁPRACA: Balsam dobrze się rozprowadza, już po jednym "przejechaniu" po ustach są one "nabalsamowane"
EFEKT: Bardzo lubię kosmetyki tego typu. Usta są miękkie, jakby otulone. Po dłuższym czasie kosmetyk nie zbiera się w kącikach ust, nie zastyga tworząc nieestetyczną powłokę. Jest trwały, czuć jego działanie nawet po jedzeniu i kilku godzinach od nałożenia. Mam ochotę cały czas go używać, ale kiedy sprawdzam wargami okazuje się, że nie ma takiej potrzeby, bo cały czas "działa".
OCENA: 5+/5 (nawet brak zapachu nie jest w stanie zmienić tej oceny - Mój faworyt i zobaczymy, czy tak zostanie)
Komentarze
Prześlij komentarz