po dzisiejszym treningu- czerwona jak burak ;) |
Wykończyłam dzisiaj Yerba Mate Guarana, dlatego postanowiłam dodać o niej opinię :)
Nie smakuje tak, jakby mogło się to wydawać. Nie wiem dlaczego ubzdurałam sobie, że to będzie siekiera ;) 50g, które zamówiłam starczyło mi na ok.5 razy. Jeden raz to zalanie liści- wielokrotne!
Aromat z suszu jest kwiatowy, przyjemny, czuć go również po zalaniu. Smak jest cierpki dopiero po użyciu 3/4 naczynia (chciałabym zaznaczyć, że lubię mocne herbaty i dla mnie coś mało cierpkiego może innych wykręcać ;))
Po ok. 3 minutach napój jest mocno brunatny, co może estetów zrazić. Ja uwielbiam mate, niestety na ostatni raz, kiedy zaplanowałam sesję zdjęciową zaparzania suszu starczyło mi na ok. połowę naczynia. Parzona w szklance, aby można było zobaczyć barwę :)
ok 10s po zalaniu |
jakieś 2 min po zalaniu |
Miałyście okazję próbować Yerba Mate?
Pozdrawiam :)
27 komentarzy
ładne zdjęcie, lubię takie miękkie światło :) no i śliczny bicuś! :D ja kupiłam jakiś czas temu zwykłą, klasyczną yerbę, ale przyznaję, że zapomniałam o niej i jeszcze nie próbowałam. może jutro, bo o 13 mam najtrudniejszy egzamin, pobudzenie mile widziane :D
OdpowiedzUsuńhehe, dzięki ;)
Usuńdaj znać jak tam egzamin ;)
kiedyś, raz, w jakiejś kawiarni zamówiłam sobie Yerbę, ale zupełnie mi nie podeszła - miała jakiś taki posmak popiołu, tak mi się przynajmniej wydawało...
OdpowiedzUsuńNie musiało Ci się wydawać- faktycznie niektóre tak smakują, ale nie wszystkie :)
UsuńNie próbowałam :( ale chyba sie skuszę potrzebuje trochę takiej siły :)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńUwielbiam yerba mate, piję taką zwykłą i jej działanie jest niesamowite, szczególnie kiedy potrzeba motywacji w takie leniwe dni jak dzisiaj:)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :) Uwielbiam mate za to, że tyle potrafi :) Jest lepsza od zielonej w tym względzie!
UsuńJa nigdy o niej nie słyszałam ale spytam o nią jak będę w zielarskim (chyba tam powinna być?;) za to na tony piję zieloną ;)
OdpowiedzUsuńPowinna być :) a jak nie, to polecam tą z postu :)
UsuńNie piłam ale słyszałam o jej właściwościach od mojego rehabilitanta polecał ją
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może akurat Ci zasmakuje :)
UsuńWłasnie nie miałąm bo niewiem gdzie ją mogę dostać??
OdpowiedzUsuńkrainaherbaty.pl lub inne zielarskie lub herbaciane sklepy :)
UsuńJa piłam różne, jedne słabe, drugie niby mocniejszy ale żadnych tam sił witalnych dodatkowych nie zauważyłam :D
OdpowiedzUsuńNiektóre z nich są "nie do zdarcia", ok 10 łyżek suszu zalewałam z 3-4 razy po 1,5l wody i nadal był smak - z każdym zalaniem mocniejszy i może nawet bardziej działał... ale to nie to, chyba lubię 'delikatną' yerbę. Ale to też zależy od smaku :D Niektóre mi smakują, niektóre nie.
Dokładnie :) Kiedy jeszcze nie znałam yerby to oglądałam Zbuntowanego Anioła, dopiero potem skojarzyłam co ona tam dolewa i dolewa do tego naczynia ;)
UsuńTo tam pili yerbę ? :D
UsuńNie wiedziałam, nie pamiętam :D Poszukam jakiegoś odcinka i zobaczę, haha.
Argentyna w końcu;)
UsuńNiby tak, ale w ogóle nie skojarzyłam :D
UsuńŁadna rączka :D
OdpowiedzUsuńPokażesz kiedyś całe ciałko w napince ? Czy mamy od razu porzucić nadzieję ;)
hie, hie miałam wczoraj zrobić, bo wiem, że takie pocięte fotki nie oddają proporcji itp, ale młody się obudził, a jak zasnął z powrotem to już mi się nie chciało ;)
UsuńPoza tym nie umiem się zbytnio napinać, a już na pewno nie cała na raz ;):D
No ja najbardziej właśnie lubię yerbę z guaraną firmy CBS z Kuchni Świata (i nie tylko, ale ja akurat tam kupuję), to coś dla wchodzących w świat mate bo mam wrażenie, że smak jest lekko 'przytłumiony' przez guaranę :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale zdecydowanie pierwsze razy polecam zaczynać ostrożnie z mocą;)
Usuńznam Yerba Mate i lubię, bo daje mi lepszego kopa niż kawa :) Najbardziej gustuję w cytrynowej :)
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje gusta w tej kwestii:)
UsuńJa też piję mate zamiast kawy. I też lubię z trawą cytrynową. Ogólnie to najbardziej lubię smakowe. Choć zdarzy mi się tradycyjne też pić.
UsuńDoceniam ostatnio Mate Chai ;)
Usuń