We wtorek zwróciły swoją uwagę na mnie jabłka, które leżały w kuchni ;) Rok temu, kiedy leżałam po porodzie mama niemal codziennie gotowała mi kompot. Postanowiłam, że to powtórzę :) Kiedy jabłka się ugotowały rozpadły się i kompot zamienił się w mało przyjemną dla oka papkę ;) Ponieważ lubię klarowne soki przetarłam całość przez sito i oddzieliłam miąższ od kompotu, a następnie potraktowałam go blenderem. Szkoda mi było wyrzucać resztki więc postanowiłam zrobić ryż z jabłkami, ponieważ lubię go ja, moja mama i synek, także wszyscy troje się najedliśmy :)
Do jabłek dodałam:
-wiórki kokosowe
-cynamon
-rodzynki
-wanilię
Całość wymieszałam i dodałam do ryżu dekorując dodatkowo borówkami amerykańskimi i truskawkami, pycha! :) Ale! To nie jest temat dzisiejszego postu :D Ponieważ "sosu" zostało mi po obiedzie wygrzebałam foremki do lodów i zamroziłam pozostałość.
Wczoraj światło było mało atrakcyjne, jak chodzi o zdjęcia, ale uwierzcie mi, że lody były pyszne :) Następnym razem dodam więcej rodzynek, bo fajnie się na nie natrafiało w lodzie ;)
Tak właśnie piecze się trzy pieczenie na jednym ogniu ;);)
Jakie z domowych lodów są waszymi ulubionymi? :) I też wykorzystujecie to, co Wam zostało do innych potraw ;)?
14 komentarzy
Ja mam sorbet malinowo-borówkowy, miał być dżem ale nie chciało mi się z tym bawić, więc zblenderowałam owoce i wrzuciłam do zamrażarki :)
OdpowiedzUsuńCzasem jak robię dżemy i zostanie trochę, ale ilość zbyt mała żeby pchać do słoika to też biorę takie foremki do lodów i pakuję do zamrażarki ;)
zanim pomyślałam o lodach z borówek to je zjadłam "na sucho" :D:D
UsuńJa nie mam takich fajnych foremek do lodów. Pewnie w tym roku już się w nie nie zaopatrzę, ale w następne wakacje chcę poeksperymentować z lodami :) Wcześniej zamrażałam tylko zmiksowane truskawki w jednorazowych kubeczkach i jadłam łyżeczką - podobne do tych truskawek mrożonych w sklepach. Ale można tworzyć różne znakomite lody, takie jak między innymi Twoja propozycja, więc foremki - must have 2013.
OdpowiedzUsuńto też jakaś alternatywa :) i możesz te kubeczki dowolnie układać, bo foremka musi być cała ułożona, co jest jedynym jej minusem ;)
Usuńświetny pomysł. Nigdy nie robiłam domowych lodów ani sorbetów, ale może spróbuję:)
OdpowiedzUsuńwarto!
UsuńDzięki za dodanie mi otuchy:) A te lody musiały być na prawdę pyszne:) miło tak w upał wszamać taki kąsek:)
OdpowiedzUsuńSpoko :) Były pyszne, już się czaję na kolejny raz :)
Usuńja ostatnio zrobiłam sorbet z arbuza, wyszedł nawet niezły :)
OdpowiedzUsuńarbuza też zjadłam zanim się zdążyłam zdecydować na lody hahaha
Usuńchyba sobie takie zrobię ;)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńMhmm, lody szarlotkowe. Tak sobie myślę, że takie dodatki jak jakieś miękkie kawałki suszonych owoców musi być smakowitym dodatkiem i tak właśnie zrobię przy kolejnych lodach :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może Tobie też zasmakują :) Mi i mamie smakowały te rodzynki, dodatkowo wiórki się wyróżniały :D
Usuń