Miałam wczoraj ciężki dzień z racji bycia mamą, ale mimo to nie dałam się ani arbuzowi, ani winogronom, ani budyniowi, który sama zrobiłam dla rodziny, bo zostały mi żółtka, a sama z białek zjadłam "omlet" ;);)
Na pocieszenie w trakcie pieczenia chleba (którego nie zjadłam wczoraj, bo nie zaplanowałam go wcześniej) wrzuciłam do piekarnika kurczaka w przyprawach i to była potrawa, która zagości na dłużej na pewno, wieczorem jednak mój humor osiągnął dna, nie pomogła nawet dłuższa niż zwykle kąpiel z pachnącą świecą...
Rano przyrządziłam dwie owsianki (a w zasadzie jedną, ale stwierdziłam, że na raz tyle nie zjem ;))
Moje dwa śniadania |
Dodaję dwa jadłospisy, ale zaznaczam, że nie zawsze komponuję posiłki w sposób, w jaki są zapisane. Np. zjedzenie 200g białek w jednym posiłku było przesadą, dlatego wrzuciłam część do kolacji. Część kurczaka zjadłam przed południem, resztę po południu.
miód powinien zniknąć, ale nie mogłam się powstrzymać przed zaplanowaniem tego połączenia ;) |
Nie jest łatwo, ale położyłam się do wanny i przemyślałam, że jak będę odpuszczać to nigdy nie osiągnę celu. Celu, który jest bliżej, niż kiedykolwiek. Jeszcze nigdy nie wyglądałam tak, jak dzisiaj. Nigdy nie czułam się lepiej w swojej skórze i nie chcę tego zaprzepaścić. Co prawda odżywianie moje nie było jakąś tragedią, ale zdecydowanie zbyt często pozwalałam sobie na podjadanie przed spaniem, czy zjadanie owoców na kilogramy itp.
Lubię zdrowe jedzenie, nie wyobrażam sobie jeść inaczej, ale trochę czuję się przytłoczona rygorem zaplanowanych posiłków.
Co nie oznacza, że się poddaję :)
Dziękuję z tego miejsca Tygryskowi, że wczoraj mnie wspierała w trudnych chwilach :D:)
22 komentarzy
Właśnie się zdziwiłam, że coś warzyw brak, ale jak nie wpisywałaś, to ok ;) Dla mnie nie ma dnia bez warzyw. Plus, nie robisz owsianki na mleku? Dziwne, myślałam, że zawsze się na nim robi ;)
OdpowiedzUsuńGotuję płatki w wodzie, podawałam kilka przepisów już i często pomijam mleko ;) Zastępując jajkiem :)
Usuńnie poddawaj się!;) skoro cel jest tak blisko szkoda włożonego wysiłku
OdpowiedzUsuńSzkoda, dlatego nie poddaję się :)
UsuńUwielbiam owsiankę (też jem ją z cynamonem ;)). Dobrym pomysłem jest na pewno białko wieczorem - ten twaróg i kurczak :) Ja kiedyś, jak narzucałam sobie rygor diety, miałam dokładnie tak jak Ty (czułam się przytłoczona jej rygorem, ładnie to ujełaś :)), ale po pierwsze jadłam w emocjach (stres, praca, niezadowolenie z efektów diety, itp.), a po drugie kupowałam pełno beznadziejnych produktów - typu czekolada mleczna, chipsy.
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam problem z tym, że jem w trudnych chwilach, nerwy czy coś i idę do kuchni, teraz się powstrzymuję...
UsuńNa szczęście ze śmieciowym jedzeniem nie mam problemu :)
Ależ proszę bardzo ;)
OdpowiedzUsuńI nie daj się, jesteś już bliziutko celu, więc no, trza być twardym, a nie mietkim :D
czeba, czeba :D
UsuńMasz może jakies ciekawe przepisy na kurczaka? pierś z kurczaka leży u mnie w loówce i na obiad chciałabym zjesc ale nie mam pomysłu jak to przyrządzić.
OdpowiedzUsuńhmm hmm no w sumie ja gotuję, smażę na beztłuszczowej patelni lub piekę w piekarniku tak, jak pisałam w poście ;);)
UsuńGeneralnie wszystko zależy od przypraw jakie dodasz i dodatków :)
Otagowałam Ciebie. Jeśli weźmiesz udział w zabawia będzie mi miło ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki, zaplanowałam post na poniedziałek :)
UsuńKażdy ma gorsze dni, które na pewno przejdą i będziesz znowu zadowolona :)
OdpowiedzUsuńLepiej mi już :):)
Usuńteż nie lubię rygoru, ale czasem trzeba. ;) jak nie dzisiaj to jutro zjesz coś pysznego... ;)
OdpowiedzUsuńa ja się cofam zamiast iść do przodu i mi się to nie podoba :( ale ja zawsze mam takie huśtawki... ogarnąć się nie umiem i jest kiepsko, jeśli chodzi o dietę u mnie... za to tak ogólnie to jest ok :P
Jeu ogarniaj się i wracaj :)
UsuńMnie też sie zdarzają takie wpadki i z doświadczenia wiem, że takie spisywanie i planowanie jedzenia nie jest dla mnie, bo w rezultacie nic z tego nie wynika.
OdpowiedzUsuńTy osiągnęłaś już bardzo dużo, jest blisko, bliziutko ideału :)
Męczę się... łikend był nieudany:( ehh nie wiem co począć, lustro do mnie krzyczy, że mam się wziąć w garść.
UsuńNiby blisko, a wciąż daleko:(
Niebiesko-szara slicznie prosze o napisanie o co chodzi z owsianka z jajkiem? ono ma sie w niej sciac czy po prostu z surowym mieszasz owsianke? bo dodanie go do platkow fajnie wzbogaci moje sniadanie, ale nie wiem jak to zrobic i czy bedzie mi smakowalo.
OdpowiedzUsuńbuziaki i trzymam kciuki
o juz sobie sama odpowiedzialam na pytanie czytajac bloga wstecz :) sprobuje sobie dodac jajko do owsianki, ciekawa jestem czy bedzie mi smakowała
UsuńTeż jestem ciekawa, daj znać koniecznie :)
UsuńJa też nigdy nie wliczam warzyw do bilansu, więc mnie to nie zdziwiło. Jednak owoce jak najbardziej.
OdpowiedzUsuń