Ja tak, bardzo wiele i często stwierdzam, że jestem nad ambitna, ale nie odpuszczam, bo wtedy czuję się z tym bardzo źle.
Odpuściłam wyzwanie burpees od Tygryska. Dlaczego?
Zwyczajnie było to dla mnie zbyt ciężkie, śpiąc po 2/3h nie byłam w stanie zrobić ponad 30 burpisiów.
Wrócę do tego wyzwania na pewno, bo jest ono bardzo wymagające- czyli takie, jak lubię.
Jednak pewne rzeczy w danym momencie były dla mnie ważniejsze i trzeba czasem odpuścić i wiedzieć na czym skupić się bardziej.
Robię jednak inne dwa wyzwania wizażowe, o których już pisałam:
Make DIP very DEEP- głównie na tricepsy
STEP-UP CHALLENGE- gdzie czuję głównie pupę i uda;)
Jestem na ostatnim zakręcie jeżeli chodzi o pracę licencjacką. Obrona już niedługo i to jest teraz priorytetem. Wczoraj dla rozładowania stresu wysprzątałam mieszkanie i zrobiłam ZWOW #53. Bardzo mi się podobało, a więcej moich spostrzeżeń jeszcze w tym tygodniu- zapraszam :)
28 komentarzy
Też czasami za dużo od siebie wymagam przez co później cierpię gdy nie wykonam postawionego sobie celu
OdpowiedzUsuńOj wiem dobrze o czym piszesz, moja samoocena spada mocno jak nie podołam, ale generalnie zawsze staram się dawać z siebie wszystko, więc no nie powinnam mieć niby żalu do siebie ;)
UsuńJa jak stawiam sobie wyzwania to mi nie wychodzi:(:( #mam kciuki, o kurcze ale mało śpisz??:( dlaczemu??
OdpowiedzUsuńOj to niedobrze :D Mnie to motywuje dwa razy bardziej :)
UsuńŚpię mało, bo dużo mam obowiązków ;)
ja też uwielbiam wyzwania - moje najbliższe (już od przyszłego tygodnia) to "40 days yoga challenge" i oczywiście marcowy półmaraton, do którego się szykuję od kilku tygodni z planem:)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że wyzwanie burpees od Tygryska, które też sobie postawiłam skończyłam z wielkim trudem na 42... nie byłam w stanie więcej zrobić, ale też chcę spróbować jeszcze raz:)
trzymam kciuki za Twoje wyzwania i dzięki za motywację :)!
Oj maraton jogi i biegowy to mocne wyzwania :)
UsuńPowodzenia!
Dzięki i trzymam kciuki również :)
Powodzenia na ostatnim zakręcie pracy licencjackiej :)
OdpowiedzUsuńDo wyzwania na pewno wrócisz i to ze zdwojoną siłą !
Na pewno wrócę!
UsuńDzięki :):)
step up mnie zainteresowal;]
OdpowiedzUsuńBARDZO polecam, oprócz ud i pupy masz pracujący brzuch, nie lubiłam tego ćwiczenia w swoim planie siłówki, a teraz je uwielbiam :D
Usuńwyzwania są dobre :) to z burpees pewnie też kiedyś zrobię, choć słabo mi na samą myśl - pamiętaj "miękkie nogi", a tam wychodziło 120 burpisików na raz :P
OdpowiedzUsuńNo tak, ale nie robisz tych miękkich nóg przez ileś dni pod rząd zwiększając powtórzenia :D A tutaj te same mięśnie męczysz dzień w dzień, codziennie jeszcze więcej im dowalając :D
UsuńJa stawiam przed sobą czasem wyzwania... to motywuje. Być może nie zawsze wykonuję je w 100%, ale i tak takie postanowienia mi pomagają :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie motywuje :) Przełamywanie własnych barier ;)
Usuńja mam wyzwanie squats, ale zaczęłam je dużo później niż inne dziewczyny i nie skończę go 31 stycznia :( ale się nie poddaję :)
OdpowiedzUsuńtakie wyzwania innych dziewczyn bardzo mnie motywują :)
Jak tam wyzwanie? :):)
Usuńja chyba dopiero od niedawna dorosłam do wyzwań. wcześniej to zawsze były słowa rzucane na wiatr, bo ja chyba z kolei bywam leniwcem, któremu ta ambicja tak kiełkuje, jakby chciała, a nie mogła. ale stawiam się : ) powodzenia z licencjatem. mój chłopak też właśnie zamyka inżynierkę na architekturze wnętrz, więc domyślam się, co przeżywasz, bo mam to pośrednio na co dzień : )
OdpowiedzUsuńWyzwania są fajne, kiedy na maxa Ci się nie chce, a nie odpuszczasz :)
UsuńDzięki;)
I po nocy jeszcze ciężko pracowałaś, żeby wyciągnąć z głodówki takiego opornego człowieka jakim jestem ja :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciukasy mocno za obronę! :*
Ano, bo myślałam o Tobie zamiast się skupić na ciastkach z mojej cukierni, którą projektuję ;)
Usuńspisz 2-3h????
OdpowiedzUsuńkiepko ;/ organizm się zbuntuje ktoregoś dnia :(
Wiem, jednak motywacja do zakończenia tego etapu edukacji jest niezmiernie wielka...
UsuńKurczę a już myślałam, że dzisiaj ogłosiłaś pierwszy epizod konkursu płytowego, jak zobaczyłam, że jest nowy post :) Bo ja sie czaję na pilates, w ramach odmiany dla zwowów, czasem mam ochotę na coś mniej intensywnego :)
OdpowiedzUsuńObiecywałam środę lub koniec tygodnia :);)
Usuńa jak pompki częściej robię teraz.Ale to na tricepsy świetne. czyli mam nowe ćwiczenie do kolekcji :D, dziekuej pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:D Nie ma za co
UsuńJej 3 godziny snu ... :( Ale obronisz się i odbijesz sobie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno tak będzie ;)
Usuń