Witajcie!
Dzisiaj oprócz zdjęć będzie relacja z zaskoczenia mojego życia! :)
Miałam jeszcze napisać o swoim pierwszym, po bardzo długiej przerwie
biegu i ostatnich treningach, ale wpis wyszedł długi, więc o tym będzie w
jednym z następnych postów ;)
Na początek to, co pewnie zainteresuje Was najbardziej, czyli moje zdjęcia ;)
Nie są one tak, jak zwykle z przodu z boku i ewentualnie z tyłu, bo ostatnio przy zdjęciach towarzyszy mi syn i ciężko jest mi się ustawić ;)
Przepraszam również za jakość, ale zrobienie dobrych fotek jest trudne przy biegającym za aparatem małym krasnalu ;)
Zdjęcie po lewej to ja po treningu. Powiem szczerze, że codzienne spotkania z Zuzką i jej dziesięciominutowym stretchingiem po robią bardzo dobrze na moje samopoczucie no i mięśnie! Widzę poprawę w szczególności w wyglądzie ramion :)
Zdjęcie poniżej to przymiarka na wczorajszy rodzinny obiad z dawno nie widzianym kuzynem, jego żoną i córeczką. Mieszkają za granicą, ale są bardzo aktywni i zafascynowani zdrowym odżywianiem, mój kuzyn od wielu lat jest dla mnie wzorem! Potrafi wiele z figur, podciągnięć i pompek, które oglądam na motywujących filmach, zawsze jak przyjeżdża wymieniamy się doświadczeniami, zawsze rzuci jakąś radą i rozmowa z nim jest tak mobilizująca, że mam ochotę dawać z siebie jeszcze więcej na treningach :)
Jego żona- doskonały przykład fit mamy, drobna, ale pupę ma lepszą od wielu kobiet, które widuję na polskich ulicach.
Tak szczerze to pupy polskich kobiet są na prawdę słabe- często płaskie lub wiszące (tak wynika z moich obserwacji nie tylko na placu zabaw, ale szczególnie na basenie ;)) Zgadzacie się z tym?
Kilka dni temu udało mi się stanąć na głowie z podporze na przedramionach. Byłam z siebie dumna, mimo kulejącej postawy (zdjęcia poniżej są wycięte z filmików), bo oglądając świetne joginki na fit-inspiracjach bardzo chciałabym być tak sprawna.
Ze względu na słabą estetykę powyższych ujęć, przy okazji spaceru z moją malutką siostrą, tatą i jego kobietą chciałam spróbować zrobić ładniejsze zdjęcia. Jak widać mój tato nie ogarnął w czas ujęcia, poza tym trudno mi było utrzymać równowagę, bo bałam się, że mi syn wbiegnie i zrobię mu krzywdę- nie mogłam się skoncentrować.
Wydaje się to być jednak wymówką, bo tato od razu zadeklarował, że tak potrafi i mimo mojego szyderczego wzroku w ciągu 30s sprowadził mnie na ziemię ;)
Oto on, mężczyzna po 50siątce, 25 lat nietrenujący...
Strasznie mi głupio, że w niego nie wierzyłam, jednak po tym, jak udowodnił mi ile potrafi (stawał też na rękach) byłam bardzo dumna i nadal jestem. Zaimponował mi ;)
Dzisiaj, jako drugi trening- KRĘGLE! Już nie mogę się doczekać :)
Wstyd się przyznać, ale nigdy nie byłam na kręgielni :D
67 komentarzy
Twoja pupa wymiata! I gratuluję sprawności :). Również taty!
OdpowiedzUsuńŁał, dzięki! :) Podwójnie :)
Usuństanie na głowie! Jestem pod wrażeniem i Twoim i Twojego taty!
OdpowiedzUsuńA co do pup kobiecych to masz rację. Pomijając osoby puszyste, których tyłki z wiadomych względów, nie należą do najlepszych, ale szczuplutkie, młodziutkie dziewczyny w większości też nie maja się czym poszczycić poza szczupłością.
Dzięki! :)
UsuńTu, gdzie teraz jestem sport jest bardzo powszechny, więc i młode dziewczyny wyglądają lepiej, ale zdarzają się również te zaniedbane ;)
Tata robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zobaczyć ten stretching Zuzki.
Robi! :D
UsuńStretching Zuzki uwielbiam :)
Jestem pod wrażeniem sprawności Twojego taty, ale jeszcze bardziej jestem pod wrażeniem Twojej figury.
OdpowiedzUsuńOj ja też jestem pod wrażeniem mojego Taty :D:D Bardzo, bardzo dziękuję :)
UsuńPozory mylą:) Twój tato mile zaskoczył:)
OdpowiedzUsuńA co do Twojej sylwetki to muszę przyznać że jest świetna:) Wszystko na miejscu i super podkreślone,wyrzeźbione i takie jak ma być:)
TAK! pozory zdecydowanie mylą :D
UsuńDziękuję :):)
Sama jestem ciekawa czy tak bym zrobiła. Umiem stać na głowie, ale z tymi rękoma to nie wiem :)
OdpowiedzUsuńZ facetami tak jest. Niema co się śmiać.
Masz bardzo ładne umięśnione ciało. Widać, że jesteś fit i dużo ćwiczysz.
Ja zauważam tendencje do bycia albo bardzo chudym, albo z kolei z nadwagą. Ciężko o przysłowiowy środek. Co do tyłków przyznam się, że nie obserwuje :)
Wydaje mi się, że najtrudniejsze do przełamania to są bariery w głowie ;) Sprawność można mieć, a nie stanąć ze strachu ;)
UsuńNo tato mnie załatwił :D
Bardzo dziękuję, bycie fit to moja droga, którą chcę zarażać :)
No w sumie na ostatniej wizycie na basenie to tak właśnie było :D Jedne mamy bardzo chude, ale niewysportowane inne znów z nadwagą ;)
O kręgle! Dawno nie byłam! Ze 2 lata jak nic! Fajne są! Spodobają Ci się :)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny! Ja na prawdę jestem podekscytowana tym wyjściem, bo to coś nowego :D
UsuńJeśli nie byłaś na kręglach to na pewno ci się spodoba, bo to fajna zabawa :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie wiem, a jakoś nie było okazji- także nie mogę się doczekać! :D:D
UsuńMasz bardzo ładną sylwetkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuńtrzymasz wzorową formę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńWiem że za bardzo się nic nie zmienia, no ale ja obżartuch jestem :D i uwielbiam truskawki :D
respect la taty !
OdpowiedzUsuńa ty jestes moim wzorem, masz nieziemska pupe! masz racje kobietry w wiekszosci są płaskie, z piersiami za bardzo nic nie zrobia ale pupe mozna przeciez wycwiczyc!
kochana to Ty codziennie zuzka tak?
Dziękuję :) No ja od kiedy robię przysiady, siłówkę, ZWOWy, a nie hopsanie na dywanie to pupę mam bardziej odstającą ;) Masz rację, piersi to inna tkanka- nie do uformowania ćwiczeniami, ale pupa jak najbardziej!
UsuńNom prawie codziennie Zuzka:) BARDZO lubię te treningi :)
Czytając post mimowolnie pokazał mi się uśmiech na twarzy. Bardzo pozytywne te zdjęcia ze stania na głowie. Sama chciałabym się tego nauczyć, ale nawet nie próbowałam. Chyba brak mi trochę odwagi.
OdpowiedzUsuńPS. Ale masz piękną pupę w tej spódniczce!
Bardzo się cieszę! :) Wiesz co to nie jest takie trudne jak się wydaje na pierwszy rzut oka, ale prawidłowa postawa to już ciężej. Samo podniesienie się to tak na prawdę dopiero połowa drogi ;) Też jeszcze się czaję trochę, bo upadki się zdarzają no ale próbuję :) Polecam!
UsuńDziękuję bardzo :)
Pozytywny wpis, zawsze jak tu zaglądam to zastanawiam się, skąd bierzesz tyle motywacji i siły :)
OdpowiedzUsuńMam taką samą spódniczkę, niezawodna i podkreśla atuty :)
Motywacja i siła bierze się z otoczenia i z wnętrza ;) Dobre jedzenie, dobrzy ludzie wszystko co Cię otacza ma na Ciebie wpływ! Ale i Ty na nich :) Od kiedy pamiętam zawsze byłam uśmiechnięta i w przeciwnościach próbowałam znaleźć coś dobrego, szybko się podnieść.
UsuńMam wspaniałe dziecko, które ma niezliczoną ilość energii i mi się udziela :D
No i dobry trening, na koniec dnia jak kołysanka :)
Spódniczka jest super, bo nadaje się na wiele okazji :)
U lalala jaki ty masz tylek!!! fantastyczny!
OdpowiedzUsuńTez zauwazylam ze polskie tylki sa bardzo zaniesbane, plaskie i polarszczone... wiele kobiet pod haslem " cwiczyc" widzi tylko i wylacznie brzuszki.
zazdroszcze stawania na glowie, ja mam wtedy w czaszce tak straszne uczucie ze nawet probowanie mnie wykancza..
Marie dzięki ;)
UsuńNiestety zgadzam się (:
Nie ryzykuj, żebyś nie zemdlała i krzywdy sobie nie zrobiła! :) Zdrowie przede wszystkim!
to ja też chyba potrzebuję takiego kuzyna, albo wujka albo kogoś obok motywującego :)
OdpowiedzUsuńa tata jaki zdolniacha ! Szacun, nie widzę absolutnie moich 50 letnich rodziców wykonujących takie ćwiczzenia :O
Jeżeli nie znajdziesz nikogo w swoim otoczeniu to przychodź na blogi ;) Są źródłem ogromnej motywacji, ja mam kilka ulubionych, z których wychodzę z uśmiechem na twarzy :)
UsuńJa na kręgle mniej więcej regularnie zaczęłam chodzić dopiero w tamtym roku. Jest fajnie, szybko się nauczysz! :)
OdpowiedzUsuńCo do pośladków Polek, zgadzam się z Tobą. Już myślałam, że tylko ja mam takie zboczenie, że zwracam na nie uwagę :D Za to Twoja dupka - pierwsza klasa! :D
No i stania na głowie zazdroszczę. Ja czuję się bardzo niekomfortowo obrócona o 180 stopni. W momencie, kiedy mogłabym już podnieść nogi, zazwyczaj kończy się moja pozycja ;)
No kręgle to była dobra zabawa, mimo, że byłam w mojej grupie ostatnia :D
UsuńHaa dobrze, ze nie tylko ja się oglądam za kobiecymi tyłkami, a jestem hetero :D
Dziękuję :)
Nic na siłę ;) Może po prostu ta figura nie jest dla Ciebie :) Chociaż ja im częściej staję tym lepiej się czuję, na początku mocno mi się kręciło w głowie- dzisiaj spoko :)
Oj zgadzam się - ktoś powinien zrobić ogólnopolską kampanię społeczną pod hasłem "Więcej squatów!"
OdpowiedzUsuńTAK!!! :D
UsuńBardzo motywujący post ! Jestem pod wrażeniem Twoich wyczynów :D Możesz być z siebie dumna bo rzeczywiście takie figury wbrew pozorom nie są takie łatwe :) Twój tata wymiata, z pewnością Cię zaskoczył bo mnie owszem :D Masz świetną figurę, niejedna polka może Ci jej pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńwybacz źle napisałam... tam wyżej powinno być niejedna KOBIETA! :)
UsuńDzięki! :):) Tato rządzi :D
UsuńBardzo jeszcze raz dziękuję :)
Ja też się odważyłam i udało mi się stanąć na przedramionach a nawet zrobić niepełny szpagat w nogami :)Masz racje samo podniesienie nóg to dopiero początek zabawy, też nakręcam filmy aby korygować swoją postawę. Mi pomaga wypchnięcie bioder do przodu przy utrzymaniu wyprostowanego ciała.
OdpowiedzUsuńA co do pośladków, o tak przysiady jak najbardziej :) Trzeba rzucić wyzwanie Polkom, aby jeszcze w te wakacje świeciły przykładem pięknych pup :)
Pozdrawiam Kasia
Szpagat to daleka droga jak chodzi o mnie, ale go zrobię ;)
UsuńNiebieskoszara poradź mi... nie daję rady robić normalnych pompek. Już od kilku dobrych miesięcy ćwiczę na ręce (biceps, triceps, przedramiona, barki) Nie mam pojęcia gdzie leży problem? Czy mam za słabe tricepsy? Damskich pompek daję radę zrobić po 13 w 3 seriach. O podciągnięciu się nie ma mowy :) a tak bardzo bardzo chciałabym móc się podciągać na drążku :(
OdpowiedzUsuńPodciąganie jest bardzo trudne, tutaj musisz oprócz rąk mieć silne plecy :)
UsuńJak tyle damskich dajesz radę to nie wiem o co chodzi, może spróbuj od pompek na podwyższeniu (ręce)? :) Rób chociaż jedną, a potem się opuszczaj najwolniej jak potrafisz w pozycji do męskiej :)
wygladasz booooosko!!
OdpowiedzUsuńa ja odpuscilam sobie wszystko... toniego, przysiady, basen...czasem biegam tylko. i jem bardzo niezdrowo. słodkie, tłuste, słone...
jak dobrze ze jesteś i motywujesz!
dziekuje:*
Dziękuję! :):)
UsuńCiekawa jestem jak tam u Ciebie, wracasz? :)
ale świetna figura *.*
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz! I lubię ten luz u Ciebie w jadłospisie :) Myślę, że to jest klucz do sukcesu. Czasem odpuścić i pozowlić sobie na mały upust. Ważne, że pozostajesz przy zdrowych produktach ;)
OdpowiedzUsuńJakie są Twoje ulubione ZWOW'y? ;)
Dziękuję :) Czasem nawet biała bułka nie zaszkodzi- tylko wszystko z umiarem :)
UsuńMoje ulubione to 60, 3, 14 :)
fajna pupka :) zainspirowalas mnie swoim staniem na glowie i tez postanowialm sprobowac, pierwszy raz od liceum (10 lat temu ) stanelam na glowie, na razie przy scianie ale bede probowac bez podpory, moim skrytym marzeniem jest gwiazda, no ale jeszcze raczki jak witki mam, ale sie nie poddaje :)
OdpowiedzUsuńDzięki;)
UsuńSuper! Ja też planuję się nauczyć bez podpory, damy radę!
Patrząc na to zdjęcie pomyślałam, że to jakiś młody chłopak :P Super, też jestem pod wrażeniem!!
OdpowiedzUsuń:D Faktycznie tak wygląda! :)
UsuńZdecydowanie masz rację, jeśli chodzi o polskie pupy!!! Niestety są fatalne (trzeba to nazwać po imieniu)....
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz!! taki wygląd tylko dzięki ćwiczeniom!!
W internecie tyle świetnych, że niemiłe zaskoczenie następuje w zderzeniu z rzeczywistością :D
UsuńBardzo dziękuję i zgadzam się, że tylko ćwiczenia, a nie tam jakieś same głodówki! :)
Wow, ale sylwetka :) naprawdę podziwiam takie fit mamy :) ostatnio tak często widać młode, ale 'zapuszczone' panie z dziećmi... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna figurka! Tym bardziej podziwiam, bo tak jak ja jesteś mamusią - ja mam córeczkę 2 letnią;)
OdpowiedzUsuńGratuluję stania na głowie! Może i ja się odważę...
P.S. Super blog! Obserwuje i zapraszam do siebie: http://shelovesfitness.blogspot.com
Bardzo dziękuję :)
UsuńSpróbuj, pomału- ja sama byłam zaskoczona, że mi się udało :)
ale fajową rodzinke! :D
OdpowiedzUsuńU mnie niestety ale tylko ja, tato i przyrodnia córeczka jestesmy fanatykami sportu :P
Celine trenuje gimnastykę artystyczną, tato kiedys był medalista polski w zapasach wiele lat z rzedu, a teraz z powodu swoich 41 lat jedynie sedziuje i trenuje 3 razy w tyg, ale glownie silownia i bieganie. Chociaz ciała i samozaparcia pozazdroscic mu moze nie jeden moj rowiesnik... troche to smutne ale niestety tak juz jest.
Ostatnio udało mi sie namowic nawet mame na cwiczenia z Ewą Ch. mama choc szczupła rownież wiele lat nie cwiczyła, ale o dziwo daje rade! a ile było namawiania! pomogł dopiero zaklad z kolezanka ktora wiecej schudnie w pol roku, hehe :D
Ładnie, ładnie :) Tylko niech mama uważa na stawy ;)
UsuńTeż nigdy nie byłam na kręglach ;p
OdpowiedzUsuńA figurę to Ty masz świetną, co polskich tyłków, Twój w tej spódnicy wygląda super:)
Polecam, świetna zabawa :D
UsuńBardzo dziękuję :):)
Wow. Ja sama nie wierzyłam w Twojego Tatę jak to czytałam. Gratulację! Tobie również, bo trzymanie takiej formy to powód do dumy i podziwu :)
OdpowiedzUsuńA pupie na prawdę nie trzeba wiele. Moja też wisiała, co prawda nie jest z nią jeszcze dobrze, ale przysiady bardzo jej pomogły i to zaledwie 100 dziennie.
Trzeba chcieć (nie)stety :)
Buziaki
:D
UsuńBardzo dziękujemy! :)
Trzeba chcieć, ale nie niestety tylko STETY! :P
No właśnie co do tych tyłków :) jak ćwiczysz własny? :P jak często, z jakim obciążeniem??? :)
OdpowiedzUsuńJuż w przyszłym tygodniu dodam listę treningów, które wykonałam w czerwcu :) Także zapraszam i pozdrawiam!
UsuńPrzepraszam, ale mam do Ciebie dziwne pytanie. Otóż patrzę na zdjęcia Twojego brzucha i tak mnie zastanawia czy miałaś może kolczyk w pępku ? Czy po prostu masz już taki specyficzny ten pępek ? Wiem, że dziwne pytanie, ale ciekawość mnie bierze :D
OdpowiedzUsuńMiałam kolczyk i bliznę po nim jeszcze przed zajściem w ciążę. Podczas ciąży ta blizna nieładnie mi się rozeszła, gdyby nie to nie miałabym wcale rozstępów- cóż było się młodym i mało odpowiedzialnym ;)
Usuńtak polki maja płaskie pupy taka uroda chyba. ja od zawsze z tym sie zmagałam, ale jak przytyłam to posżło w tyłek. i jest ok :) aczkolwiek ogolnie z reszty nabranej masy nie jestem zadowolona ;P
OdpowiedzUsuńTo nie taka uroda tylko strach przed przysiadami z obciążeniem- zamiast trzaskać 250 przysiadów lepiej jest zrobić kilka z obciążeniem. :)
Usuń