Witajcie!
Jeszcze raz przepraszam za linki, które nie działały na FB, ale blogger i zaplanowane na przyszłość posty mnie zawiodły! Post o treningu z pierwszego lipca ukarze się w niedzielę! :)
Jakiś czas temu otrzymałam telefon od Streetcom z pytaniem czy nie zechciałabym wziąć udziału w nowej akcji z Xenną błonnik. Zaproponowano mi 3 pełnowartościowe produkty oraz tajemniczy zestaw fitness do ćwiczeń.
Zgodziłam się i w kilka dni później otrzymałam przesyłkę, która wyglądała tak:
Testowałam produkt przez ponad miesiąc, pora więc podzielić się z Wami wrażeniami, ale najpierw kilka wiadomości o samym błonniku i jego źródłach oraz zaletach!
Według przewodnika, który otrzymałam nawet co druga kobieta cierpi na zaburzenia pracy układu pokarmowego. Związane jest to z wieloma czynnikami, jednak można wyróżnić kilka głównych przyczyn takich, jak:
- stres
- brak aktywności fizycznej
- pośpiech i brak stabilizacji
- częste podróże
- niedobór płynów
- nieprzemyślana dieta
- nieregularne posiłki i brak błonnika w diecie
- wahania hormonalne związane z menstruacją, wiekiem, ciążą
Mało kto wie co to jest ten błonnik, mimo iż w wielu mediach zapewniają, że powinno się go spożywać. Tak naprawdę cała żywność pochodzenia roślinnego zawiera błonnik naturalnie w postaci włókien zbudowanych z celulozy, pektyny i gumy. Nie jest on trawiony w układzie pokarmowym człowieka, mimo to zapewnia szereg korzyści płynących z jego spożywania. Niedostateczna podaż błonnika przyczynia się do chorób takich jak cukrzyca i choroba wieńcowa.
Produkty pochodzenia roślinnego dostarczają zazwyczaj obu rodzajów błonnika (rozpuszczalnego i nierozpuszczalnego), ale można wyróżnić produkty przynależące do każdej z grup.
Rodzaje błonnika:
- rozpuszczalny (pieczywo pełnoziarniste, płatki owsiane, nasiona roślin strączkowych, większość warzyw i owoców)
- nierozpuszczalny (ryż, otręby, truskawki, orzechy)
Dobrym źródłem obu rodzajów błonnika są suszone owoce.
Zalety błonnika:
- przywraca regularność pracy jelit (przy odpowiednim nawodnieniu)
- wspomaga usuwanie zaparć
- może być pomocny przy regulowaniu masy ciała
- wspiera przemianę materii
- stabilizuje poziom cukru we krwi, spowalnia wchłanianie glukozy
- oczyszcza organizm z toksyn
- może chronić przed nowotworem
- pomaga obniżyć poziom cholesterolu we krwi
Najbogatszymi źródłami błonnika są warzywa i owoce, ale przede wszystkim pełnoziarniste pieczywo, ponieważ większa część błonnika znajduje się w otoczkach usuwanych przy produkcji w czasie oczyszczania.
Dziennie spożycie błonnika nie jest regulowane w normach, ale Polski Instytut Żywności i Żywienia rekomenduje przyjmowanie go na poziomie 20-40g.
Produkty bogate w błonnik (wartość w nawiasie na 100g produktu):
- płatki pszenne (10,1g)
- orzechy laskowe (8,9g)
- orzechy włoskie (8,5g)
- porzeczki (7,9g)
- maliny (6,7)
- groszek zielony (6)
- bób (5,8)
UWAGA!
Nadmiar błonnika jest równie szkodliwy, co jego niedobór dlatego warto przyjrzeć się swojej diecie pod kątem podaży włókien. Spadek wchłaniania wapnia i żelaza wiąże się szczególnie ze spożywaniem nadmiernych ilości otrąb pszennych! A to właśnie z tego źródła pochodzi błonnik w Xenna błonnik. Nie należy więc przekraczać zalecanego spożycia, czyli dwóch łyżeczek.
Testing!
Do testowania otrzymałam 3 puszki Xenna błonnik 220g. Wystarcza to na 60 dni codziennego spożywania 2 łyżeczek (11g) produktu, tak jak rekomenduje producent. Poleca on również wypijanie 250ml wody na każdą z łyżeczek błonnika Xenna, czyli ogólnie 500ml dodatkowo.
Moja opinia o produkcie:
Jak na pewno wiecie moja dieta jest bogata w produkty, które błonnika dostarczają. Warzywa i owoce jem codziennie, a pełnoziarniste produkty są podstawą mojej diety dlatego też nie zauważyłam działania Xenny, ponieważ zwyczajnie mam ustalony grafik wizyt w toalecie i to się kompletnie nie zmieniło. Wniosek nasuwa się jeden- jest to produkt dla osoby o innych potrzebach. Mam koleżanki, które nienawidzą ciemnego chleba, jedzą tylko biały i to właśnie jest dla nich alternatywa. Należy pamiętać jednak, że Xenna błonnik nie może być zamiennikiem prawidłowej diety, a jedynie wsparciem w trudniejsze do organizacji dni.
Źródła:
- Notatki
- Materiały od Streetcom i Xenna błonnik
- Tom Sanders- „Czy wiemy, co jeść? Co pomaga, a co szkodzi” Reader’s Digest; Warszawa 2002
Znacie ten produkt, używanie jakiś innych rodzajów błonnika (np. robali :D) ? Czy raczej stawiacie na pyszne, zdrowe jedzenie i stronicie od suplementów?
11 komentarzy
ja ostatnio mam wachania dietowe wiec mi by sie przydala;p
OdpowiedzUsuńOj tak... błonnik jest wazny :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię i serdecznie zapraszam do swojego swiata fit :-)
Ale świetny zestaw, też chciałabym taki :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam błonnik do ssania. Troszkę zabijał nagły głód. No, ale staram się jeść warzywa i owoce.
OdpowiedzUsuńodkąd zaczęłam jeśc na codzień owsiankę, a w pracy przegryzać suszone śliwki i orzechy nie potrzebuję suplementacji błonnika :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie, podstawą jest dieta :)
UsuńBłonnik jest bardzo ważny. Dużo czasu zajęło mi ułożenie diety, by mieć go odpowiednio dużo. Ale teraz jest już wszystko w normie i na szczęście (odpukać) nie potrzebuję dodatkowego błonnika :)
OdpowiedzUsuńO błonniku miałam na biologii jeszcze w liceum i wtedy zajrzałam na etykietkę soczku marchwiowego i stwierdziłam, że on mi pomaga. Wiara czyni cuda :)
OdpowiedzUsuńOsobiście raczej nie suplementacje się niczym, ale moja mama z powodzeniem stosuje błonnik.
Stawiam na zdrowe jedzonko, nie lubię takich suplementów a szkoda bo ten zestaw bym chętnie przygarnęła, ja się jakoś nie mogę sprężyć i kupić piłki i maty. :/
OdpowiedzUsuńBłonnika nie stosuję i nigdy mi nie pomagały takie produkty (kiedyś miałam do czynienia z Colon C, otrębami owsianymi...). Błonnik pszenny nie dla mnie odkąd jestem na diecie bezglutenowej, która rozwiązała wszystkie moje problemy z trawieniem. Zaznaczę, że nie jestem celiakiem, chciałam tylko spróbować i udało się :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze stronię od takich produktów, ponieważ tak jak Ty- staram się dostarczać organizmowi tyle błonnika ile potrzebuje i nie mam problemu z metabolizmem. Poza tym, aeroby niesamowicie go podkręcają :)
OdpowiedzUsuń