Dzisiaj FOTOMENU już całkiem z nowego miejsca.
Na początek kilka uwag :)
Jem niemal codziennie to samo, bo wolę zjeść coś zdrowego kilka razy pod rząd niż śmieci. Myślę, że jedzenia ogólnie jest mniej, ale nie chodzę głodna.
Wczoraj wieczorem moją kolacją była odżywka białkowa, bo groszek, pomidor i kromka chleba to o wiele za mało i po godzinie byłam już głodna.
Przeprowadzka to dobry czas na eksperymenty i dalsze poznawanie swojego ciała- i tak dzisiaj owsianka z 5 łyżek płatków, 4 łyżek wiórków kokosowych i jajka nasyciła mnie na 5 godzin!!! :)
Zapraszam na wybrane posiłki ostatnich dni :) Podzieliłam je na 3 główne kategorie- śniadanie, obiad i kolację, ale jem zazwyczaj 4 posiłki i kolacja to zazwyczaj powtórka z drugiego śniadania :)
płatki owsiane, jajko, borówki, wiórki |
OBIAD
Kurczak, ryż + pomidor, którego nie było na zdjęciu i kilka mini marchewek
|
indyk, leczo, ryż brązowy, ciecierzyca |
ryż brązowy, 2 jajka na cebulce, pomidor, groszek mrożony |
indyk w przyprawie na cebulce, ziemniaki, marchewki mini, zielony ogórek i pomidor do wyboru z ziemniakami jak ktoś chciał dokładkę :) |
KOLACJA
jajka na twardo |
Zmielona ciecierzyca z wodą jako pasta :) |
jajecznica na cebuli i maśle, ogórek zielony, chleb pełnoziarnisty z masłem |
A to miała być moja wczorajsza kolacja:
Ale kiedy poszłam do pokoju odłożyć aparat mały chochlik mi zaczął podjadać groszki :D
Mimo, że sam był po posiłku ;)
Na dziś to tyle. Jak widać wyjazd do innego kraju nie oznacza zmiany nawyków- staram się jak mogę by w tej kwestii było "jak w domu" lub nawet lepiej :)
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
25 komentarzy
Jaka słodka łapka chochlika! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :):):)
UsuńDom jest tam gdzie rodzina, trzymaj się!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńMiałam na myśli jak w domu, w którym dotychczas mieszkałam :D
zazdroszcze Twojemu facetowi!! taka zaradna dziewczyna to prawdziwy skarb! :)
OdpowiedzUsuńJestes moją mentorka jesli chodzi o bycie Panią domu! :)
Ojeja :D Dzięki!
UsuńJa nigdy nie myślałam, że bycie panią domu może być tak przyjemne. Polubiłam nawet mycie naczyń i myślę, że polubię się też z prasowaniem w końcu :D
napewno! :)
UsuńNatalia, widzę, że z Ciebie prawdziwy owsiankożerca :-D. Powiedz, jak przygotowujesz owsianke z jajkiem?
OdpowiedzUsuńTak, owsianka na śniadanie to codzienność :)
Usuńhttp://niebieskoszara.blogspot.de/2013/08/273-owsianka-z-jajem.html
Te dania z kurczakiem czy indykiem wyglądają smacznie :) A powiedz mi w jakiej postaci dajesz jajko do owsianki? Nigdy się z tym nie spotkałam...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOwsiankę opisywałam niedawno :)
http://niebieskoszara.blogspot.de/2013/08/273-owsianka-z-jajem.html
Hm, widzę, że chyba jesteś miłośniczką groszku ;)?
OdpowiedzUsuńKupiliśmy kilogram :D No i jemy go codziennie do wykończenia, ale faktycznie jestem i moje chłopaki na szczęście też! :)
UsuńNo tak,owsianka widzę u Ciebie króluje jak zwykle:)
OdpowiedzUsuńCieszę się że ułożyło Ci się z wyjazdem :) No i że masz balkon:D
jaka słodziutka rączka Twojego maluszka :) a posiłki wyglądają bardzo apetycznie! dopiero zjadłam swoją owsiankę, ale patrząc na te zdjęcia nie sposób nie zgłodnieć :) zgadzam się z tym, że wyjazd do innego miasta, kraju czy nawet na inny kontynent nie oznacza zmiany nawyków żywieniowych, wciąż można odżywiać się zdrowo, wystarczy tylko chcieć! :)
OdpowiedzUsuńsuper, że pokazujesz, że wystarczy chcieć i można odżywiać się zdrowo :)!
OdpowiedzUsuńo rany
OdpowiedzUsuńale zdrowe jedzonko
mam nadzieję, że japo wylocie szybko wpadnę w rytm
kocham gotować
Dzięki Kochana :)
a gdzież to i Ciebie wywiało?
a jakie polskie kosmetyki lubisz?
Wszystko smakowicie wygląda i jak się chce to można zdrowo jeść :)
OdpowiedzUsuńPysznie i zdrowo, czego chcieć więcej :)
OdpowiedzUsuńO!! Mały jak wcina groszek!! Super!!
OdpowiedzUsuńJa nie mogę takich rzeczy na noc oglądac, jeszcze tak dłuuugo do śniadania! ;)
OdpowiedzUsuńKolorowo w tym menu, fantastycznie! :)
Szkoda, że mi nie wchodzi owsianka :D
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńA ja mam takie pytanie. W jaki sposób robisz to danie obiadowe z pierwszego zdjecia (ryż + kurczak). Wygląda bardzo apetycznie i ciekawi mnie w czym on pływa? Nie przepadam gdy ryż jest suchy i myślę, że Twój przepis byłby ciekawą odmianą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magda
Cześć :)
UsuńMam nadzieję, że mój nowy post rozwiewa trochę wątpliwości:
http://niebieskoszara.blogspot.com/2014/02/375-lunchbox-co-zabrac-ze-soba-do.html
A jeżeli nie to polecam również sos do ryżu z oszukanych gołąbków :)
http://niebieskoszara.blogspot.com/2014/01/przepis-oszukane-golabki-jak-wykorzystac-kapuste.html
Pozdrawiam!
:)