Kolejne migawki przed Wami!
1. Lubicie niespodzianki? :)
2. Kozi ser, dla którego oprócz serka wiejskiego i tutejszego mleka złamałam swoje postanowienie o wyrzuceniu nabiału- tutejszy nie odpowiada mi smakowo, ponadto po szklance surowego mleka 3,5% na drugi dzień cierpiałam z bólu brzucha. Nabiał chyba na serio nie jest dla mnie. Zostaję przy jego wywaleniu, będę czasem wprowadzać jego małe ilości w wyjątkowych sytuacjach, ale będzie to raczej przetworzone mleko w postaci właśnie np. serka wiejskiego.
Ten ser kozi jest bardzo delikatny- zupełnie inaczej wyobrażałam sobie jego smak- spodziewałam się raczej smaku podobnego do oscypka, a tutaj mniej intensywny smak od żółtego sera- nic szczególnego ;)
3. Korzystając z pięknej pogody i okolicy codziennie po obiedzie idziemy na dłuższy spacer, niż do sklepu. Uwielbiam!
4. Moja mała pereła wygłupia się z serkiem kozim, o którym mówił ciągle, że to czekoladki :D:D
5. Gdzie jest "Wally"? :D
Wiecie co? Leżenie na tym krążku jest MEGA! Odprężenie murowane, czułam się jakbym leżała pod samym niebem :)
6. Wiem, że nie wszyscy mają facebooka, dlatego i to zdjęcie wklejam na blog :) Aktywna mama = aktywne dziecko! :)
7. Bardzo podoba mi się tutaj ogarnięta tematyka ochrony środowiska itp. Segregacja śmieci jest tutaj na wysokim poziomie, dosłownie co 20m stoją opisane śmietniki, dokładnie napisane jest co należy do niego wrzucić, a czego stanowczo nie wolno. Kolory, naklejki- wszystko, by ułatwić zadanie. Ponadto solary słoneczne :) Takie, jakich pełno w Grecji, tutaj też są powszechne. Nawet na dachach prywatnych domów!
8. No i prawie jak na plaży- biegający od dawna smyk postanowił poraczkować po kamyczkach, które nazywa tabletkami :D Niech Was nie zdziwi to, że nie ma butów i cały jest w pyle z kamyczków- brudne i "wolne" dziecko to szczęśliwe dziecko :D Po coś ktoś wymyślił pralki, by nie przejmować się ubrudzonymi spodniami i koszulkami ;)
Na dzisiaj to wszystko, jak chodzi o migawki.
Życzę Wam udanego łikendu! :)
38 komentarzy
Nie mogę się zachwycić Twoją urodą. Jesteś taka naturalna:) Nie będę Ci tu ''słodzić'' ,ale serio rzadko kiedy spotykam się z tego typu dziewczęcą urodą.
OdpowiedzUsuńA ta fotka na podłodze z Twoją pociechą wzruszyła mnie i zadziwiła zarazem. Super że w taki sposób wpajasz w niego dobre nawyki:) Tak trzymać.:)
ja jestem bardzo dziewczęca haha a też stara ze mnie rura już :D
Usuńser kozi...wiesz,że nigdy nie jadłam? mało w życiu jednak spróbowałam ale wszystko przede mną.
Fajnie,że spędzacie aktywne dni. Lubię to! nie wyobrażam sobie jakbym miała mieć kanapowca męża...
Setterko ogromnie dziękuję :)
Usuńśliczne zdjęcie z synkiem :) a te krążki do leżenia są świetne.
OdpowiedzUsuńW końcu podobne są do czekoladek!
OdpowiedzUsuńZdjęcie aktywnej mammy z synkiem powaliło mnie na kolana.
Zdjęcie "Fit" nadaje się do ramki. :)
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać serka koziego i spróbować. :)
Aktywna mama = aktywne dziecko! Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńJa mam w domu dwa solary,ktore moj tato sam zrobił i działają :D W słoneczne dni woda,aż parzy :)
OdpowiedzUsuńHm, nie miałam pojęcia, że jesteś taka ładna...
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle jesteś strasznie podobna do mojej siostry :), naprawdę! Ale niestety tylko z wyglądu, bo niestety jej ulubioną aktywnością jest spacer od kuchni do pokoju xD. Koniecznie muszę pokazać jej Twoje zdjęcie "aktywnej mamy" (też ma małe dziecko), może coś zdziała i jej się głupio zrobi!
A w Niemczech nigdy nie widziałam takiego placu zabaw - faktycznie dobry sposób na rilax.
Jadłam kiedyś te serki Babybel i nawet nie wiedziałam, że są od kóz :) piękna cera, chyba Cię wciąż pytają o dowód, co?
OdpowiedzUsuńJeeeeeeeeeeeezuu, zdjęcie fitmamy jest niesamowite, podbiło moje serce <3 ślicznie wyglądacie!
OdpowiedzUsuńZastanawiam się ile masz lat, bo wyglądasz bardzo młodo. Bardziej bym powiedziała, że z braciszkiem idziesz niż ze swoim dzieckiem.
OdpowiedzUsuńMam skończone 23 ;) Spotykam się często z takimi komentarzami, że młodo wyglądam i jak z młodszym bratem :D W dodatku na placyku szaleję z młodym jak jego rówieśniczka, więc ludzie się gapią jeszcze bardziej, ale się tym nie przejmuję ;)
Usuńłeee to Ty młoda mama jesteś :D
UsuńA Ty to niby co? :D
Usuńjezu...ja w lutym skończę 26! aaaaa :)
Usuńps. zgłoszenie na maila wysłane.
Mi kozi ser bardzo smakuje :) ale są jego różne rodzaje więc moze trafiłaś na nieodpowiedni ;)
OdpowiedzUsuńSuper fota ta z maluchem :)
Jejku Twoje zdjęcie z Maluszkiem (nr 6 ;) jest mega! Jak z jakiegoś magazynu :))
OdpowiedzUsuńzobaczyłam Twoje zdjęcie na początku posta, szeroko się uśmiechnęłam i pomyślałam: "o! niebieskoszara jest faktycznie niebiesko-szara" :D pozdrawiam ciepło! uwielbiam ten blog i stronę na fb ;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńale Wam zazdroszcze tych placy zabaw!!:(
ja niestety teraz chora, grypa w sierpniu ehh... i nawet na spacer nie mam sil isc :(
Jak jeździłam za dzieciaka do cioci to jedyne co najmocniej utkwiło mi w pamięci to place zabaw, w sumie byłam wtedy dzieckiem. U siebie mamy "gumowy beton"- nie wiem jak to nazwać lepiej, ale idąc po nim wiem, że mój Aluś będzie mógł po nim biegać bez oporów :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie z Maleńkim cudne <3
Nawet nie wiesz Natalia jaką dajesz mi siłę. Tyle ile się dowiedziałam o sobie i o tym jak być szczęśliwą i zdrową, tego nigdy nie wyczytałam w sieci, a internet, wraz z zamiłowaniem do healthy lifetyle'u mam już prawie 10 lat.
Dzięki i wszystkie dobrego :*
ja lubię bardzo kozi ser :) tego jeszcze nie jadłam, my kupujemy taki z lidla, który smakuje trochę jak brie i ma kształt takiej roladki
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz :)
mega pozytywnie! :) miałam uśmiech na buzi przez cały czas oglądania i czytania postu! :)
OdpowiedzUsuńczadowy szkrab! :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym waszym zdjęciu! :D
OdpowiedzUsuńZjawiskowe zdjęcie;))
OdpowiedzUsuńJa też mam takie samo zdanie co do działania pralki :D
OdpowiedzUsuńChciałabym takie krążki w ogródku - zamiast hamaka ;)
OdpowiedzUsuńMasz 23 lata (tyle co ja :D ), a po tych zdjęciach dałabym Ci max 18 :D
Ten ser kozi mnie zaintrygował :D
OdpowiedzUsuńA Twoja fotka z synkiem na podłodze - po prostu coś cudownego :)
cudne migawki:) fajnie i aktywnie:) jesteś niesamowita:)
OdpowiedzUsuńjesteś dla mnie wielką inspiracją! sama zaczynam przygode z blogiem i musze Ci powiedzieć, że jesteś moją główną motywatorką do walki z tłuszczykiem! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam fotkę "aktywna mama" ;] Widać że podoba Ci się w Niemczech :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się to zdjęcie aktywna mama i dziecko megaa jest:)
OdpowiedzUsuńsuper fotka z synkiem :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie z bobaskiem ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHej! Bardzo podoba mi sie Twoj blog i ciesze sie ze tu trafilam - bede miala jeszcze sporo czytania :)
OdpowiedzUsuńMala uwaga : czerwony Babybel jak na zdjeciu jest bardzo delikatnym serkiem... krowim. Kozi Babybel jest w zielonym opakowaniu i zielonej parafinie. Skad wiem? Po prawie dekadzie mieszkania we Francji skad Babybel pochodzi. Tez bardzo lubie :))
Dziękuję za miłe słowa! :)
UsuńWidzisz, ja zaufałam koledze i narzeczonemu i myślałam, że to kozi :D Moja wina, zaraz edytuję ;)
Ogromnie dziękuję za wszystkie komentarze :)
OdpowiedzUsuń