Zapraszam dziś na post- moich kilka słów o sylwetkach.
Wiem, że ten temat jest tak rozległy, ile osób chodzi na tym świecie, każda z nas wygląda trochę inaczej i też inne ma cele, inne sylwetki ją inspirują, inne się podobają.
Jedno tylko bardzo mnie dziwi, kiedy widzę bardzo szczupłe dziewczyny, którym widać lekki zarys mięśni i od razu komentarze w stylu "za mocno umięśniona".
Wiem, że duża część moich czytelniczek zdaje sobie sprawę z tych kwestii, bo wielokrotnie ten temat poruszałam ale jest ogromna różnica między umięśnioną kobietą, a kobietą z normalnym poziomem mięśni, które są widoczne tylko dlatego, że ta osoba ma bardzo niski poziom tłuszczu w organizmie.
Pisałam również o skinny fat- czyli przypadku, kiedy osoba jest szczupła, ale ma słabą jakość ciała tzn. szczególnie niski poziom mięśni, a przy tym dość spory tłuszczu. Taka osoba jest szczupła i dobrze wygląda w ubraniu, ale na plaży łatwo rozróżnić skinny fat i skinny fit- pierwsza zazwyczaj już nie wygląda tak atrakcyjnie bez ubrania, jak w nim.
Dlatego właśnie dziwią mnie również pytania do szczupłych dziewczyn, po co ćwiczą?
Mam nadzieję, że niedługo jeszcze więcej osób będzie miało świadomość tego, że ćwiczyć powinien każdy. No i nie chodzi tutaj tylko o typowe treningi, ale również ogólny aktywny tryb życia- piesze wycieczki, spacery, jazdę na rowerze. Przy czym nie należy zapominać o treningach z obciążeniem- nawet jeżeli jest nim wyłącznie ciężar naszego ciała.
źródło |
Na koniec kilka sylwetek- pod każdą mój, SUBIEKTYWNY komentarz :) Nie mam na celu nikogo obrazić. Jako przeciętną dziewczynę mam na myśli takie, które spotykam na co dzień w swoim otoczeniu.
1. To chyba nie ulega wątpliwości, że w sylwetkach nie mogło zabraknąć Zuzki :) Wygląda obłędnie, jak wiadomo ćwiczy z obciążeniem i bez niego :) Od kiedy zaczęła lepiej jeść wygląda zdecydowanie lepiej niż za czasów bodyrock.
2. Kolejna fantastyczna sylwetka, widać od razu ogromną, świadomą pracę i dobre odżywianie :) Nie ma widocznych szczegółowo mięśni, ale po ramionach widać, że jest ich więcej niż u przeciętnej dziewczyny.
3. Typowy przykład dziewczyny o bardzo niskim poziomie tłuszczu w organizmie- o czym świadczy widoczny 6pack, jednocześnie nie ma większych niż przeciętna dziewczyna mięśni, ale je ćwiczy. Nie podoba mi się jej sylwetka, bo jest nadmiernie szczupła, według mnie powinna nadbudować chociaż trochę uda, łydki i ramiona.
Wygląda po prostu niezdrowo.
4. Gra świateł uwidacznia w tej sylwetce mięśnie pleców i łydek. Nie jest ona jednak mocno umięśniona, ma mało tłuszczu w organizmie i jest według mnie odwodniona, stąd tak zaawansowana definicja, szczególnie pleców.
5. Fizyczność, którą pewnie duża część z Was uzna za nadmierną ;) Rzeczywiście dziewczyna ma więcej mięsa, niż spotyka się na co dzień u dziewczyn. W dodatku tłuszczu też nie ma dużo, wygląda świetnie, widać ogromną i rozłożoną w czasie pracę.
6, 7. Na koniec zostawiłam dwie sylwetki, które kompletnie do mnie nie przemawiają. Powyższa przedstawia brzuch, o którym marzy szereg dziewczyn z fanpejdży innych blogerek, recepta na taką sylwetkę jest prosta- jeść mało, ćwiczyć dużo- masz wtedy gwarancję, że popalisz mięśnie i jak będzie ich już tyle, co kot napłakał to organizm może weźmie się za tłuszcz- et voila! ;) Sylwetka poniżej jest dla mnie kompletnie niemotywująca.
Jest jeszcze jedno zjawisko, które mnie zadziwia- kiedy dziewczyny oglądają te wszystkie zdjęcia i zamiast się motywować dołują się, psują sobie humor i tracą zapał- po co więc je oglądają? ;)
Zamiast przez godzinę scrollować fejsa i produkować złą energię lepiej zrobić trening :)
Pozdrawiam!
63 komentarzy
troche sie roznie w ocenie tych sylwetek i tez nie bardzo rozumiem, co ma na celu ten post? Niemniej sama jestem fanka umiesnionych kobiet, nie wychudzonych dziewczyn. Zeby uwidocznic sixpack zazwyczaj trzeba miec bardzo niski poziom BF, co nie jest na dluzsza mete zdrowe dla kobiet.
OdpowiedzUsuńTrochę się różnię, czyli co dokładnie masz na myśli? ;)
UsuńTen post ma na celu przedstawienie tego, jakie sylwetki mi się podobają, tyle. Może jeszcze uświadomienie, że widoczne mięśnie u bardzo szczupłych dziewczyn nie oznaczają nieprzeciętnej muskulatury, a są wyłącznie wynikiem niskiego poziomu tłuszczu w organizmie.
wyjde od tego, ze wiele zalezy jakim typem sylwetki jestesmy genetycznie. Moja bliska kolezanka jest ektomorfikiem i nie dosc, ze cale zycie musi sie zmagac z komentarzami o anoreksji, to jeszcze zajelo jej dwa lata, treningow na silowni, diety i odzywek bialkowych, zeby wygladac, jak panie z dwoch ostatnich zdjec. Nie oceniaj tak surowo, bo Ty, wg mnie jestes mezomorfikiem, tak, jak ja i mamy szczescie, ale niektorym osobom nigdy nie bedzie dane zyskac sylwetke fit. Nawet szczuple osoby za czasami calkowicie pozbawione zarysu miesni, a te dwa ostatnie zdjecie, to wg mnie efekt ciezkiej pracy (o ile to ektomorficzki).
UsuńKompletnie nie chodzi mi o to, o czym piszesz. Chodzi mi o ślepe dążenie do wychudzonych sylwetek! Być może tak jest, że przedostatnia wkłada ogromną pracę w to, jak wygląda- nie ma zapadniętego brzucha, ok.
UsuńNo i ocenianie szczupłych dziewczyn z widocznymi mięśniami ze względu wyłącznie na niski poziom tłuszczu, a nie szczególnie duże mięśnie jako byłyby za mocno zbudowane. Większość dziewczyn, które nie trenują od dziecka regularnie wygląda podobnie, tylko ich mięśnie są ukryte pod tłuszczem. No i czasem zaniedbane przez brak treningu.
wiadomo, ze nie ma sensu dazyc do efektu wychodzonej sylwetki, tylko moglas zostac zle zrozumiana przez inne dziewczyny (w tym mnie). Sadzilam, ze mowa o tym, iz nie podobaja Ci sie szczuple i z lekkim zarysem miesni, co czasem jest od nas niezalezne. Niemniej popieram, ze nie sztuka jest byc chudym i udawac fit (znam kilka takich blogerek modowych, ktore wrzucaja fotki swoich wychudzonych cial i twierdza, ze dzieki Ewie Chodakowskiej wychodzi im sixpack). Sztuka jest miec silne, zdrowe i umiesnione cialo :)
UsuńNo, bo tak szczerze to nie podobają mi się bardzo chude dziewczyny- wolę takie jak np. 2 :) Rozumiem, że sylwetka np. przedostatnia to może być jakiś etap w ścieżce do lepszego wyglądu, chciałam tylko pokazać, że widoczne mięśnie to nie to samo, co umięśniona sylwetka :)
Usuń"Sztuka jest mieć silne, zdrowe i umięśnione ciało :)" Ot, to właśnie :)
2 podoba mi się najbardziej, 3 też spoko ale ja jestem o głowę niższa i mam szersze biodra, a przez bieganie bardziej rozbudowane uda, czego zmienić już pewnie nie zmienie, nie jest mi z tym źle, mam kobiecą sylwetkę i chcę ją wyćwiczyć jak najlepiej potrafię;) z jedzeniem nie zawsze jest zdrowo, ale się staram...
OdpowiedzUsuń3 spoko? :D 2 faktycznie bardzo apetyczna i kobieca ;)
UsuńRozbudowane uda od biegania to rzadkość, jesteś pewna, że to nie tłuszcz i woda? Często właśnie w tym miejscu najtrudniej jest zobaczyć mięśnie, bo jak widać nawet u dziewczyny ze zdjęcia nr 4 mimo ogólnego wyćwiczonego ciała uda wypadają najsłabiej- jak to zazwyczaj u kobiet bywa. :)
W stosunku do moich wąskich łydek uda mam szerokie, eee no tłuszcz pewnie też jest. Ale chodzi mi o to, że nawet w czasie odpowiedniej diety i ćwiczeń nie mam w obwodzie uda mniej niż waga pokazuje kg, taka śmieszna zależność... poniżej 55 cm w udzie to nie schodzę....
UsuńJeśli masz chwilę, tu możesz zobaczyć moją sylwetkę,obecnie nieco gorzej, dochodzę do siebie po złamaniu stopy:/ : http://bm-makeup.blogspot.com/2013/07/dbam-o-ciao-czerwiec-czyli-moje-60-kg.html
Bogusia ale to nie jest problem w udach, tylko w głowie ;) Masz proporcjonalną sylwetkę, ja też ważę ok 60/58kg w zależności od pory dnia, mam w talii i pasie chyba nawet więcej cm, niż Ty :D
Usuńproblem zaczyna się robić podczas zakupów ubrań, wiem, że to sklepy promują szczypiory 170 z nóżkami jak patyki, ale niestety ciężko mi się gdzieś ubrać i jak tu się nie wkurzać...
UsuńPozwoliłam sobie zerknąć na Twoje zdjęcia i cóż, wyglądasz świetnie! Masz proporcjonalną sylwetkę. Pozazdrościć :)
UsuńPozdrawiam!
Bogusia zgadzam się z Anonimkiem :) Chodzisz do złych sklepów :D
UsuńWidziałam na jakimś democie (czy gdzieś indziej, nieważne) tekst: "Kaloryfer u chudego faceta jest jak duże cycki u grubej dziewczyny - nie liczy się". Kaloryfer u chudej dziewczyny też się nie liczy ;)
OdpowiedzUsuńCo do Twoich opinii - zgadzam się, ale nie z wszystkimi.
Nr 3 dla mnie nie jest taka zła, chociaż ręce aż się proszą o pracę nad nimi. Nogi wyglądają proporcjonalnie w stosunku do reszty ciała, dziewczyna jest pewnie z natury szczupła.
Nr 4 wcale nie musi być super odwodniona, przy tego typu ćwiczeniach i "na pompie" mięśnie grzbietu mogłyby być tak widoczne. Moim zdaniem wygląda całkiem dobrze :)
Nr 7 - tutaj nie widać całej sylwetki, więc nie oceniałabym jej tak pochopnie.
Natomiast nr 6 to hicior :D Ta obrzydliwa przerwa między nogami... Fu!
A co do kalisteniki - mogłabym oglądać te filmy godzinami. Są mega inspirujące :) Human flag jest moim marzeniem, ale dojście do niej zajmie mi pewnie kilka ładnych lat...
Nr 3 ma taką samą objętość łydki, do uda- no i na drugim zdjęciu widoczną szparę między nogami większą od szóstki :D według mnie mocny deficyt mięśni ud, łydek i ramion- tak jak pisałam w poście ;) Ale oczywiście każdy ma prawo do swojej opinii :)
Usuńa nr 7 ma zapadnięty brzuch i niewidoczny abs przy dość niskim poziomie tłuszczu, co wskazuje na wychudzenie- jeszcze większe niż pani powyżej niej ;)
Kalistenikę trenuje mój kuzyn i potrafi tak zawisnąć w poziomie- jest MEGA :):)
" "Kaloryfer u chudego faceta jest jak duże cycki u grubej dziewczyny - nie liczy się". Kaloryfer u chudej dziewczyny też się nie liczy ;) " Podoba mi się!
UsuńDla mnie zarysowane mięśnie u kobiety są piękne. Wysportowana sylwetka to arcydzieło.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za ten komentarz, zgadzam się z nim w pełni :)
UsuńNr 5 najlepsza i plecy nr 4! Chcę zejść do 14-15% tłuszczu (ona pewnie ma mniej), bo nie chcę być tzw. chudo-tłusta :P a poza tym podoba mi się jak mięśnie są widoczne - nie mogę się napatrzeć na swoje łydki i uda :D jak pozbędę się zbędnego tłuszczu to nie odkleję się od lustra.
OdpowiedzUsuń"nie mogę się napatrzeć na swoje łydki i uda" Super! :) Zadowolenie z samej siebie to podstawa :)
Usuń15% tłuszczu łączy się z bardzo restrykcyjną dietą i mocnymi treningami- życzę powodzenia :)
Mnie właśnie taki zdjęcia motywują:) Nazywam je 'dupami' (panie znaczy się) i sama zamierzam taką 'dupą' być;) Właśnie przez nie wzięłam się za trening siłowy:) Choć mnie aż tak nie zależy na widocznych mięśniach jak u powyższych pań:) Chce być zdrowa i silna:) Moja mama jest nieuleczalnie chora i kiedyś będę musiała wykonywać całą ciężką pracę w domu i przy niej. Oprócz tego może kiedyś mąż, dzieci, własny dom. Kiedy to nadejdzie chce być na to gotowa.
OdpowiedzUsuńZdrowa i silna, dokładnie! :)
UsuńPani numer 4 kojarzy mi się z Justyną Kowalczyk, która jest przepiękną kobietą, a reklamę banku z jej udziałem mogłabym oglądać non stop :) takie właśnie lubiane i popularne osoby jak Justyna mogłyby zmieniać nastawienie kobiet do siłowni.
OdpowiedzUsuńMasz rację, też mi się podoba :) A jak ubierze sukienkę to ŁAŁ! :)
UsuńAż poszukałam w google :D
Usuńmi właśnie podobają się sylwetki ze zdjęcia nr 3 i dwóch ostatnich. i wcale nie oznacza to, że te dziewczyny mało jedzą. a takie sylwetki wyglądają bardzo kobieco
OdpowiedzUsuńWidocznie mamy kompletnie odmienny obraz kobiecej sylwetki :)
Usuńnajwidoczniej :) ale jeśli ktoś jest naturalnie chudy, nawet jeśli je ponad zapotrzebowanie (dużo jest takich osób) i zacznie ćwiczyć, żeby poprawić jakość ciała, to właśnie będzie tak wyglądał, jak dziewczyny z dwóch ostatnich zdjęć.
UsuńCiężko określić tak naprawdę, co jest za dużo, a co jeszcze nie. Każdy ma inny gust i jednym podobają się mięśnie u kobiet - innym nie. :) Poza tym, kobieta nawet nie musi być szczupła, by być atrakcyjną.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, w dodatku mimo, że podoba mi się sylwetka Zuzki to nie wiem czy mam w sobie tyle zaparcia aby do takiej dążyć, dwójka jest w tej strefie, do której na pewno dam radę dość i byłoby to wystarczające, ale to i tak ogrom pracy i budowania mięsa przede mną :)
Usuńciekawa jestem, czy zuzka swoją figurę osiągnęła tylko swoimi krótkimi treningami, czy np kiedyś trenowała typowo siłowo, a po wyrobieniu podstaw przerzuciła się na treningi typu zwow? w sumie, to w początkowych nagraniach bodyrock była gorzej zbudowana, nie miała tak wypracowanych widocznych mięśni. wiesz coś na ten temat? :) mi najbardziej podoba się pani nr 2 - piękna sportowa sylwetka, wyraźne mięśnie nie są tak konieczne, by od razu zauważyć, jaka jest wysportowana :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńByła gorzej zbudowana, bo nie dojadała zdaje się- także widać tutaj jak mocno przekłada się głodowanie na wygląd. Trenowała sporo, ale na zdrową to nie wyglądała ani trochę- o to mi dokładnie chodziło, gdy pisałam post- może nie umiałam tak dokładnie tego wytłumaczyć :)
UsuńZgadzam się, 2 jest fantastyczna :)
Wow. Nie potrafiłabym w taki sposób określić czyjąś sylwetkę, ciało. U mnie to raczej- podoba się/nie podoba.
OdpowiedzUsuńMam kompletnie odmienne zdanie nt. sylwetek kobiecych. Zuzka np. w ogóle mi się nie podoba, natomiast nr. 2 ma przepiękne nogi.
5 to coś czego nigdy nie chciałabym u siebie zobaczyć.
Ćwiczę już ponad 7 miesięcy i dążę głównie do tego żeby czuć się dobrze. A dobrze wyglądająca sylwetka to dodatkowe plusy. Co mnie martwi to nieproporcjonalne uda do reszty ciała...bardzo ich nie lubię!
Każda z nas jest inna i ma inne "ideały" :)
Usuńzdecydowanie jedynie 1 i 2 mnie motywuje ;) Zuzka oczywiście wygląda obłędnie! dziewczyna na drugim zdjęciu również ma świetną sylwetkę, szczupła z delikatnym zarysem mięśni, super! te ostatnie zdjęcia średnio do mnie przemawiają, te widoczne żebra jakoś kojarzą mi się z wychudzeniem
OdpowiedzUsuńNebeska, widzę, że mamy podobny gust :) Dzięki za komentarz! :)
Usuńco prawda do mnie już bardziej przemawiają figury tych "wychudzonych" niż "nabudowanych" (ale tak po prawdzie, to idealnie dla mnie by było tak po środku :D ) ale ostatnim zdaniem trafiłaś w sedno!
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńA mi się podobają wszystkie te sylwetki, chciałabym mieć którąkolwiek z nich.
OdpowiedzUsuńNa razie początkuję, tzn. aktywny tryb życia prowadzę od dawna, jem zdrowo (choć za dużo), ćwiczę regularnie od ponad dwóch lat, od kwietnia biegałam, teraz dopiero odkryłam Zuzkę i spodobały mi się jej treningi. Ale lata świetlne mi nadal do tych zdjęć i mnie akurat dołują, bo niestety, dla niektórych (jak dla mnie) bardzo ciężko dojść do harmonijnej sylwetki (wieczny problem gruszki).
Ale będąc gruszkom można mieć wspaniałą sylwetkę bez morderczej pogoni za harmonią i figurą klepsydry :)
UsuńNajbardziej podoba mi sie nr 3 I ostatnie-nie widac zeby ta osoba byla wychudzona.Niektorzy maja wystajace zebra.Znam mnostwo dziewczyn ktore wygladaja tak jak nr 3.Nie sa anorektyczjami cwicza ale nie mega intensywnie.Znow fota 5 gdyby odciac glowe I zmienic poze pomyslalabym ze to facet.Ale to tylko moje zdanie.Ile osob tyle opini...
OdpowiedzUsuńByć może, jednak tak mocno, jak promowana jest chudość to chyba nic innego nie jest ;)
Usuńfagura 3 bardzo zbliżona do mojej, z tym ze u mnie nie ma az tak widocznych mieśni brzucha, tzn zaraz po treningu może i są... :P
OdpowiedzUsuńwłaśnie apropo, też chciłam rozbudowac nogi i rece ale kompletnie nie wiem jak sie do tego zabrac ;/ mam strasznie długie te konczyny...
Więcej jeść, solidnie trenować :P Nie da się inaczej :D
Usuńa szpary miedzy nogami nie mam, i umięśnione uda i łydki gdy je napne bo oczywiscie nogi normalnie cwicze...
OdpowiedzUsuńNa końcu wpisy padły bardzo, bardzo ważne słowa :) Ładne te laseczki ;D
OdpowiedzUsuń:)
Usuń"Dlatego właśnie dziwią mnie również pytania do szczupłych dziewczyn, po co ćwiczą?"
OdpowiedzUsuńNo właśnie... Jestem szczupła, może nawet trochę za bardzo, od kiedy przestałam jeść słodycze, używać cukru i zaczęłam ćwiczyć, spadłam z wagi 2 kg w ciągu miesiąca. Niedużo, ale niepotrzebnie, bo moim celem nie było schudnąć, a ładnie podkreślić mięśnie. Mam 167 cm wzrostu i ważę 49 kg. Mój mąż, rodzice i znajomi pytają po co ćwiczę skoro jestem chuda. I weź tu im tłumacz. Nie rozmawiam na ten temat tylko robię swoje. Tylko co robić, żeby nie spadać z wagi? Zawsze mało jadłam, mam szybką przemianę materii, teraz doszły ćwiczenia i boję się, że za mocno schudnę i będę wyglądała jak anorektyczka.
Mam jeszcze do Ciebie pytanie. Otóż robię codziennie 50 przysiadów z obciążeniem (hantle 2kg). Chcę dojść do setki. Moje pytanie brzmi czy nie za dużo wykonuję tych przysiadów? Nie za często? Nie chciałabym za mocno rozbudować sobie ud.
Anonimku, napisałaś kilka wykluczających się słów w tym komentarzu ;)
UsuńPo 1. Nie da się rozbudować ud, czy jakichkolwiek innych mięśni, jeżeli jesz za mało, a tak jest, bo o tym świadczy utrata wagi.
Po 2. Nawet 500 przysiadów dziennie z 2kg hantlami nie rozbuduje Ci ud, jakby tak było to kulturyści nie wbijaliby sobie hormonów, a Ty jesteś kobietą- masz jeszcze mniej od nich testosteronu. Moim zdaniem jest to bezsensowna strata czasu. Machanie stu przysiadów zajmuje tyle, co dobry ZWOW na całe ciało ;)
Po 3. To chcesz w końcu te mięśnie podkreślać, czy się ich boisz? :)
To w końcu jaki jest Twój cel? :)
anonimowy - jak mało jadłaś to jak możesz mieć szybką przemianę materii? mało jesz i chudniesz to nic dziwnego, jakbyś dużo jadła i chudła, to wtedy byś miała szybką przemianę materii :P jak masz 167 i 49kg to niestety nie wyglądasz zbyt ciekawie - nie chcę Cię urazić, bo znam to z własnego doświadczenia - przy tym samym wzroście ważyłam zwykle 50kg, ale po wprowadzeniu ćwiczeń i zdrowego odżywiania 'dobiłam' do 52kg i widzę pozytywne zmiany w wyglądzie. (wymiary w centymetrach się nie zmieniły, nie poszły w górę ale zmiany widzę w lustrze). to dopiero początek, ja jestem ektomorfikiem i spokojnie jem ponad 2000 kcal dziennie (dokładnie codziennie nie liczę, ale mniej więcej jest to w granicach 2100-2400). polecam zainwestować w lepszej jakości jedzenie :)
UsuńNo fakt, w sumie po dokładnym przeczytaniu swojego komentarza zauważyłam, że nieco się poplątałam :) Tak, chciałabym mieć widoczne mięśnie i absolutnie się ich nie boję. Napisałaś, że jem za mało, możliwe, tylko że nie dam rady wpychać w siebie więcej, od kiedy pamiętam, jem mało i rzadko odczuwam głód. Np. jeśli rano zjem owsiankę z orzechami, nie dam rady zjeść kolejnego posiłku dajmy na to o 11-12. Ewentualnie jakiś owoc, potem obiad.
UsuńPróbowałam ćwiczyć z Zuzką, oj, ciężko było, nie zrobiłam poprawnie nawet jednej pompki. Czytałam sobie Twoje posty o tych treningach, przeglądałam kilka i dojrzewam pomału do ich wypróbowania. Czy wystarczy jeden ZWOW dziennie?
Jeden ZWOW dziennie- tak są zaplanowane te treningi, mają Cię na tyle wykończyć, żebyś nie miała już siły na więcej :D Spróbuj zwiększać pomału jedzenie- skoro od dawna jadłaś mało to nie dziwne, że nie dasz rady więcej. Nie wiem jak dokładnie wygląda Twoja dieta- może nie jest do końca tak zdrowa, jak Ci się wydaje :)
Usuńsą gusta i guściki do mnie nie przemawiają mega odtłuszczone ciała, wszystko to rzecz gustu podoba mi sie 5 oj jeszcze dużo pracy przede mną
OdpowiedzUsuń5 jest bardzo apetyczna :D I według mnie wcale nie wygląda męsko :)
UsuńUwielbiam Twojego bloga, wchodzę tu codziennie! Jeżeli chodzi o "fit inspiracje" to ostatnio zachwyciłam się http://www.boska.pl/magazyny/5136/5/Dwie-boginie-w-Vogue-Paris-Gisele-Bundchen-zniewala.html , ale później stwierdziłam, że to pozostanie w sferze inspiracji, co sądzisz o jej figurze, abstrahując od tego, że jest modelką, czyt. długie nogi, wzrost?
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGisele pozostawała długo w strefie sylwetek, które mi się podobają. Dopiero teraz zauważam jak mocno jest chuda ;) Już mi się tak nie podoba, wolę więcej mięsa :) Ponadto każda taka sesja podrasowana jest mocno w programie graficznym, co nierzadko ujmuje sylwetkom ;)
Jesteś bardzo, bardzo krytyczna ;)
OdpowiedzUsuńPod sprzeciwem do ślepego podążania do chudości się podpisuję, ale też... mam pytanie. Po czym rozpoznajesz odwodnienie u pani nr 4?
Utrzymanie szczegółowej definicji mięśni wymaga mocnego odtłuszczenia i odwodnienia organizmu. Plecy tej pani są bardzo szczegółowo wycięte, stąd ten wniosek :)
Usuńnie lubie ogladac tych wszystkich " motywujacych " zdjec bo w ogole mnie nie motywuja.
OdpowiedzUsuńJednakze w ocenie niektorych sylwetek mocno sie mijamy. Mi na przyklad baardzo podoba sie brzuch z przedostatniego zdjecia, ktore zamiescilas. Uda sa bardzo chude, za pewne do zdjecia specjalnie miednica poszla w tyl zby zwiekszyc przerwe miedzy nimi... Ale brzuch mi sie podoba. To samo dotyczy sylwetki nr 3
Marie, ale brzuch to nie wszystko :) Właśnie dlatego nie oceniam tych sylwetek dobrze- bo nogi i ramiona mogą wskazywać na zaniedbania w dobrym odżywianiu- co innego sylwetka na zawody, a co innego taki niezdrowy wygląd na co dzień.
UsuńBardzo doskwiera mi to, że trudno jest obecnie pokazać jak wygląda ZDROWA i sportowa sylwetka. Ludzie oglądając reklamy z wychudzonymi modelkami mają zaburzony obraz zdrowej sylwetki i już nie chodzi o indywidualne preferencje, ale trzeźwe spojrzenie.
No i aby uprzedzić złe zrozumienie moich słów- nie uważam, że moje zdanie jest jedyne i słuszne i cieszę się, że piszecie o swoich typach i ocenach :)
Jestem szczupła- bardzo! Niestety, niestety, bo mięśnie są piękne, zdrowe. Tylko wiem ile trzeba pracy włożyć, żeby uzyskać jakikolwiek zarys - u mnie łydki to zmora- są jak patyczki- nic ich nie rusza normalnie- chyba zacznę stawać na palcach z setką w jednej ręce i w drugiej. Ale są pozytywy- wiem, że nawet moje oporne na rozbudowanie cielsko da się rozbudować- pomału do celu. Nie liczy się czas- liczą się efekty. Gdybym się poddała, bo innym idzie szybciej, to nie miałabym pełniejszego tyłka, ciut pełniejszych ud i lekkiego zarysu bicepsa :) Każdy ma inny organizm, wyjątkowy i tylko od nas zależy czy chcemy się nauczyć go słuchać i obserwować co na niego działa. I na koniec- każda kobieta jest piękna :) I Ile ludzi tyle gustów i możemy ich słuchać lub nie, najważniejsze, żeby nie popadać w skrajności, nie szkodzić swojemu zdrowiu (otyłość, anoreksja itp) i po prostu czuć się super w swoim ciele.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, budowanie mięśni to ciężka praca, tym bardziej jak jest się kobietą! :)
UsuńTo ja chyba jestem odmieńcem bo najpiękniejsze dla mnie są 4 i 5. Do takiego ciała powoooolutku i mozolnie dążę...
OdpowiedzUsuń