Dzisiaj o tym, jak pić więcej wody. Wiem, że duża część moich czytelniczek nie ma z tym kompletnie problemu, bo pisałyście to podczas, gdy organizowałam wyzwanie wodne w zeszłym roku- jednak dostaję też pytania na mail o to jak zmusić czy zmotywować się do picia, bo najczęściej woda Wam nie smakuje lub zapominacie o jej spożywaniu :)
Spisałam sobie pomysły, które dotychczas Wam podsyłałam w odpowiedzi, ale chętnie przeczytam w komentarzach o tym, jak Wy sobie radzicie z wodą i czy któryś z tych pomysłów stosujecie :)
źródło |
Jak pić więcej wody:
- miej przy sobie zawsze chociaż mała butelkę wody
- postaw ją na widoku, schowana w torebce nie będzie sama się przypominać ;)
- możesz nakreślić na etykiecie godziny, do których powinnaś wypić daną ilość wody- będziesz wiedziała, czy nawadniasz się odpowiednio regularnie
- jeżeli woda sama w sobie Ci nie smakuje spróbuj takiej z większą ilością kationów i anionów (Jednak uwaga! Wysoko zmineralizowane wody nie są dla wszystkich! Dla osób z chorobami nerek, nadciśnieniem lub obrzękami niewskazane jest spożywanie wysokiej ilości sodu, a taką wysoką własnie zawartość mają wody wysokozmineralizowane (takie, które mają powyżej 1,5 tys mg/l np. muszynianka, czy staropolanka 2000) )
- możesz dodać do wody owoce (wykorzystując np. butelkę z odpowiednim koszykiem- separatorem), miętę, sok z cytryny lub innych cytrusów.
zdjęcia prywatne, źródło |
- im więcej jesz i im więcej się ruszasz tym więcej wody powinnaś wypijać
- ilość wypijanej wody dopasuj do swojego organizmu- najlepszym wyznacznikiem nawodnienia jest mocz- powinien mieć słomkowy kolor (jeżeli nie przyjmujesz leków zmieniających jego barwę lub nie jadłaś np. buraków)
Zmiana koloru moczu po zjedzeniu buraków nie oznacza dziury w jelitach czy innych dziwnych rzeczy, jakie wypisywane są w internecie :D
Kobiety w ciąży i karmiące piersią powinny dodać odpowiednio około 300 i 700 ml więcej do podstawowego zapotrzebowania :)
Pamiętaj, że nie tylko woda nawadnia organizm, ale np. warzywa zawierające duży procent wody również. Jednocześnie picie napojów energetycznych oraz gazowanych i słodkich nie nawadnia organizmu tak dobrze, jak woda- a zawarty w nich dwutlenek węgla może powodować wzdęcia.
źródło |
W nawadnianiu organizmu ważne jest również to, by zachować umiar przy przyjmowaniu moczopędnych warzyw i owoców oraz ziół.
Wybrane produkty moczopędne:
- pietruszka (korzeń i liście)
- skrzyp polny
- pokrzywa
- czarny bez
- mniszek lekarski
- agrest
- truskawki i poziomki
- żurawina
- gruszki
- seler
- pomidory
- chrzan
- koper
źródło |
Jeżeli nic na Ciebie nie działa i kompletnie nie możesz przyzwyczaić się do regularnego picia wody nastaw kilka razy w ciągu dnia budzik, który będzie przypominał o wypiciu kilku łyków :) tylko pamiętaj, że wypijanie na raz połowy butelki działa odwrotnie do zamierzonego- będziesz po prostu częściej chodzić do toalety bez korzyści wynikających z wypitej wody.
Pozdrawiam!
43 komentarzy
świetne te butelki z zaznaczoną godziną;)
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podobają, widziałam je już dawno temu i od tej pory polecam :D
Usuńkto nie powinien pić wody wysokozmineralizowanej? masz na mysli taka powyzej 2000 mg/l ?
OdpowiedzUsuńTez mnie to ciekawi. Mozesz rozwinac? :)
UsuńJasne i zaraz dopiszę do postu :) Np. Dla osób z chorobami nerek, nadciśnieniem lub obrzękami niewskazane jest spożywanie wysokiej ilości sodu, a taką wysoką własnie zawartość mają wody wysokozmineralizowane (takie, które mają powyżej 1,5 tys mg/l np. muszynianka, czy staropolanka 2000)
Usuńja pije mało, nie chodzi o wodę tylko ogólnie o płyny.
OdpowiedzUsuńpo prostu nie odczuwam pragnienia i nie pamiętam o sięganiu po wodę.
pomysł z napisaną godziną na butelce jest świetny, takie proste rozwiązanie, zaraz wcielam w życie :)
To koniecznie daj znać, czy to się sprawdza :):) Ja płynów przyjmuję dość dużo, nie tylko wody- przede wszystkim uwielbiam owoce, koktajle, warzywa i zupy :)
UsuńDodam może ciekawostkę, że nie zawsze jesteśmy w stanie prawidłowo rozpoznać pragnienie. Często uczucie, że coś byśmy zjedli ale nie wiemy konkretnie co, jest oznaką nie głodu tylko właśnie pragnienia. Warto więc w takim przypadku napić się wody.
OdpowiedzUsuńJeśli czujemy, że zaczyna się ból głowy, on także może być oznaką odwodnienia. Wypicie wody w tym przypadku na pewno będzie zdrowsze niż łykanie tabletek, nawet jeśli nie zawsze pomoże, warto spróbować.
Dokładnie, nie wspominałam o tym, ale to ważna sprawa :)
UsuńJa zawsze zapominałam o jej piciu,ale od kiedy przelewam zawartosc butelki do szklanego dzbanka,a obok niego stawiam szklankę,to nie mam z tym problemu :)
OdpowiedzUsuńWoda w zasięgu wzroku- to chyba niezastąpiony sposób ;)
UsuńOgólnie piję bardzo dużo, właściwie cały czas mam coś pod ręką - tak się przyzwyczaiłam, że nie umiem się bez tego obejść. I pomyśleć, że będąc w liceum nie czułam wcale pragnienia i mogłam cały dzień przeżyć na kubku herbaty... Jednak zimą nie mogę zmusić się do picia wody, bo mnie wyziębia - jestem strasznym zmarzluchem. Dlatego piję herbaty zieloną, czerwoną, owocowe, miętowe albo ciepłą wodę z miętą, czy innymi dodatkami :) Polecam wywar z korzenia imbiru - rozgrzewa, przyspiesza metabolizm i zapobiega przeziębieniom :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja w liceum nigdy nie rozstawałam się z butelką wody- teraz też staram się tak robić, ale nie zawsze się udaje.
UsuńImbir dodaję do obiadów, cynamon do napojów także również jestem fanką rozgrzewających napojów zimną- jednocześnie nie rezygnuję z wody :)
Właśnie muszę się ogarnąć z tą wodą bo ostatnio za mało jej piję. A najlepszym sposobem u mnie to są małe butelki lub szklanka gdzieś w zasięgu wzroku:) I te napisy z godzinami tez mogą okazać się całkiem fajne:)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może akurat to będzie świetny trick :D Powodzenia, ja też ostatnio słabiej z wodą ;) Upały się skończyły :D
UsuńBardzo przydatne rady. Ja akurat nie mam problemu z piciem wody. Na szczęście :) Ale te zdjęcia - wszystkie - są świetne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńZdjęcia przede wszystkim z tumblr, zawsze znajduję tam coś wspaniałego :)
Przydatny post, ale jak piję (chyba) wystarczająco dużo :D
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie dnia bez wody :-) nawet w zimne dni- tak się przyzwyczaiłam że minimum litr wypijam.
OdpowiedzUsuńTo super, a używasz butelek wielokrotnego użytku, czy pijesz z tych sklepowych? :)
Usuńnieskromnie sie pochwale, że 'przez Ciebie' zabrałam sie do Zuzki, zrobiłam właśnie zwow 26 i chociaz nie nadarzalam za jej tempem i co chwila sie przewracałam, zwłaszcza przy pierwszym cwiczeniu, to dałam rade cos powolutku pykac do konca i zamierzam cwiczyc zuzke też jutro aż będę go wykonywac przyzwoicie :D humor mam swietny! :D
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo się cieszę, tym bardziej, że Ci się spodobało :)
UsuńBardzo lubię wodę niegazowaną, a z dodatkiem owoców jest bardzo smaczna :) i zdrowa!
OdpowiedzUsuńJa piję dużo wody w okresie letnim. Nic tak nie ochładza i nie gasi pragnienia jak zwykła woda :) Jednak sezon jesienno-zimowy sprawia, że po wodę sięgam jedynie po przebudzeniu się (co rano wypijam szklankę wody mineralnej z sokiem z cytryny dla pobudzenia metabolizmu). W ciagu dnia piję dużo zielonej herbaty, bo jestem zmarzluchem i kubek gorącej herbaty pomaga w walce z zimną aurą na polu :).
OdpowiedzUsuńGorąca herbata pomaga- jednak nie tak dobrze jak wszelkie potrawy np. jednogarnkowe z garścią przypraw :):)
Usuńdodam ciekawostkę z autopsji jako chora na toczeń i nerki nie mogę pić zalecanego zapotrzebowania na wodę ponieważ puchnę -nerki sobie nie radzą z taką ilością wody
OdpowiedzUsuńBardzo ważna rzecz! Ciekawa jestem jak to rozwiązujesz, jesz zupy itp ale nie dopijasz np. herbaty lub wody?
Usuńsuper te buteleczki! :) kiedyś miałam problem z odpowiednią ilością wody, ale jakoś już się przyzwyczaiłam, że nie umiem wytrzymać bez min. 1,5l wody dziennie :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie też miałam tak, że 1,5l to był standard- bywały dni, że wypijałam dwie takie butelki, a dzisiaj słabo z tym ;)
UsuńNatalio mam do Ciebie pytanko, otóż osobiście kocham wodę i pijam ją litrami, ale niestety gdy pojawia się jesień, zima i jest chłodno to zawsze muszę pić gorące napoje, ponieważ woda z butelki jest już za zimna, a u mnie byle zimny napój w chłodne dni natychmiastowo przynosi kaszel, katar, choroby gardła, chore zatoki itd. , co sądzisz o tym by zastępować wodę zieloną herbatą w chłodniejsze dni ?
OdpowiedzUsuńZielona herbata działa moczopędnie, więc może się okazać, że picie jej samej jest niewystarczające, albo jeszcze pogorszy stan nawodnienia organizmu. Dlatego najlepiej jest jeść zupy, ciepłe potrawki z warzywami i herbatę, ale w niezbyt dużej ilości, aby nie otrzymać odwrotnego skutku :)
UsuńJa trochę nie w temacie, ale jak wygląda Twój obecny trening siłowy? Jakie ćwiczenia wykonujesz i ile razy je powtarzasz? A może wybrałaś jakiś program treningowy?
OdpowiedzUsuńObecnie ćwiczę tylko Zuzkę i skakankę- 10 minut jak najwięcej skoków (bo uczestniczę w wyzwaniu skakankowym).
UsuńCzekam na swoje hantle i będę kontynuować siłówkę, na pewno o tym napiszę (jakie ćwiczenia, ile serii, powtórzeń) :)
Ja wodę niestety mogę zacząć pić dopiero o godzinie 15. Wcześniej jestem w szkole i gdybym wypijała chociażby 0,5l rano - chodziłabym do łazienki minimum dwa razy w czasie lekcji. Niestety - mam krótkie przerwy i nie wyrabiałabym się. Wypijam zazwyczaj 1,5l-2l wody, ale wieczorem. Myślisz, że mimo to woda przynosi zamierzony skutek? Nie, nie piję jej duszkiem.
OdpowiedzUsuńJak chodziłam do pracy lub szkoły i ćwiczyłam to potrafiłam wypić 2 butelki wody dziennie- jedną w pracy, a drugą po (która także mnie nawadniała). Także myślę, że jeżeli pijesz ją małymi łykami to nie "przelatuje" a nawadnia Cię :)
Usuńa co to za butelka z tym napisem google? :) jest mega!
OdpowiedzUsuńTo jest butelka, którą dostałam od brata :) (z koszykiem na owoce)
UsuńOn prowadzi http://forum.blogowicz.info/ (FB https://www.facebook.com/Blogowicz)
I został zaproszony przez Google do USA do siedziby- kupił mi w ich sklepie :)
na ogól nie mam problemu z nawadnianiem,bo picie wody sprawia mi przyjemność :) Ale butelka z wyznaczonymi godzinami to świetny pomysł!
OdpowiedzUsuń:) Też tak myślę, musiałam się podzielić tym pomysłem :D
UsuńDlaczego picie dużej ilości wody na raz jest gorszym rozwiązaniem niż picie małymi porcjami?
OdpowiedzUsuńWiększość wody wypitej "na raz" zamiast nawodnić, zwyczajnie "przeleci" tylko przez organizm. Nasze ciało reguluje gospodarkę wodą i w obawie przez nadmiernym nawodnieniem część wody wydali.
Usuńw sumie to ma sens ;) zawsze wydawało mi się, że piję duże ilości wody, ale zazwyczaj było to z pół butelki na raz, później kończyło się to z 3 wizytami w toalecie pod rząd. Fajnie jest dowiadywać się nowych rzeczy:) Dziękuję, pozdrawiam!
UsuńNie ma za co, cieszę się, że mogłaś dowiedzieć się czegoś nowego :)
Usuń