Witajcie!
Na blogu pustawo- ale myślę o Was codziennie :)
Spieszę z wyjaśnieniami!
Na początku chcę Was zapewnić, że pisania nie porzucam- zbyt wiele satysfakcji przynosi mi prowadzenie tego MOJEGO małego miejsca w sieci :) Co więcej! Chcę, by regularność wpisów zadowalała Was i mnie :)
Dostałam pracę i staram się na razie skupiać na tym, co najważniejsze- na rodzinie. Póki co próbuję znaleźć jak najlepszy sposób na organizację czasu, by mi go nie brakowało na nic, a szczególnie bym kosztem snu nie dopełniała obowiązków.
Ponadto odkrywam w sobie nadal pokłady artystycznej motywacji i wieczorem, gdy już synek śpi tworzę :) (chcecie zobaczyć jakieś moje rysunki? ;))
Moją ambicją na przyszłym rok jest udowodnić przede wszystkim sobie, ale także dać nadzieję moim czytelniczkom-mamom, że posiadanie dziecka, pracy na pełen etat i świetnej sylwetki idzie ze sobą w parze! A raczej w trójce ;)
Robicie postanowienia na Nowy Rok? :)
Szykuję się do wpisu na ten temat, ciekawe, czy zdążę w tym roku :D
Pozdrawiam!
PS.
Czytaliśmy wczoraj bajki na dobranoc. Jedną z naszych ulubionych jest Żółw i Orlica na podstawie bajki Ezopa.
Żółw ma jabłka i pieniek, ale bardzo narzeka na bycie sobą. Chciałby być jak Orlica i szybować wysoko po niebie- woła więc Orlicę, oddaje jej swój pieniek i jabłka, aby ptak zabrał go do nieba. Gdy wyruszają Żółw diametralnie zmienia zdanie. Przestraszony prosi, by odstawić go z powrotem na ziemię. Nie ma piór ani skrzydeł- nie jest stworzony do latania.
Mały cytat z tej krótkiej, ale pełnej mądrości historii:
"Bądź zadowolony z tego, kim jesteś!"
A Ty, jesteś? :)
46 komentarzy
Super,gratuluję Ci dostania pracy:) Ważne żebyś skupiła się teraz na tym co najważniejsze więc tak jak piszesz praca i rodzina:) A my blogerki jesteśmy z Tobą, nawet podczas Twojej nieobecności:)
OdpowiedzUsuńNie każdy ma czas blogować od rana do wieczora. Czasem przychodzi taki moment że niektóre rzeczy trzeba na chwilę odstawić żeby skupić się na priorytetach,ale to nie oznacza że nie powrócisz tu ze zdwojoną siłą jak tylko ułożysz sobie wszystko:)
p.s. Tak zorganizowanych osób jak Ty znam bardzo mało jak narazie więc wiem że z tym nie będzie u Ciebie żadnego problemu:)
Dziękuję! :)
UsuńJa nigdzie się nie wybieram- posty będą, ale odrobinę rzadziej!
Dzięki- ja swoją organizację oceniam dość słabo, ale wszystko jest do naprawienia :)
Powodzenia w pracy :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTaki krótki post a jaki pozytywny!
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoje rysunki :)
Super, że tak go odebrałaś, chodzę ostatnio z uśmiechem na twarzy! :)
UsuńBędą, tylko muszę wybrać, żeby nie zanudzać :D
bajki ezopa <3 i tak, chcemy Twoje rysunki! szczególnie, że nigdy nie miałam okazji ich zobaczyć :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChyba kiedyś pokazywałam orzechy włoskie, które rysowałam na zaliczenie rysunku- ale nie mogę znaleźć :D
Ja poproszę te rysunki :) sama rysuję i maluję więc chętnie zobaczę jakieś Twoje prace :)
OdpowiedzUsuńMoje postanowienie noworoczne to znowu wrócić do regularnych treningów, których niestety zaprzestałam odkąd poszłam na studia dzienne. Ale takie moje największe postanowienie to nauczyć się dobrze organizować swój czas. Zauważyłam, że wiele rzeczy odkładam na potem, później przez to się stresuję, nie mam na nic czasu, nie mogę przez ten stres spać. Moim pierwszym takim motywatorem będzie kalendarz na rok 2014 :)
Pewnie mnie nie kojarzysz, czasami napiszę komentarz na Twoim Fanpejdżu na facebook'u, teraz piszę tutaj bo w końcu założyłam sobie konto oraz bloga, na który serdecznie Cię zapraszam :) co prawda nie mam jeszcze wielu wpisów, ale powoli wszystko się rozwija, chciałabym też w jakiś sposób przekazać w tym blogu swoją wiedzę i zainteresowania, żeby inspirować ludzi do zmian tak jak Ty i inne blogerki :) http://kolorszok.blogspot.com/
Ojej to chyba mi wstyd jednak będzie :D Bo ze mnie to żaden talent, tyle co się 3lata na studiach uczyłam ;)
UsuńKalendarz jest bardzo przydatny- muszę w końcu usiąść do mojego wymarzonego i go zaprojektować, bo mnie nowy rok zastanie, a ja będę bez kalendarza ;)
Dzięki i będę zaglądać w miarę możliwości :)
Gratuluje pracy, najważniejsze by przynosiła satysfakcję.
OdpowiedzUsuńZ kim małego zostawiasz? oddałaś do żłobka?
Dzięki :) Jestem bardzo zadowolona z pracy- wysłanie CV na to ogłoszenie to była jedna z lepszych decyzji, jakie kiedykolwiek podjęłam ;)
UsuńMały póki co ze mną, bawi się jak ja pracuję. Ale idzie zaraz do przedszkola :)
przedszkole? już? o kurde...czas zleciał, niedawno miał 1,5 roku :D
Usuńmoja jak poszla do przedszkola od września to już 5 razy chora była ale to tak jest...
powodzenia :)
tzn. on nie ma jeszcze 2,5 roku nawet, ale jest bardzo samodzielny- je sam, w części sam się ubierze, sam chodzi do toalety, mówi pełnymi zdaniami itp
Usuńponadto u nas na osiedlu jest tylko prywatne przedszkole w części dofinansowane z UE podzielone na dwie grupy- młodsze dzieci i dzieci 3 i 4 letnie :)
Tego najbardziej się boję- choroby, a z drugiej strony pracuję w domu, więc nawet jakby miał być ze mną, tak jak teraz to nie będzie szczególnie problemu ;) A rozwój społeczny jest tak samo ważny, jak fizyczny i tylko dlatego chcę aby do tego przedszkola chodził, bo wcale by nie musiał tak naprawdę ;)
odbywałam praktykę w prywatnym żłobku, na samo słowo "prywatne" mam ciarki, jak dziecko już mówi to jest o tyle lepiej,że powie ci,jeśli dzieje się coś niepokojącego aczkolwiek ono też nie odróźnia co jest dobre a co złe do końca. To jest tragedia co się dzieje w tego typu placówkach, nie jest to jedynie moja opinia a opinia 40 pozostałych osób które odbywały na równo ze mną praktyki w żłobkach prywatnych, przerażające jest to,że ani jedna placówka nie okazała się pozytywna. W oczach rodzica wszystko jest fajnie ale nikt nie wie jak to od kuchni wygląda...tragedia...
UsuńMam nadzieje,że państwowe placówki są bardziej kontrolowane a osoby które tam pracują to nie byle kto.
Niezmiernie sie cieszę,że moja córka do tych 2,5 roku byla ze mną w domu, nie będe sobie w kaszę pluć,że coś zepsułam, poszla do przedszkola w tym wieku co Twoj syn bo równieź uznałam,że jest w pełni samodzielna. Jestem zadowolona, ona sama tam chętnie chodzi i widzę ile się tam uczy.
Mam nadzieje,że i Ty będziesz zadowolona ze swojej placówki.
Po prostu mam skrzywienie przez to co zobaczyłam.
Straszne jest to, co słyszy się o niektórych miejscach :(
UsuńNie mniej jednak póki co akurat o tym miejscu słyszałam pochlebne opinie. Zawsze, nawet w żłobku, czy przedszkolu o najlepszej opinii może się pozmieniać- wystarczy, że zatrudniona zostanie jedna nieprzystosowana opiekunka, czy nauczyciel.
Jak to od kuchni wygląda wiedzą tylko pracownicy- taka prawda, nie da się tego ukryć.
Na szczęście nie miałam przymusu oddawania dziecka, które jeszcze nie mówi- to byłoby dla mnie bardzo stresujące. Liczę własnie na naukę życia i działania w grupie, współpracy i wspólnej zabawy.
Cieszę się, że jesteś zadowolona z przedszkola swojej córci :)
gratuluję rozpoczęcia kariery zawodowej :) wszystko można pogodzić, chociaż jeszcze nie mam dziecka to myślę, że jak się chce to można:)
OdpowiedzUsuńsuper cytat :) bajki są wspaniałe tyle mądrości :)
No nie nazwałabym tego rozpoczęciem kariery zawodowej :D:D nie mniej jednak bardzo dziękuję :)
UsuńJa chcę i na pewno wypracujemy jakiś kompromis- jednak na razie testuję rozwiązania :D
Jeśli rysunki będą choć trochę tak fajne, jak biżuteria, to chcę zobaczyć :) powodzenia!
OdpowiedzUsuńJej, to bardzo miłe! Dzięki :) Mam nadzieję, że się spodobają :):)
UsuńGratuluję pracy i życzę powodzenia! :) Zdecydowanie jestem zadowolona z tego kim jestem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper, że jesteś! Większość dziewczyn, które znam zmieniłyby 80% siebie ;)
Natalia dasz radę :D Jak nie Ty, to kto? :)
OdpowiedzUsuńNo jasne, że dam! :):) Dzięki Gosia:*
UsuńGratulacje :) Na pewno wszystko ładnie ogarniesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak myślę, bo jak układam w głowie plan to brzmi nietrudno i do zrobienia :)
UsuńŻyczę powodzenia :) Dla mnie osoby potrafiące pogodzić karierę, wychowanie dzieci i dbanie o sylwetkę (tak jak np. moja ciocia), są dla mnie wielką inspiracją i wzorami do naśladowania :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Mam nadzieję, że i ja nim będę! :):)
UsuńSuper:) Ktoś musi pokazywać innym,że się da!:)
OdpowiedzUsuń:) Musi się udać!
UsuńGratuluje parcy. A szepniesz o niej slowko?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Szepnę, że pracuję w domu- jestem administratorem strony. Więcej na pewno, ale nie teraz :D
Usuńtak, chcę zobaczyć Twoje rysunki , muszę sprawdzić czy rysujesz lepiej ode mnie :D
OdpowiedzUsuńJeżeli w ogóle pokażę rysunki to nie po to, by komukolwiek udowadniać, że jestem lepsza :D
UsuńRysunku uczyłam się wyłącznie na studiach, więc ani intensywnie ani szczególnie zaawansowanie :)
Nie nie, nie o to mi chodziło :) Chcę po prostu zobaczyć Twoje prace, ot tak z ciekawości , po prostu mały żarcik miał wyjść, bo sama aktualnie uczę się rysować :)
UsuńNawet jeśli tylko na studiach się uczyłaś rysunku to ja bardzo chętnie zobaczę Twoje prace :)
Odebrałam to dokładnie jako żart, więc spoko :):) Coś podrzucę, tylko teraz się mocno wstydzę :D
UsuńGratuluję pracy. Najważniejsze żebyś była zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDzięki :):) Jestem!
Usuńoczywiście, że wszystko można pogodzić, wystarczy dobra organizacja. dzieci nie mam, ale już wiem, że jak pojawi się brzdąc to nie zamienię się w kurę domową z + 30kg w rozciągniętym swetrze :)
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie wiadomo :D:D Porozciągane swetry i dresy są fajne i wygodne :D:D
UsuńGratuluję pracy Kochana :) Doskonale Cię rozumiem z tą organizacją czasu. Pogodzenie pracy, obowiązków domowych, znalezienie czasu na hobby jak np. prowadzenie bloga czy sport to nie lada wyzwanie. Ale znając Ciebie na pewno wszystko sobie poukładasz, oczywiście skupiając się na rzeczach najistotniejszych dla Ciebie, a zapewne nie jest to blog czy treningi, tylko spędzanie czasu z synkiem:) Mimo wszystko mam nadzieję, że na blogu nadal będziesz gościła regularnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :):) Ja mam o tyle fajną sytuację, że pracuję w domu co wiąże się z tym, że oszczędzam czas na dojazd itp.
UsuńCzas z rodziną, hobby (m.in.biżuteria), dobre jedzenie i treningi to są bardzo ważne dla mnie rzeczy i prędzej zrobię trening nawet 10 minutowy niż wrzucę na blog post o tym jak to nie mam czasu ćwiczyć :D
Mam bardzo mocne postanowienie doskonałego wykorzystywania czasu i pojawiania się regularnie na blogu :)
Powodzenia ! czas na zmiany ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zmiany są dobre!!! :D
UsuńJesteś jedną z moich ulubionych blogerek fitnesowych, jeśli nie ulubioną :) Przede wszystkim podziwiam Cię za Twój rozsądek i mądre podejście do życia. Jestem pod wrażeniem jak sobie radzisz z codziennymi obowiązkami, z takim spokojem i opanowaniem :) Wspaniale wychowujesz synka ( fachowe oko pedagoga- nauczyciela przedszkola ;) ). Twoja konsekwencja i wytrwałość mnie także dodaje sił...Większość z nas pewnie w jakimś stopniu się z Tobą identyfikuje.Ja też.Niedawno dostałam pracę i muszę sobie trochę wszystko poukładać. Praca ( nie mam na razie własnych dzieci,ale mam 25 cudzych ;) ) mąż, obowiązki domowe,studia zaoczne i życie w dużym mieście nie jest łatwe...Powoli wszystko sobie układam na nowo. Nie mam żadnych wątpliwości,że Tobie też się to wkrótce uda...No i że nas nie zostawisz :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i życzę wszystkiego dobrego, tak na codzień ;)
Stała czyteliczka.Małgosia.
OGROMNIE Ci dziękuję Małgosiu za przemiły komentarz. Serce mi się raduje, gdy czytam takie słowa :)
UsuńPrzypłaciłam wielokrotnie bólem brzucha ze stresu za złe wybory- np. pracy. Nigdy więcej. Chcę być szczęśliwa i dlatego staram się robić wszystko, by własnie tak było! :)
Tylko konsekwencja i wytrwałość przynosi to, czego oczekujemy :) Nie tylko w wychowaniu dziecka, ale w życiu codziennym również :)
Jeżeli to, co piszę publicznie o sobie chociaż jednej osobie pomaga, w jakiś sposób motywuje do zmian, czy sprawia przyjemność to jestem w domu i właśnie po to piszę ten blog :)
Studiowałam zaocznie pracując momentami na ponad etat, przygotowywałam posiłki z wyprzedzeniem, potem pracę zamieniłam na pełnoetatowe wychowywanie syna i również starałam się by wszystko było jak należy- wymaga to ogromnej pracy, ale da się to zrobić :)
Czasem kosztem snu- ale wiem, że warto! (np. na podstawie zdanych studiów)
Nie mam zamiaru zostawiać bloga- zbyt wiele satysfakcji i zadowolenia daje mi czytanie wiadomości od czytelników :) :)
Jeszcze raz bardzo dziękuję- i życzę Ci tego, co w poście świątecznym!!!