Migawki dziś, nie w sobotę z jednego powodu- Pierwszego Dnia Zimy! A dokładniej moich 10 jesiennych celów.
Jednym z nich był dzień bez komputera i internetu i tak się złożyło, że było to właśnie wczoraj :D
Ostatnie tygodnie obfitują w pracę- najczęściej, niestety przy komputerze. Dlatego punkt 18.30 zamykam komputer, ubieram siebie i syna i wychodzimy na spacer. Jest ciemno, ale to nam nie przeszkadza :)
Oczywiście nie namawiam na spacery po ciemności, wszystko zależy od miejsca, w którym się mieszka- u nas można sobie na to pozwolić :) Skakanka na spacerze lub ganianie się dookoła latarni to nasze ulubione zabawy :)
Potem wracamy, kładziemy synka do spania i siadam znów do pracy po treningu (jeżeli nie robiłam go rano).
Już dawno to wiedziałam, ale odkrywam magię organizacji w związku z pracą na nowo- przygotowywanie posiłków dzień wcześniej oszczędza nerwów i zastanawiania się co zjeść szybko, zdrowo i dobrze ;)
Powyżej makaron, inspirowany ryżem, na który nabrałam ochoty po moim ostatnim, cynamonowym poście :) Makaron to nie to samo, co ryż, ale był cynamon i to najważniejsze :D Co jeszcze kryje miska?
Mleko, daktyle, skórkę z cytryny- łatwo, szybko, zdrowo i pysznie :)
Po robieniu zdjęć do konsultacji wyboru korali na kolczyki ktoś musi posprzątać- na szczęście mam pomocnika :)
Na koniec zakupowy łup! Torba adidas- z lumpeksu ;) Kosztowała kilka złotych- jest ze mną ostatnio codziennie na zakupach :)
Mam nadzieję, że świąteczne przygotowania nie zajęły Wam całkiem czasu i trenujecie :) Już nie mogę się doczekać swoich hantli (zostały w Niemczech, a ja jestem w Polsce na bliżej nieokreślone stałe ;))- dostanę je z powrotem w okolicach świąt- tak jak za pierwszym razem :D Póki co ratuję się skakanką i ciężarem własnego ciała.
Udanej niedzieli i pozdrawiam! :)
26 komentarzy
Wspaniały blog. Bardzo mnie motywujesz i inspirujesz. Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :) To bardzo miłe :)
UsuńCieszę się!
Wesołych Świąt!
Wygląda troszkę jak owsianka :)
OdpowiedzUsuń:D trochę tak, ale to makaron- świderki :):)
Usuńostatnio cynamon również często u mnie gości :) ja organizuję tak swój czas, by mimo przygotowań do świąt mieć czas na treningi ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Ja też się staram- niedługo podrzucę Wam trening, do którego mnie zainspirowała jedna z czytelniczek :):)
UsuńTwój syn ma świetną mamę!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Skłamałabym pisząc, że nie ma w tym jego zasługi- dla niego zmieniam się na lepsze :)
UsuńJa od piątku ''jadę'' na takich obrotach że dziwię się że jeszcze mam czas na sen bo mimo przygotowań staram się znaleźć czas na to żeby wykonać jakąś aktywność chociażby skakanka czy coś z filmików na YT:)
OdpowiedzUsuńAle taki pomocnik jak Ty masz to by mi się przydał:D
Bardzo ładnie! Setterko jesteś bardzo ambitna i pracowita :) Odpoczywaj jednak, żeby nie obniżyć odporności! :)
UsuńMały pomocnik czasem psoci i więcej jest sprzątania niż było, ale jest kochany i częściej na prawdę pomocny- np. wyciąga mi pranie z koszyka <3 nie muszę się schylać :D
Dziękuję,staram się:) Miło mi przeczytać coś takiego i wiedzieć że ktoś mnie docenia:) Jeszcze tylko dwa dni i zrobi się spokojniej:)
UsuńJednak mimo wszystko taki elfik od Świętego Mikołaja by mi się przydał:D Zawsze to chociaż z praniem szybciej:D
Zgadzam się- miło jest wiedzieć, że ktoś docenia- dlatego cieszę się z komentarzy i maili, które dostaję :)
Usuńkupiłam ostatnio dwie rzeczy w lumpku i już mi je mama podwędziła :D
OdpowiedzUsuńU nas akurat było odwrotnie :D Mama kupiła tę torbę, a ja jej podwędziłam :D
UsuńNabrałam ochoty na ryż z jabłkiem "przez Ciebie" :) trenujemy, trenujemy!
OdpowiedzUsuńOh to niekoniecznie musisz go zrobić, jak "przeze mnie" :D
UsuńPodziwiam Cię :) Śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :)
UsuńNo i zachciało mi się czegoś 'cynamonowego'. W sumie taki makaron nie brzmi najgorzej. Makaron ryżowy...;)
OdpowiedzUsuńMakaron nie smakował tak dobrze, jak smakuje ryż w tym wydaniu :D
Usuńwrociłas do Polski? czy tylko na swieta?
OdpowiedzUsuńNapisałam w poście tyle, ile trzeba :) Jestem w Polsce na bliżej nieokreślone stałe :)
Usuńnosiłam tą torbe na silownie, teraz mikołaj przyniósł mi nową pod choinkę ;)))
OdpowiedzUsuńSuper, a jaką? :)
UsuńJa zawsze dzień wcześniej szykuję śniadanie do szkoły :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo robiłam w liceum i potem na studiach,a także chodząc do pracy- dobry nawyk :)
Usuń