Witajcie!
Dzisiaj popularny temat inspiracji.
Nie ukrywam, że bardzo lubię je oglądać, jednak aby nie wpaść w kompleksy, a zamiast motywacji nie zaliczyć tzw. "doła" trzeba używać mózgu i oprócz aktywności fizycznej uskuteczniać aktywne myślenie.
Przerabianie zdjęć jest obecnie tak powszechne, że czasem zarzucamy wielu osobom "kombinacje" przy zdjęciach sylwetki, czy dokumentacji "przed i po". Czy słusznie?
Po obejrzeniu zdjęć Angeli, a raczej po przeczytaniu o sposobie, w jaki ten efekt osiągnęła zbierzecie szczęki z podłogi.
Zapewniam Was, że od dzisiaj zupełnie inaczej będzie patrzeć na internetowe motywacje, beforeafter i inne zdjęcia wrzucane przez profile fitnessowe na facebooku. Na mój też, bo sama takie inspiracje wrzucam :D
Minimum wysiłku, maksimum efektu, zajrzyjcie koniecznie! :)
Zdjęcie po lewej jest własnością Angeli, a całą jej historię przeczytacie tu: {klik}.
Jak już wrócicie na mój blog po lekturze metamorfozy Angeli dajcie znać w komentarzach o swojej reakcji- jestem bardzo ciekawa :)
Znaleziony u Happyholic film być może nie będzie dla Was nowością, jednak gdy widzieliście go po raz pierwszy zszokował Was? Efekty specjalne, które powstają w filmach akcji to obecnie wirtualny świat, a nie ludzie na linach i fajerwerki.
Nie czytaj dalszej części postu, dopóki nie zapoznasz się ze sposobem Angeli!
Długo zastanawiałam się nad publikacją tych zdjęć.
Zazwyczaj staram się, by na zdjęciach wyjść jak najlepiej- to zrozumiałe. Te zdjęcia pokazują, że nie mam idealnego brzucha, nóg, że przede mną również sporo pracy. Bierzcie poprawkę na KAŻDE jedno zdjęcie, które widzicie w internecie.
Mój brzuch za sprawą słabszej diety (gorzej zbilansowanej czyli mniej białka, więcej węgli + za dużo mleka) nie wygląda już tak dobrze jak po 100 dniowej akcji. Ponadto tutaj jestem odrobinę spuchnięta, jak co miesiąc (if you know what i mean ;) i ogólnie rzecz biorą nie jestem szczególnie niezadowolona ze swojego wyglądu, ale obejrzałam parę filmików z ciepłych miesięcy zeszłego roku, w dodatku z okresu, kiedy mieszkałam w Niemczech i zrobiło mi się odrobinę smutno.
Co prawda nie mogę porównywać ówczesnej ogromnej aktywności z obecną pracą siedzącą, ale jednak wiem, że może być lepiej.
Jestem raczej typem przemyśl/zaplanuj/działaj i zaczynam już dziś :)
Szczegóły w poniedziałek.
Pozdrawiam!
PS. O zdjęciach porównawczych pisałam również tutaj {klik}.
Zazwyczaj staram się, by na zdjęciach wyjść jak najlepiej- to zrozumiałe. Te zdjęcia pokazują, że nie mam idealnego brzucha, nóg, że przede mną również sporo pracy. Bierzcie poprawkę na KAŻDE jedno zdjęcie, które widzicie w internecie.
Mój brzuch za sprawą słabszej diety (gorzej zbilansowanej czyli mniej białka, więcej węgli + za dużo mleka) nie wygląda już tak dobrze jak po 100 dniowej akcji. Ponadto tutaj jestem odrobinę spuchnięta, jak co miesiąc (if you know what i mean ;) i ogólnie rzecz biorą nie jestem szczególnie niezadowolona ze swojego wyglądu, ale obejrzałam parę filmików z ciepłych miesięcy zeszłego roku, w dodatku z okresu, kiedy mieszkałam w Niemczech i zrobiło mi się odrobinę smutno.
Co prawda nie mogę porównywać ówczesnej ogromnej aktywności z obecną pracą siedzącą, ale jednak wiem, że może być lepiej.
Jestem raczej typem przemyśl/zaplanuj/działaj i zaczynam już dziś :)
Szczegóły w poniedziałek.
Pozdrawiam!
PS. O zdjęciach porównawczych pisałam również tutaj {klik}.
42 komentarzy
widziałam ten film Angeli już dawno temu (chyba zaraz po tym, jak go wrzuciła) i wiedziałam, że skoro ONA go wrzuca to jest to jakiś mały podstęp - prawdę mówiąc, zdziwiło mnie, że odstęp pomiędzy zdjęciami był taki długi (cała noc!), myślałam, że to tylko kwestia oświetlenia, ustawienia (na zdjęciu 'before' stoi znacznie bliżej, przez co wydaje się większa), no i wypchania brzucha, a na drugim z kolei - napięcia mięśni :P obstawiałam, że te zdjęcia nie różni więcej niż 10 minut ;)
OdpowiedzUsuńwedług mnie, Ty wcale nie wyglądasz gorzej niż na starszych zdjęciach! wyglądasz tak samo dobrze :) może Ty odczuwasz różnicę, ale dla zewnętrznych obserwatorów, obcych osób - jesteś tą samą zgrabną dziewczyną ;) a wiadomo, że zdjęcia nie oddają w 100% rzeczywistości, porównywanie ich więc często jest bez sensu ;)
Ja też, ale ostatnio tak rozmyślałam i stwierdziłam, że ten jej post jest świetny i warto go pokazać :)
UsuńTak na prawdę da się zrobić bardzo podobną metamorfozę właśnie wyłącznie za sprawą oświetlenia i ustawienia ciała, ale noc daje większą różnicę :)
Dziękuję, jednak no wiadomo- ćwicząc chce się wyglądać coraz lepiej. Tak jak napisałam ja nie jestem niezadowolona ze swojego wyglądu, ale ambicja nie pozwala mi się cieszyć z braku postępów :D
Kurde Natalka laska jesteś i kropka. Dajcie mi w końcu płaski brzuch,zero boczków i będę wziebowzięta!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBoczki to również moja zmora, sama nie wiem co im zrobić, żeby sobie poszły... przycisnę je dobrym jedzeniem, może ustąpią :D
boczki? gdzie Ty masz boczki? ja wiem,ze ja mam wadę wzroku i noszę okulary ale nie widzę tu żadnych boczasów :D
UsuńAga ja nie z kokietujących ;) Sama wiesz jak zmienia się brzuch po ciąży. To, co wystaje ponad spodenki to są boczki. Wystaje to również poza legginsy i inne spodnie i nie, nie mam złego rozmiaru :D
UsuńTeż patrzę z przymrużeniem oka na te wszystkie zdjęcia. Na szczęście moim obecnym motywatorem są moje zdjęcia z maja, gdzie miałam o wiele lepiej zarysowane mięśnie. Świadomość jak nasze własne ciało może wyglądać jest chyba najlepszym kopem.
OdpowiedzUsuńZresztą a propos b&a - http://www.youtube.com/watch?v=M957dACQyfU :D Dokładnie to samo, co u Angeli.
Tak własnie!! Najlepiej motywować samego siebie swoimi zdjęciami... Ty Natalio, jestes najlepszym tego przykładem :))
UsuńNo właśnie, u mnie łapki niby lepiej z mięśniami, a brzuch się zakrył pod zimową pierzyną ;) Nic to, będę częściej oglądać te zdjęcia i filmy ze swojej lepszej formy, bo one na serio wpływają na człowieka :D
UsuńFilmik już kiedyś widziałam, dobry jest :D
Karolina ogromnie Ci dziękuję, Ty jesteś dla mnie wzorem :)
Jak ja Ci zazdroszczę takiej figury;)
OdpowiedzUsuńNa prawdę nie ma czego zazdrościć :) Wyglądam całkiem normalnie :D
Usuńświetny ten filmik!! i świetny wpis!! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się spodobał! :)
UsuńWidziałam zdjęcia Angeli zaraz po publikacji wpisu na jej blogu. I naprawdę zbierałam szczękę z podłogi. :) A potem doczytałam o co chodzi i sama zrobiłam taki eksperyment. Faktycznie wieczorem, przed pójściem do łóżka nie wyglądałam za korzystanie, a rano nawet z uśmiechem spojrzałam w lustro. Tym samym przestałam wierzyć w zdjęcia lasek z idealnie płaskim brzuchem 24/h, bo wiem, że nikt nie jest idealny. :)
OdpowiedzUsuńA Angela powinna dostać medal za dystans do siebie i szerzenie zdrowego rozsądku. :)
Tu jest wzięte pod uwagę tylko spanie i światło, a jak się dołoży do tego ćwiczenia na spięcie mięśni (częste u facetów, którzy robią sobie zdjęcia 'po' po ostrym wysiłku ; ).
OdpowiedzUsuńNo i w tych wszystkich programach też może być tak, ze najpierw robią zdjęcie po, a później ktoś wcina dwa dni niezdrowe żarcie i nie ćwiczy ; )
Kurczę, przecież Ty super wyglądasz - ja w obecnym stanie nie odważyłabym się wrzucić swoich fotek do sieci :p.
OdpowiedzUsuńpiękna jesteś i mądra ! :) no i do tego inspirująca
OdpowiedzUsuńmożesz zdradzić ile masz cm talii . udzie i łydce ?
ps.zazdroszczę pięknego biustu, zawsze taki miałaś czy ciąża jest za to współodpowiedzialna :>
całuję :*
Wyglądasz bosko ;)
OdpowiedzUsuńi tak wyglądasz cudownie Kochana :) to oczywiste, że każdy chce jak najlepiej wyjść na zdjęciach ;) najważniejsze to dobrze czuć się w swoim ciele i podobać się samej sobie, jeżeli przed nami dużo pracy, to nic, cieszmy się samym dochodzeniem do celu ;) osobiście mam wzdęcia, o których wiesz, fakt, przeszkadza mi to odrobinkę, ale potrafię z tym żyć i i tak uwielbiam swoje ciało :D przede mną także wiele pracy, ale ta praca sprawia mi ogromną przyjemność, i o to chodzi ;)
OdpowiedzUsuńNo coś Ty! Wyglądasz rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńNatalia ten wpis mi trochę pomógł... bo już szczerze mówiąc traciłam nadzieję widząc te wszystkie spektakularne metamorfozy w Internecie. Jak widać wszystko można zmanipulować. Moim zdaniem wyglądasz bardzo dobrze, ale najważniejsze żebyś Ty czuła się ze sobą dobrze. Pozdrawiam serdecznie i dziekuję za wszystko! goondiet.
OdpowiedzUsuńO ile się nie mylę to byćidealną kiedyś o tym pisała ,więc już czytałam o tego typu metamorfozach :)
OdpowiedzUsuńMasz przepiękne ciało,pełne kobiecości ,tylko pozazdrościć :) Ja jestem w trakcie walki o lepszą wersję siebie , nawet jeśli Ty uważasz,że Ty też jesteś to ja Ci mówię,że już wyglądasz rewelacyjnie :)
Powinnam iść ćwiczyć ale co zrobić kiedy w końcu mam wenę? Nie lubię kiedy muszę stanąć przed wyborem : rysowanie czy ćwiczenia?
I jeszcze raz - pięknie wyglądasz :)
Na mnie jakoś takie ''fit laski'' nie działają. O wiele bardziej inspirują mnie real osoby takie jak Ty,Maggie czy Agnes (jest ich wiele wiele więcej jednak wymieniłam pierwsze które przyszły mi na myśl:) a do tego mądre słowa które również potrafią dać do myślenia i zagrzać do walki.
OdpowiedzUsuńDlaczego też nie warto ''zachwycać'' się takimi ''fit'' zdjęciami? Bo tak jak nieraz już było o tym pisane,często to pic na wodę a do tego może nieźle wprowadzić we frustrację i paranoję (nie pytaj skąd wiem:D). Tak,ok,czasem fajnie pooglądać takie dupeczki,ale bez spiny:)
A jeśli Ty piszesz że coś nie tak z Twoją figurą to co ja mam powiedzieć??? Natalia nie żartuj.
Ale i tak i tak jestem bardzo ciekawa co wymyślisz (poniekąd już wiem:D),ale żądna jestem szczegółów:D
O tak mnie też bardzo inspiruje Natalia i Maggie ;) Ćwicząc często przypominają mi się ich posty i tak jakoś czuję,że "jestem z nimi" :D
UsuńWierzę w metamorfozy ale one wymagają czasu, już dawno podchodzę z rezerwą do tych super wyników. Wystarczy kogoś obserwować dłużej i na pewno będziemy wiedzieć czy wierzyć w super sylwetkę czy to tylko ściema. A jeżeli chodzi o sylwetkę Natalii, no cóż piękna, zdrowa, wysportowana - czego chcieć więcej.
OdpowiedzUsuńA propos fitspiracji to miałam niedawno z chłopakiem rozmowę w stylu: "Ej, bo wszyscy wrzucają zdjęcia z siłki takie na propsie. Weź mi zrób fotę, jak jestem upocona, złachana, śmierdzę i z grymasem bólu robię triceps na tymtakimwyciągu" (moja znajomość nomenklatury siłownianej powala, wiem :D).
OdpowiedzUsuńA figurę masz super, ja przed okresem wyglądam jak Humpty-Dumpty (a w trakcie okresu jak Humpty-Dumpty po spadnięciu z muru). :)
Ten film mnie zadziwił- no niesamowite rzeczy ludzie wymyślą, aby tylko zbliżyć sie do ideału...
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu też czytałam coś o tych fit inspiracjach... O, Furious Pete zrobił kiedyś fajny filmik na YT :D
OdpowiedzUsuńZresztą, po co daleko szukać dowodów- osobiście też wolę patrzeć rano na swój brzuch, niż wieczorem :P
dla mnie jesteś śliczną młodą mamą, zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz :)
OdpowiedzUsuńJestem z zawodu grafikiem komputerowym i instruktorką fitness. O tym co można zdziałać za pomocą dobrego sprzętu wiem od dawna, ale i tak uwielbiam oglądać metamorfozy, zdjęcia fitness. Dlaczego? Dlatego, że coś tam w głowie zostaje i jak się napatrzę na zdrowe, piękne ciała to i sama podświadomie to tego dążę. Prosta psychologia.
OdpowiedzUsuńCo do Twoich zdjęć nie masz co się zadręczać. Możesz zawstydzić nimi niejedną instruktorkę aerobiku;)
Pozdrawiam
M.
Masz piękną sylwetkę :)
OdpowiedzUsuńTo niezły zbieg okoliczności, bo właśnie skończyłam pisać post o tej samej tematyce, wchodzę na moją listę czytelniczą i widzę też u Ciebie :) Jestem w lekkim szoku odnośnie Angeli, faktycznie mój brzuch po spaniu też wygląda duuużo lepiej, ale nigdy aż tak :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz ciało i bez fotoszopa i widać Twój wielki wkład w jego zdrowie i wygląd.
OdpowiedzUsuńNatalio tak ostatnio pomyslałam, że chętnie bym poczytała aktualizację wymiarów:)
Pozdrawiam serdecznie!
Aaaa, te udawane metamorfozy są śmieszne, ale z drugiej strony dopóki działają motywująco i autor nie odnosi z tego tytułu żadnych niezasłużonych korzyści jestem neutralna jak Szwajcaria ;) Pozdrawiam i dziękuję za fajnego bloga, fajnie się Cię czyta :)
OdpowiedzUsuńNormalnie nie wierzę! Nie zaglądając do Ciebie napisałam post o tej samej tematyce, ale ja nie odważyłam się pokazać swoich zdjęć... Tylko co Ty kobieto chrzanisz, że Twój brzuch pozostawia wiele do życzenia? Dla mnie jest piękny i taki mi się marzy <3
OdpowiedzUsuńZauważyłam ten efekt na swoich porównawczych zdjęciach, więc teraz głównym moim odnośnikiem jest lustro i miarka :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post :)
super wygladasz, :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny brzuch :) i inspirujący post - jutro od rana robie zdjęcia w dobrym swietle ;)
OdpowiedzUsuńmasz figure o jakiej marze
OdpowiedzUsuńTo bardzo miłe, dziękuję :)
UsuńWiem, że jak się czegoś bardzo chce to można wiele osiągnąć :)
Wow, ten film, po prostu wow... Już wiem dlaczego te wszystkie gwiazdy tak pieknie wygladaja w teledyskach... Oh, photoshop w kamerze! No, ale czego można by sie spodziewać w dzisiejszych czasach ? Gdzie jest pogon za idealnym cialem. Zreszta masz swietny brzuch! :)
OdpowiedzUsuńNigdy bym się nie spodziewała, że aż tak można klikając zmieniać obraz na filmie. To przerażające wręcz ;)
UsuńDziękuję :)