Jeżeli nie lubicie dzieci to ten film raczej Was nie zainteresuje. Zdecydowałam się na jego publikację, ponieważ jest tyle mam, które do mnie piszą, że zainspirowałam ich do zmiany trybu życia, że chcą lepiej odżywiać swoje dzieci i chcą, by one naśladowały ich dobre nawyki.
Pojawiają się również pytania o to, jak zachęcić dziecko (niejadka) do jedzenia.
Nie ma według mnie lepszej metody na motywację do jedzenia, jak zapoznawanie, doświadczanie i bliski z nim kontakt. Ciekawe komentarze na ten temat przeczytacie do postu o Naszej kolacji {klik} :)
Zapraszam na krótką relację z naszego mieszania. Bardzo żałuję, że miejsce na karcie skończyło mi się zbyt wcześnie i nie możecie posłuchać jego pozytywnych reakcji na wyrastające ciasto. Oraz tego, jak bardzo nie mógł się doczekać, by już spróbować SWOJEGO przecież dzieła :)
Dziecko w kuchni to nie tylko bałagan, ale przede wszystkim dobra relacja z rodzicem, wspólnie spędzony czas, świetna zabawa i NAUKA!
Nauka gotowania, zdrowego odżywiania i dobrych nawyków.
Marzę o tym, by moje dziecko mówiło, że "nie ma jak u mamy" :)
Marzenie o tym, by usłyszeć, że jestem NAJLEPSZĄ PRZYJACIÓŁKĄ (!!!) już się spełniło :)
(Cieszy mnie i wzrusza to ogromnie- mimo, że On i tak nie zdaje sobie do końca sprawy co to oznacza.)
PS. Przepisu na te akurat bułki z filmu nie będzie, bo nie odmierzałam proporcji.
Możecie jednak spróbować przepisu z mojego archiwalnego postu {klik}, bo te robiłam podobnie. Dodałam mniej mleka, więcej wody i olej rzepakowy. Jajko i płatki owsiane- ale nie użyłam mąki pszennej i dlatego były bardziej zbite- ale pyszne! :)
PS. Przepisu na te akurat bułki z filmu nie będzie, bo nie odmierzałam proporcji.
Możecie jednak spróbować przepisu z mojego archiwalnego postu {klik}, bo te robiłam podobnie. Dodałam mniej mleka, więcej wody i olej rzepakowy. Jajko i płatki owsiane- ale nie użyłam mąki pszennej i dlatego były bardziej zbite- ale pyszne! :)
52 komentarzy
''Dzięki za pomoc'':) O jaaa no takie filmiki to rozczulają,rozbawiają ale i dają super przykład jak można być wzorowym rodzicem:) I kto powiedział że młode mamy nie mają doświadczenia,wiedzy czy czegokolwiek co nieraz słyszy się od starszych ludzi? Na Twoim przykładzie widać że nie jedna ''doświadczona'' matka do pięt Ci nie dorasta:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że jako mama będę tak samo idealną mamą jak Ty:)
Przeuroczy ten Twój Synio:) Aż mi się humor poprawił:)
to samo sobie pomyślałam : ))) kochanego masz synka i jesteś świetną mamą to bez wątpienia : )
UsuńCały czas się uczę jak być mamą :) Mam nadzieję, że młody jest szczęśliwy- nie jestem idealna i zawsze perfekcyjnie cierpliwa ;)
UsuńDziękuję dziewczyny! :)
Hehe słodki filmik, i ten głosik :)! Fajnie, bo teraz malucha nauczysz, a potem on będzie Tobie na stare lata gotował :D!
OdpowiedzUsuń:D Nie liczę na to, nie chcę być dla niego w żadnym stopniu ciężarem ;) Gotowanie dla mojej mamy nie odbieram jako ciężar, ale nie wiadomo jakie on będzie miał do tego podejście :):)
UsuńDzięki :):)
No miejmy nadzieję, ze ja jeszcze przez jaakiś czas mamą nie zostanę :D Za wcześnie, ale podziwiam, że potrafisz zachęcić swoje dziecko do jedzenia. Kurcze, bo moja mama pracuje w przedszkolu i jak widzę nieraz te dzieci, to jadłyby tylko słodycze, a surówka? Nie tkną!
OdpowiedzUsuńMłody miał taki czas, że surówek nie chciał, bo ciężko mu było pogryźć starkowaną marchew, ale teraz nawet czasem prosi o dokładkę :)
Usuń"Dzięki za pomoc" hahah :D uwielbiam Was, Twoje podejście do wychowywania syna, świetne, bardzo pozytywne. Przykre jest dręczenie dzieci nad miską zupy, nic dobrego z tego nie będzie i fajnie widzieć, że ktoś umie inaczej.
OdpowiedzUsuń:D Dziękujemy! :)
UsuńJa mu mówię "nie, to nie- nie musisz jeść" i on się nauczył skubany i w innych sytuacjach tak do mnie mówi :D:D "to nie to nie" :D
Przepis świetny! A co do wspólnego gotowania z dzieckiem jestem na tak. Nie raz coś się wysypie, nie raz coś rozleje, ale to tylko zwykłe produkty, ważniejsza jest relacja i to co kształtuje się między dzieckiem a rodzicem. Ja pamiętam do dziś jako mała dziewczynka spędzałam z mamą wiele czasu. Pomoc, pokrojenie czegoś było wielką radością nie dość, że mogłam buszować w kuchni to jeszcze spędzałam czas z mamą często na wygłupach i układaniu zwierząt z warzyw.
OdpowiedzUsuńDokładnie, pięknie to wszystko opisałaś, zgadzam się w pełni! :)
UsuńMały ma szczęście! ciekawy przepis
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńJejku, jaki on jest słodki! :)
OdpowiedzUsuń:D Mała brzuszkietka nasza :):)
UsuńMam rocznego kuzyna i niestety jestem załamana gdy widzę, że dają mu do jedzenia takie rzeczy jak frytki, schabowe, czekoladowe cukierki i inne. Ale przecież nic nie powiem, nie jestem jego mamą, nie mam nawet swojego dziecka, więc nie mam prawa krytykować. Mały niestety już ma kilka kilo za dużo i obawiam się, że może być tylko gorzej.
OdpowiedzUsuńOjej, to niezbyt dobrze. Ja też raczej się nie wtrącam, mam swoje dziecko i na nim się skupiam ;)
UsuńU rocznego dziecka ciężko jest stwierdzić na ile kg wynikają jeszcze z niemowlęctwa, a na ile ze złych nawyków- mój młody był jeszcze wtedy karmiony piersią i wyglądał jak mała kulka :D
Dawaj więcej takich filmów!! :-) Ja chcę z nim gotować!
OdpowiedzUsuńJak tylko uda mi się coś nagrać to dodam :D
Usuńale słodziak :D sama kiedyś byłam niejadkiem a teraz nikt nie może w to uwierzyć :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa uwielbiam dzieci, więc takie filmiki totalnie mnie rozczulają :). Jak on ładnie mówi :). Fajnie, że wychowujesz go w taki fit sposób - na pewno to zaowocuje w przyszłości. A uśmiech to chyba ma po mamie :).
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mówi dużo i często :D W ogóle nawijamy ciągle ;) Mam nadzieję, że uda mi się go przekonać do tego, co jest dobre :)
UsuńUśmiech ma w zależności od tego w jaki sposób się uśmiechnie albo mój albo taty :D
O jejku jejku jaki Twój synek jest słodziutki! :) Po raz kolejny udowadniasz, że jesteś wspaniałą mamą :) Masz rację, takie gotowanie z dzieckiem nie tylko czegoś go uczy i buduje dobre relacje z rodzicem, ale to również świetna zabawa! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nie jestem idealna, ale dla Niego się uczę :) To mój największy motywator! :)
Usuńmasz piękny głos! taki ciepły i łagodny :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :):)
UsuńProsimy o więcej takich filmików!:) słodziak z Młodego;)
OdpowiedzUsuńBędą! :) Dzięki :D
UsuńŚwietny filmik :)
OdpowiedzUsuńJedną radę jaką mam dla mam niejadków to - dajcie im spokój :p Dzieci jak będą głodne to zjedzą, nie trzeba w nie wpychać. Jak nie lubią warzyw to polubią kiedy indziej. Jak nie chcą zjeść całego mięsa, to niech dojedzą ziemniaki.
OdpowiedzUsuńNie przejmujcie się tak. Ja jako dziecko jadłam słodycze, suchy chleb i wodę, a żyję. I to od nastoletniości, bardzo zdrowo. Nie mam zabużeń żywienia, chorób przewlekłych, anoreksji, niedoboru witamin. Żyję cała i zdrowa. Wyluzujcie ;)
Zgadzam się :) Namawianie tylko wzmaga frustrację obu stron i raczej nie przynosi pozytywnych korzyści ;)
UsuńMówię do syna "spróbuj, a jak nie będziesz chciał to nie będziesz musiał jeść" W 90% próbuje, ale potem to już zależy od dnia- jednego dojada zieloną fasolkę, innego mówi, że jej nie lubi ;) :D
ale słodziak! <3
OdpowiedzUsuń<3
UsuńFilm mnie rozbawił, na pewno Twój synek lepiej gotuje ode mnie.
OdpowiedzUsuńhahaha na bank nie :D
Usuńale gadułka, jak moja Gosia :)
OdpowiedzUsuńTrajkotki :D
UsuńJaki słodki synek!!! U mnie w brzuchu też rośnie chłopak, więc Twoje rady będę jak najbardziej wykorzystywać jako przyszła mama! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Życzę Wam dużo zdrowia! :)
UsuńNie mam dzieci, ale obejrzałam kilka razy bo Twój synek jest przeuroczy:)
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się, że się podobało! :)
UsuńPIECZEMY!!! To są te bułki, na które dawałaś przepis wcześniej?...
OdpowiedzUsuńPS. Cudownie zobaczyć wreszcie zdrowe dziecko (studiuję medycynę i w większości widzę te z "drugiego bieguna").
Pieczemy troszkę zmodyfikowane buły z przepisu, który podałam na końcu wpisu :)
UsuńTo przykre- mam nadzieję, że uda mi się nauczyć młodego jak jeść dobrze i nie będzie w drodze do szkoły pochłaniał 3 paczek chipsów po kryjomu ;)
"Dzięki za pooomoc" - słodki jest :D:D
OdpowiedzUsuń:D dziękuję :)
Usuńge-nial-ne!!!!
OdpowiedzUsuńcudowne :)))
wiecej :)))
Dziękujemy! :) Nie wiem czy uda mi się uchwycić jeszcze jakieś śmieszne pogawędki, ale młody często uskutecznia pogaduchy to może się uda :D
UsuńUrocze! z wiadomych względów wzrusza mnie bardzo :-). Super, że taki przejęty. I gdzie ten bałagan? ja nie widzę. Z moim chrześniakiem robię ciasteczka, równie uroczo jedzie wałeczkiem, jak Twój Synek miesza ;-). A bułki robię jutro!
OdpowiedzUsuńOj bałagan był :D Ale i zabawy co niemiara :)
UsuńNo i jak bułki wyszły? :)
Jaki słodki i uroczy ten Twój malec!!!
OdpowiedzUsuńAż się buzia śmieje jak się ogląda ten filmik:)
Cieszę się, że się podobało :D
UsuńNo i dziękujemy! :)