Planując wyjazd zakładałam, że będzie on kompletną przerwą od aktywności fizycznej, ale kiedy mój narzeczony stwierdził, że znalazł siłownię 10 minut drogi samochodem od naszego miejsca zakwaterowania bez zastanowienia wyraziłam chęć na wspólne treningi - tym bardziej, że mieliśmy możliwość zostawić młodego z Babciami :)
Ćwiczyłam więc 5x na siłowni z planem siłowym FBW na siłownię nr 1 z SFD i zakochałam się w wyciągach, swobodzie ruchów i możliwościach, jakie daje siłownia. Wiedziałam o nich już dawno, ale nie ćwiczyłam treningu za treningiem poza domem, zawsze były to jednorazowe "wyskoki" poza domowe zacisze, a teraz kilka treningów jeden za drugim na siłowni - bajka!
Dostałam też pochwałę za technikę - mimo, że nie jest perfekcyjna i ostatnie powtórzenia ciężkie to i tak ogromnie jestem zadowolona z tego, że wykorzystałam okazję do treningów na siłowni :)
Wspólne treningi to coś wspaniałego, nawet jak każde z nas zajmowało się sobą to zawsze mogłam podejść i poprosić o korektę techniki lub narzeczony o podanie hantli do ćwiczenia z głową w dół ;)
W dodatku poznałam Olę Domaszewicz, która w tym roku występowała między innymi w Fitness Sylwetkowym na Debiutach. Jest mamą, kobietą z pasją i wystarczyło jedno wypowiedziane do niej zdanie, a załapałyśmy wspólny temat :) Klikajcie do jej dziennika na KFD :) Jej łydki na żywo <3
#reebok #LIVEWITHFIRE |
Po prawej sandałki, które kupiłam w namiocie z chińskimi śmieciami - po dwóch dniach było po butach :D Nie mniej jednak chociaż jeden dzień czułam się "Lady In The Street But A Beast In The Gym" :D
BTW. Ilość chińskich śmieci na straganach przeraża!
Jeszcze dwa tygodnie temu spragniona byłam odpoczynku, oderwania się od zgiełku miasta i stęskniona za morzem, którego nie widziałam od dwóch lat. Dzisiaj wracam, zmotywowana do podjęcia dawno już odkładanych działań. Ze strachu - koniec z tym! :)
A co u Ciebie? :)
28 komentarzy
szkoda że sandałki nie przetrwały bo sa naprawdę piękne
OdpowiedzUsuńu mnie?
wczoraj biceps i mam nadzieję, że rosnę...;)
No to super,że tak aktywnie u Ciebie;) ja co roku sobie obiecuję, że na wakacjnym wyjeździe nie dopadnie mnie leń i co roku nie dotrzymuję obietnicy.niestety!
OdpowiedzUsuńJa zakładałam, że ćwiczyć nie będę to może też tak zrób i nie do trzymaj słowa hehe :D
UsuńWtedy słowa się dotrzymuje, mam to samo ;p
UsuńJa też ostatnio pojechałam nad morze, fakt, cieszyłam się, ale wiedziałam, że będę musiała odstawić aktywność, co do czego to zaczęłam tam biegać :] muszę Ci powiedzieć, że bieganie nad morzem to zupełna odmiana, od takiego na wsi. Śliczne klapki, ale chińskie to chińskie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO pierwsza skomentuje;) A gdzie dokładnie byłaś,bo jakoś umknęła mi ta informacja? Zazdroszczę Ci możliwości ćwiczenia na siłowni z bliską osobą. Jakby ktoś znalazł mi siłownię na wyjeździe to bym go po rękach całowała;P
OdpowiedzUsuńJa też jestem na urlopie, ale z trójką siostrzeńców. Składam niski pokłon wszystkim młodym mamom. Szacunek za znalezienie czasu dla siebie przy dzieciach!
super, że miałaś okazję poćwiczyć na siłowni :) ja na wyjeździe ostatnio trochę odpoczęłam, bo mój organizm się tego domagał :)
OdpowiedzUsuńJeju ale bym chciała pojechać nad morze :) W tym roku już nie dam rady :) Aczkolwiek przyszły rok będzie mój <3
OdpowiedzUsuńZagraniczne wczasy, na które można pojechać nawet jeszcze w październiku są porównywalne cenowo do Bałtyku, można próbować :D
Usuńłeee ja tu myslalam,ze bedzie wielkie wow podsumowanie spore urlopu a tu tak cieniutko...buuuu
OdpowiedzUsuńmnie te chińskie śmieci świetnie trzymają się od zeszłego roku :)
Fajnie sobie tak pojechać z "nianiami" do dziecka :D relax na całego ;D
Wyjazd z dzieckiem to zawsze wyjazd z dzieckiem i starałam się nie nadużywać pomocy :) w końcu babcie tez jechały odpoczywać.
UsuńWitaj po urlopie :-) :-*
OdpowiedzUsuńU mnie niestety kolejna przymusowa przerwa od jakich kolwiek ćwiczeń :-[ ale jak mus to mus.
Fajnie że butki wytrzymały dłużej niż godzinę :-)
U mnie kompletna odmiana! SALSA CUBANA plus domowy trening siłowy :D
OdpowiedzUsuńAgata
Ale super odpoczynek miałaś, uwielbiam morze.
OdpowiedzUsuńDzień jest długi i na wakacjach, też można czas na trening znaleźć, dobrze że razem ćwiczycie, bo samej było by gorzej, kiedy inni leżakują :)
Odpuściłam w tym roku wakacje, bo stwierdziłam że młoda jest za młoda, ale w przyszłym roku koniecznie :)
Na plaży były maluszki w różnym wieku, ale to oczywiście decyzja każdego rodzica kiedy swoje zabiera nad morze :) my plażowaliśmy po 14/15 z chustką na głowie i smarowałam młodego wysokim filtrem dlatego uniknęliśmy udaru czy poparzenia :) tak jak dwa lata temu kiedy miał roczek :)
UsuńNo ładne sandałki, ale widać po nich, że są chińskiej produkcji... :P
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy będąc na wakacjach zdecydowałabym się chodzić na siłownię, chyba wolałabym rower czy bieganie lub po prostu byczenie się na piasku ;) Pozdrawiam :)
zrealizowacmarzenia.blogspot.com
Też tak mam, iż pomimo, że powinienem odpocząć od treningu na siłowni, to zawszę kończę ze sztangą w rękach :). Swoją drogą, czy trening na siłowni to "wysiłek fizyczny" ? - ja bym po głębszej refleksji powiedział, iż jest to forma relaksu ;D
OdpowiedzUsuńPoznałaś "Panią Olę" :)) nie wiem jak teraz wygląda, ale na zawodach- forma niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńja za niewiele ponad tydzień wybieram się nad morze, ale siłowni raczej nie mam w planach, co nie znaczy że nie będę nic robić- rowery jadą z nami :)
Tak! :D teraz rośnie na masie ;)
UsuńSuper, morze jest takie relaksujące:) udanego odpoczynku :*
właśnie zaczynam urlop:) spragniona odpoczynku i biegania równocześnie :) zobaczymy jak będzie póki co ruszyliśmy w trasę, a od środy zaczynamy Balonowe Mistrzostwa Polski:)
OdpowiedzUsuńżyczę Ci żeby tych sił było jak najwięcej i chęci do zrobienia wszystkich zaplanowanych rzeczy:)
super pozytywnie u Ciebie i tak trzymać :)
Fajnie, że udało Wam się znaleźć siłownię :)
OdpowiedzUsuńJa wiele bym dała za możliwość biegania boso po plaży o poranku <3
Ja w tym roku wyruszam w Pieniny :) Mam w planach zdobyć w końcu "Trzy Korony", bo jak byłam tam 10 lat temu to pogoda była niesprzyjająca i przewodnik odradził wędrówkę. Mieszkam prawie w Bieszczadach i od zawsze kocham góry ! Chociaż morze też ma swoje zalety :)
OdpowiedzUsuńJa też wypoczywam na treningach! Lepiej aktywnie spędzać czas niż leniuchować! :)
OdpowiedzUsuńU mnie tez ostatnio siłownia :) Az sama sobie sie dziwie!
OdpowiedzUsuńNieźle, widzę że nawet w trakcie odpoczynku nie odpuszczasz. Ja jadę na urlop w przyszłym tygodniu, z jednej strony relaks, ale też korci żeby się poruszać. Dzięki za motywację.
OdpowiedzUsuńW końcu aktywny wypoczynek jest najlepszym z możliwych! :)))))
OdpowiedzUsuńCo się dzieje? 18 dni od poprzedniego posta..
OdpowiedzUsuńJa miałam odwrotnie - planowałam ćwiczyć na wyjeździe, lecz okazało się, że nie mam do tego ani warunków ani czasu (off festival). Widziałam siebie robiącą ćwiczenia z własnym ciałem na polu namiotowym, jednak nie wypaliło :P Za to non stop chodziłam długie dystanse, więc nie było tragedii.
OdpowiedzUsuń