Ostatnio moje zestawienie sportowej oferty z tych dwóch sklepów cieszyło się zainteresowaniem, dlatego gdy zobaczyłam, że w najbliższych dniach będą dostępne różne sportowe akcesoria postanowiłam o tym napisać :)
Aktualne gazetki:
-Lidl
-Biedronka
-Kaufland
Pamiętacie moje legginsy upolowane w Lidlu, które na początku wydawały się normalnej długości?
No to... kilka prań sprowadziło mnie na ziemię, ostatnio założyłam te legginsy do jazdy na rolkach, więc akurat ich długość (a raczej krótkość :D) mi nie przeszkadzała, tylko w drodze do domu wyglądałam jakbym miała wodę w piwnicy...
Poza tym wydaje mi się, że w tych legginsach mam wyjątkowo wielki tyłek :D Ogólnie to one kosztowały jakoś 30zł i nie wróżę im kariery dłuższej, niż jeszcze kilka prań (szwy i kolor słabną bardzo).
Z tym samym printem legginsy 3/4 i koszulki oraz tank topy będą dostępne w Lidlu od 28 maja. Krótkie spodenki (takie, jak poniżej tylko bordowe oraz z czarno-szarą panterką) kupowałam, jak były jakiś czas temu i bardzo je lubię, ale przy bardzo wysokiej temperaturze czuję, że zakrywane przez nie okolice są przegrzane. To niezbyt dobrze, ciekawe jaki skład materiału mają te, które dopiero będą dostępne.
Będą też biustonosze sportowe, które wyglądają fajnie w gazetce, ale ich rozmiary to S-L, więc podejrzewam, że gdybym nawet chciała taki dla siebie do założenia na zwykły stanik (takie topy nie nadają się do ćwiczenia tylko w nich - więcej na ten temat pisałam we wpisie "Jak dopasować rozmiar stanika sportowego") to o ile obwód byłby dobry to w miseczkach za mało miejsca, a dopasowując rozmiar pod wielkość piersi miałabym mega luz w obwodzie (kiedyś już próbowałam dopasować sportowe staniki z Lidla i tak właśnie było).
Od 28 maja dostępne będą również spodnie i koszulki dla fanek Pilatesu oraz Jogi, buty do biegania, a od 23 maja także męska oferta akcesoriów rowerowych.
W Biedronce też buty do biegania, legginsy 3/4 i torby oraz pulsometr z elastycznym pasem na klatkę piersiową.
Już niedługo dzień dziecka i z tej okazji warto maluchowi sprawić coś, co zachęci go do aktywnego spędzania wolnego czasu :)Ja sama chętnie pograłabym w BADMINTONA (nie, nie w babingtona ani bambingtona :D) tylko nie mam kompana ;) Jednego grilla już odbyliśmy całkiem na luzie, jedyna aktywność to spacer pod grill po dokładkę mięsiwa i rzucanie freesbie psu znajomych :) Zawsze coś!
Tego typu jeździki, które widoczne są obok to zabawa dla dziecka na jakieś 3 lata - mój młody do tej pory czasem wsiada na swój samochód mimo, że ma już prawie 4 lata :D
Poniżej, w lidlu rolki dla dzieci za 99zł i wspominane przeze mnie ostatnio ochraniacze za 30zł :) Nie widziałam takich dla dorosłych - a polecam kupić jeśli dopiero uczycie się jeździć. Oszczędziłam już co najmniej raz moje kolano!
Hulajnogi i rowerki biegowe są świetne do nauki równowagi - zrezygnowałam z rowerka biegowego na rzecz kupionego przez dziadka rowerka z doczepianymi kołami i bardzo żałuję, że nie zdecydowaliśmy się jednak na biegowy. Teraz, gdy próbuję malucha nauczyć jeździć bez dodatkowych kółek jest mały problem - ale z drugiej strony kiedyś nie było takich "wynalazków" i niemal każdy na rowerze jeździć się nauczył prędzej, czy później :D Także uzbrajam się w cierpliwość (bardzo, bardzo, bardzo dużo cierpliwości :D) i uczymy się jeździć na dwukołowym :)
Upatrzyłyście coś dla siebie w tej ofercie od Lidla i Biedronki? :)
wpis zawiera linki afiliacyjne
8 komentarzy
Super post, dzięki:)
OdpowiedzUsuńOooo! Chyba polecę po rolki dla młodego :) Pewnie się ucieszy. Gadżety zacne, ale chyba szkoda by mi było kasy. Natomiast jak ktoś biega czy uprawia inny sport na powietrzu to pewnie się przyda. Heh, tak sobie teraz myślę, że każde hobby kosztuje i jak tylko ktoś czym się zainteresuje, nagle znikąd przybywa tyle ofert z gadżetami must have. Trochę mi się z tego śmiać chce, ale w pułapkę daję się złapać ;) Np. jak sprawiłam sobie psa. Nie mogłam się powstrzymać, jak widziałam te wszystkie zabawki i ubranka.
OdpowiedzUsuńAż żałuję, że oszczędzam, bo chętnie bym coś kupiła ;d sportowe zakupy uzależniają !
OdpowiedzUsuńkiepskie te leginsy i koszulki z biedronki. macalam.
OdpowiedzUsuńrolki dla dzieci wydawało mi się, że w decathlonie są za 69zl.
Muszę zainwestować dziecku w większy rower bo obecny za mały.
a getry z decathlonu mam jakieś 2 lata i dopiero teraz zaczęły się zajezdzac. Tkaże jakby ktoś chciał kupić Te zwykle bawełny to polecam bo na długo starczaja.
Uwielbiam większośc rzeczy sportowych z lidla. Trafiałam już na genialne rzeczy "nie do zajechania",a także na drugą skrajność "po pierwszym użyciu/ praniu masakra". Niemniej jednak kupować i testować nadal zamierzam:)
OdpowiedzUsuńcieszy fakt, ze ruch w kazdej postaci jest coraz popularniejszy!!!
OdpowiedzUsuńIle razy nie pójdę do Lidla czy Biedronki to te rzeczy są strasznie.. dziadowe. Jakościowo naprawdę lepiej pojechać do Decathlon - ceny podobne, a jakość lepsza. :)
OdpowiedzUsuńJa chyba się na spodenki skuszę te lidlowe jak dopadnę mój rozmiar :) a z Badmintonem to widzę mamy podobnie :) też bym pograła, ale nie ma z kim ;/
OdpowiedzUsuń