UWAGA! Czytaliście w internecie informacje o podrabianych arbuzach, a dokładniej o krzyżówce arbuza z dynia, na którą sama dałam się nabrać? :)
Pani prof. dr hab. Janina Gajc-Wolska, która jest kierownikiem Katedry Roślin Warzywnych i Leczniczych na Wydziale Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu w SGGW na łamach gazety.pl obala tą tezę twierdząc, że kolor miąższu i skóry jest uzależniony od genów i odmiany arbuza (co jest logiczne) oraz, że przyczyną jasnego miąższu może być zbyt wcześnie zebrany owoc.*
Jedna z czytelniczek o nicku "szczrz" zostawiła pod tamtym wpisem taki komentarz:
"PS. co do tego mieszania arbuza z dynią. nie dawało mi spokoju dzisiaj, z różnych powodów i poszperałam trochę w książkach i pracach genetycznych i... taka hybryda jest biologicznie niemożliwa. Próbowano i jest kilka prac naukowych na ten temat (można je znaleźć szukając Citrullus lanatus x Cucurbita). Nikomu się nie udało do tej pory. Głównie ze względu na to, że naturalne hybrydy mają przeważnie różnicę w ilości chromosomów 1-2 i są ze sobą blisko spowinacone (np. kotowate, koniowate itepe), natomiast arbuz ma 22 chromosomy natomiast dynia 40. Czyli najpierw trzeba by było stworzyć arbuza-mutanta, a dopiero potem próbować go krzyżować dalej. Reszta to historia..."
Niestety to nie wszystko, co miała do napisania, ale dalszą część komentarza urwało w bloggerze. Ogromnie Was przepraszam za to niedopatrzenie.
Dlaczego warto jeść arbuza?
Jest pyszny - to znak lata, ale nie tylko dla wartości smakowych warto go spożywać. Tym bardziej, jeśli uprawiasz sport. Badania wskazują, że sok arbuza (a dokładniej zawarta w nim l-cytrulina, która zostaje przekształcona w l-argininę, a następnie w tlenek azotu**) zmniejsza ból mięśni*** wywołany wysiłkiem fizycznym. Sok z arbuza to naturalny izotonik.Gdy już się pojawi prawdziwy arbuz warto go dodać do diety :) Wystarczy jeden plaster do posiłku, np. po-treningowego.
Na koniec dwie ciekawostki - żółty arbuz (którego jeszcze nigdy nie widziałam w sklepach, ale myślę, że to kwestia czasu - moja mama nie znała np. awokado, ale teraz można je kupić praktycznie wszędzie). I arbuzy wyrastające w sześciennych formach ;) Nieźle, co? :D
Mi najbardziej smakuje schłodzony arbuz prosto z lodówki - a w jakiej formie Ty najczęściej go spożywasz? :)
Jeśli lubisz arbuzy i interesuje Cię również rękodzieło to zapraszam na mój drugi blog, na którym znajdziesz 6 pomysłów na projekty DIY z motywem arbuza. :)
*
**
***
18 komentarzy
Uwielbiam arbuzy :) Szczególnie w takiej postaci jak Ty, schłodzone :)
OdpowiedzUsuńkocham arbuzy, idealne do smoothie :)
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam się z Wami! :)
UsuńMniam narobiłaś mi ochoty na arbuza! :) A co do tych żółtych to smakują tak samo ;)
OdpowiedzUsuńProstokątny arbuz.. czegoś takiego nie widziałem. Wygląda super zabawnie :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najlepszy ten schłodzony z lodówki :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie (nie związane z arbuzem ;) ) czy niejedzenie słodyczy wpłynęło na jakoś Twoich ud? Chodzi mi o cellulit :) w sensie czy zauważyłaś, że jak nie jesz słodyczy to go nie ma? Może nigdy z nim problemu nie miałaś..nie wiem...ja mam i od 20 dni nie jem słodyczy, moją główną motywacją jest właśnie zmniejszenie cellulitu. Oczywiście ćwiczę, ale odstawienie słodyczy motywuje głównie moimi udami. Bo są w stanie nie bardzo :( ... Pomyślałam sobie, że odkłada mi się ta chemia ze słodyczy..tak to jest okej ale te nogi....krótkich spodenek to ja nie mogę sobie założyć do miasta. Ty nie jesz słodyczy dobrych parę lat, ciekawa jestem jak to u Ciebie wygląda.. bo jak to nie wpływa na cellulit to się nie będę tak męczyć tylko nutellę wpierdzielać :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Nie chcę psuć ci humoru, ale cellulit jest taką samą oznaką płci u kobiety jak piersi. Kobiety go mają, bo są kobietami. Jedyne co możesz zrobić, to zmniejszyć ilość tkanki tłuszczowej w ogóle ćwiczeniami albo dietą (będzie mniej widoczny, bo komórki tłuszczowe się zmniejszą) albo masować skórę, żeby zebrała się pod nią limfa- będzie mniej widoczny pod napuchnięta skórą. Ale się go nie pozbędziesz jedząc/ nie jedząc czegoś.
UsuńFakt, że kobiety musza mieć gładkie uda, jest największym kłamstwem marketingowym jakie ktoś kiedyś wymyślił patrząc na poprawione zdjęcia :/
no nie wiem czy ściema bo na własne oczy widziałam albo właśnie nie widziałam ;) dziewczyny które cellulitu nie posiadały ! Też myślałam, że się nie da i jest to niemożliwe..a jednak. Istnieją i chodzą. Ćwiczenia i dieta tak mi się wydaję i chciałam, żeby niebieskoszara potwierdziła :)) proooosze odpowiedz :))
UsuńJest wiele kobiet, które nie posiadają cellulitu w ogóle. Jest to w dużej mierze zasługa genów - albo masz PREDYSPOZYCJE do jego posiadania, albo nie. Chociaż możesz go oczywiście zniwelować. Bzdurą jest to, że wszystkie go posiadamy. 50% ma, 50% nie ma.
UsuńPosiadanie cellulitu zależy od wielu czynników, nie tylko od jedzenia/niejedzenia słodyczy, chociaż dieta to jeden z bardzo ważnych aspektów wpływających na wygląd skóry nie tylko na udach i pupie :) Warto słodycze sklepowe zminimalizować. Nie pamiętam już dokładnie, ale na pewno miało to wpływ, bo jadłam słodycze i fast foody bardzo często. Słodycze codziennie.
UsuńWiem, że jak regularnie stosowałam gąbkę syrenę (szorstką stronę) z oliwką dla dzieci to działało :)
Będąc na wakacjach w Grecji poszłam z mamą do sklepu. Buszowałam przy półkach w markecie, mama stanęła obok ogromnego kosza wypełnionego arbuzami. A że był wieczór, arbuzów resztka, były na samym dnie a barierka wysoka. Mamuśka nie należy do osób o najdłuższych rękach- pochyliła się nad barierką, chcąc sięgnąć po jednego z arbuzów. Nagle słyszę krzyk, odwracam się- patrzę i widzę, jak mamuśka macha nogami nad koszem z arbuzami a głowa tonie gdzieś tam wśród arbuzików... Widok przekomiczny :D
OdpowiedzUsuńhaha :D brawo Mama!
UsuńŻółte arbuzy często latem są dostępne w Piotrze i Pawle :)
OdpowiedzUsuńTam praktycznie nigdy nie robię zakupów :)
UsuńSerio nigdy nie jadłaś/widziałaś żółtego arbuza? Ja mam 18 lat, mieszkam w mieście do 100tys mieszkańców, a je jem od małego :)
OdpowiedzUsuńSerio :D
UsuńŻółty pyszny, jadłam nie raz.
OdpowiedzUsuń